Wiceprzewodniczący rady gminy Rokietnica zatrzymany za narkotyki?

Michał C., wiceprzewodniczący rady gminy Rokietnica, został w sobotę wieczorem zatrzymany w związku z podejrzeniem o posiadanie narkotyków. Wójt gminy oraz przewodniczący rady gminy nie ukrywają ogromnego zaskoczenia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Głos Wielkopolski
Norbert Kowalski

Komentarz [H]yperreala: 
Czyli w sumie: produktywny facet działajacy z pożytkiem na rzecz społeczności lokalnej ma być od takowej działalności odsunięty, bo dopuścił się czynu o zerowej szkodliwości społecznej, dobrze rozumiemy?

Odsłony

360

Michał C., wiceprzewodniczący rady gminy Rokietnica, został w sobotę wieczorem zatrzymany w związku z podejrzeniem o posiadanie narkotyków. Wójt gminy oraz przewodniczący rady gminy nie ukrywają ogromnego zaskoczenia.

– Jestem zszokowany. W życiu bym nie podejrzewał, że taka sytuacja może mieć miejsce – nie ukrywa Bartosz Derech, wójt gminy Rokietnica.

Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, iż Michał C. prawdopodobnie miał przy sobie około grama marihuany. Policja na razie nie potwierdza tych informacji. Od osób związanych ze sprawą usłyszeliśmy, że całe zdarzenie miało miejsce około godziny 21.30 na posesji innego radnego gminy – Piotra Szatkowskiego. On sam nie komentuje tej sprawy.

Michał C. jest wiceprzewodniczącym rady gminy od 2014 roku. Zarówno wójt, jak i przewodniczący rady gminy pozytywnie oceniają jego dotychczasową pracę.

– Był bardzo aktywnym radnym i przewodniczącym jednej z komisji. Prawidłowo wywiązywał się ze swoich zadań, a jego komisja działała bardzo rzeczowo. Dlatego jestem bardzo zaskoczony tym zatrzymaniem – komentuje Ryszard Lubka, przewodniczący rady gminy Rokietnica.

Z kolei Bartosz Derech dodaje:

– To radny z dużą wiedzą, do którego nie miałem żadnych zastrzeżeń. Ponadto jest również społecznikiem, który organizował wiele wydarzeń. Wszędzie go pełno. Czekam na dalsze wyjaśnienia w tej sprawie, bo trudno mi się z tym pogodzić.

Jeśli okaże się, że wiceprzewodniczący rady gminy miał przy sobie marihuanę, oprócz konsekwencji prawnych, będzie musiał liczyć się również z politycznymi. W takim przypadku najprawdopodobniej straci mandat.

– Do momentu prawomocnego wyroku nikt go jednak nie zwolni z mandatu – mówi Ryszard Lubka.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Michał C. miał zostać wypuszczony do domu jeszcze w nocy z soboty na niedzielę. Na razie nie wiemy czy usłyszał jakiekolwiek zarzuty. Próbowaliśmy się z nim skontaktować, lecz nie odbierał naszych telefonów.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

S.A.Ch. (niezweryfikowany)

Co więcej chodzą słuchy, że to gospodarz imprezy zaprosił mundurowych.
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Na poczatek oczywiscie wielkie joł dla wszystkich ziomkow :D heheheh ... troche jest mi glupio pisac o jaraniu ... wkoncu jestem dziewczyna no ale luz, nie jestem pierwsza ani nie ostatnia ;p

A wiec, jak zwykle co wekeend chodzimy z dziewczynami do klubu standart ... :-) Przychodze do kumpeli, i patrze a u niej siedzi druga kumpela i sie cieszy.Pytam co jest, a ta nie odzywajac sie wyciaga z torebki worek trawy.Zaczelam sie smiac i mowie: " BAKANKO!! " hehehe. Wyszlysmy z domu i zeszlysmy do piwnicy.Zjaralysmy wora i wyruszylysmy w strone baru.Wtedy sie zaczela jazda ....

