Zlikwidowali wytwórnię metamfetaminy

W nielegalnej fabryce zatrzymano czterech obywateli Wietnamu, którzy na terenie naszego kraju przebywali nielegalnie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Policja Śląska

Odsłony

326

Śląscy policjanci zwalczający przestępczość narkotykową zlikwidowali linię do produkcji metamfetaminy. Dzięki działaniu śledczych na rynek nie trafi 55 tys. działek tego narkotyku. W nielegalnej "fabryce" zatrzymano czterech obywateli Wietnamu, w tym organizatora procederu, którzy na terenie naszego kraju przebywali nielegalnie.

Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową KWP w Katowicach zlikwidowali nielegalne laboratorium, w którym produkowano metamfetaminę. Narkotyk ten wytwarzany był na bazie pseudoefedryny, która w medycynie dodawana jest między innymi do leków o działaniu przeciwbólowym. Podczas akcji katowiccy stróże prawa zabezpieczyli metamfetaminę, z której można było przygotować 55 tys. porcji tego narkotyku. Poza metamfetaminą, w miejscu nielegalnej produkcji śledczy zabezpieczyli również linię produkcyjną, substancje chemiczne oraz prekursory niezbędne do wytwarzania kolejnych porcji metamfetaminy. Towar, który znaleźli policjanci, oszacowany jest na kwotę przynajmniej 100 tys. zł. W nielegalnej "fabryce" stróże prawa zatrzymali czterech mężczyzn, którzy zajmowali się wytwarzaniem narkotyku. Zatrzymani, to obywatele Wietnamu w wieku od 16 do 40 lat. Żadna z zatrzymanych osób nie posiadała przy sobie dokumentów potwierdzających legalność pobytu na terenie naszego kraju. Mężczyźni usłyszeli już zarzuty i zostali tymczasowo aresztowani, natomiast 16-latek został umieszczony w schronisku dla nieletnich. Nielegalne wytwarzanie znacznych ilości narkotyków stanowi zbrodnię, co zagrożone jest karą nawet do 15 lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz
  • Pridinol

Nudny piątkowy wieczór w domu. Szukam czegoś co mogłoby mi umilić końcówkę tego szarego dnia. Nie mam kasy, żadnych sprawdzonych leków czy innych używek, więc wybór pada na niezbadany jeszcze przeze mnie pridinol w postaci leku Polmesilat. Kiedyś o nim czytałem, ale jakoś tripy opisane przez innych użytkowników nie zachęcały mnie do spróbowania... Teraz jednak pomyślałem, że spróbuję i tego "od biedy".

Ok. 22:00

Przyjmuje 5 tabletek, tj. ok 21mg pridinolu w postaci leku Polmesilat. Siadam na fotelu i oglądając TV, czekam na wejście. Po mniej więcej 30 minutach chcę wstać i iść zrobić sobie herbatę. Do tej pory niezauważałem żadnego efektu, więc jestem lekko wkurwiony. Tak więc próbuję wstać z fotela, ale okazuję się, że nie mogę... Nogi odmawiają posłuszeństwa, wstaję do połowy i usiadam z powrotem - i tak kilka razy. W końcu udało mi się wysilić na tyle, żebym wstał. Trafiam do kuchni i robię herbatę.

T + 1h.

  • Anadenathera peregrina

Anadenanthera Columbrina





Wstęp


  • Bad trip
  • Marihuana

Bardzo dobry set & settings: sam na stancji, zaliczona sesja letnia, piwo i szama w lodówce. Znakomity humor i wielka ochota na bombę.

To mój drugi w życiu bad trip z MJ, chociaż wydawało mi sie, że jest to niemożliwe w warunkach w jakich zapodałem inhalację. W skrócie - nie lubię palić w towarzystwie, bo właśnie w taki sposób doznałem naprawdę nieprzyjemnego bad tripa i od tamtej pory wolę robić to gdy jestem sam. Kiedy jestem sam faza jest znakomita, bądź po prostu łapie mnie zwykła zamułka. Tym razem było inaczej...

  • Hydroksyzyna
  • Kodeina
  • Morfina
  • Oksykodon
  • Retrospekcja

Własny pokój

Przygodę z substancjami zacząłem właściwie od kodeiny. Zachłyśnięty kulturą Amerykańską i podekscytowany opisem efektów przez użytkowników, spróbowałem 150mg tejże. Oczywiście nic nie poczułem - za drugim i trzecim razem też, więc stwierdziłem, że dam sobie spokój. Moją uwagę przyciągnęły następnie psychodeliki, nieco później dysocjanty.