  • 3-MMC
  • Mefedron
  • Tripraport

Późny niedzielny wieczór, sam w domu. Czuję spokój ducha, ale też zmęczenie, po powrocie od dziewczyny. Wziąłem u niej 150mg Pregabaliny, także mnie zmuliło (albo doszło do mnie zmęczenie po niezbyt dobrze przespanej nocy) i prawie u niej zasnąłem, ale już mi trochę lepiej po tym jak się przewietrzyłem wracając. Wczoraj i przedwczoraj również wziąłem kolegę mateusza, poniżej napiszę ile dokładnie co i jak, bo może kogoś ciekawić, a drugich już niezbyt. Kontynuując - dobry dzień, myślałem że będę miał zjazd lub że się nie obudzę zbyt wcześnie i jak zawsze kolega mnie zdziwił, bo było wszystko dobrze, spokój i radość ducha (już na trzeźwo oczywiście). Jedyne co mnie irytuje w cholerę to dekoncentracja, za nic w świecie nie mogę się skupić, jutro pewnie będę miał to ponownie, ale chce to ograniczyć najbardziej jak się da, dlatego biorę pare suplementów, ale to opisze kiedy co i jak już w tripraporcie poniżej. Dzisiaj biorę to tylko, aby napisać swój pierwszy raport, bo bardzo mnie to "kręci", wiem kiedy dać upust i jak już czuję, że coś jest nie tak, to przestaje. Przy zjazdach następnego dnia nie kusi mnie aby zapodać znowu, ale właśnie przeciwnie - wiem, że to koniec i muszę przestać na dłuższy czas. Więc na najbliższy czas nie będę spotykał się z tym kolegą. Piątek - zapodałem wtedy doustnie jakieś 300mg-350mg, nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się że było to 350mg. Trochę wtedy mi się problemów nazbierało i pomyślałem "czemu nie i tak nie mam co zrobić w aktualnej sytuacji, a dawno nic nie brałem". Następnie zrobiłem parę ważniejszych rzeczy, które wydaje mi się że trochę pomogły mi na dłuższą metę z tymi wspomnianymi problemami, których wole nie zdradzać. Sobota - ok. godziny 23 zapodałem donosowo 60mg, było wszystko czuć dobrze, nie było to tak mocne i inwazyjne jak za każdym razem (chodzi mi tu o euforie i uczucia miłości, empatii itp. ; nie lubię tego odczuwać w taki sposób, na ogół jestem osobą miłą i bardzo współczującą, co nie oznacza, że jak ktoś mi zrobi krzywdę to ja mu nadstawię drugi policzek, co to to nie ;)) wracając, czułem dobry speed, czyli to co tak uwielbiam i dość dobre, ale nie inwazyjne uczucia empatii itp. jak to jest w wyższych dawkach. Z tego co zauważyłem to przy mefedronie i jego izomerach przy niższych dawkach głównie wzrasta "uczucie szybkości", a już przy wyższych głównie euforia i empatia. Następnie 2-3h po tym jak mi zaczęło schodzić, zapodałem doustnie 240mg, poczułem wydłużenie efektu zejścia i może lekko większe pobudzenie, i tyle. Zasmuciło mnie to, ale cóż czasami tak bywa. WAGA - 80kg (wzrostu nie podaje, bo jeszcze ktos mnie namierzy, ale mega niski ani ulany nie jestem)

*Od razu chciałbym powiedzieć, że jestem na cyklu testosteronowym enanthate, 300mg/E7D, więc może to dawać lekkie różnice. Nie, nie jestem trans, przygotowywuje się do zawodów sportowych i zgadzam się, próbowanie mefedronu raz czy dwa w porównaniu do cyklu w tym wieku to całkowita głupota, i nikomu nie polecam tego robić, ale oczywiście robicie wszystko na własną kartę. No i przecież ten mój wiek to może być fikcja haha. Miłego czytania.*

22:40 - T-50m -  wziąłem ok. 1g Witaminy C.

 

*ODTĄD PISAŁEM JUŻ PO WZIĘCIU!*

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Wolne mieszkanie, jedna swieczka, mile zolte swiatlo rozchodzace sie po pokoju, glosnik z muzyka. Trip przezywany razem z dziewczyna. Kazdy pozytywnie nastawiony, moja luba probowala pierwszy raz :)))

Wolny wieczór w srodku tygodnia, jednym słowem - sytuacja ktora musi zostac wykorzystana. Dziewczyna pozytywnie nastawiona przez moje opowiadania na temat działania opisywanej substancji, aczkolwiek z odczuciem lekkiego stresu który w dalszej części raportu odszedł niczym koty ktore były w mieszkaniu i widziały co odpierdalamy. Jesli mam byc szczery, nawet mi bylo ich troche szkoda - ciekawe co miały w głowach gdy to widzialy. Tak czy inaczej, groch na deskę, kroimy na pol, dajemy sobie buziaka i wcinamy.

  • Marihuana

?> nazwa substancji: LSD (+mj)

?> poziom doświadczenia: KWAS pierwszy raz... a tak to: mj(za dużo :>), efedryna, dxm(nie dużo)

?> dawka: no jeden papierek, doustnie

?> set & setting: trip był jakis czas planowany, wiec bylem raczej psychicznie przygotowany i chętny doświadczyć czegoś nowego...