Pijany kapitan, pijana załoga i statek na mieliźnie

a.

Kategorie

Odsłony

1510
Pijany kapitan, pijana załoga i statek na mieliźnie - tak zakończyła się podróż statku wycieczkowego Monika, który w nocy osiadł niedaleko mola w Kołobrzegu. Informację o położeniu jednostki policja otrzymała około 3 w nocy od jednej z pasażerek. Powiedziała ona, że statek osiadł na mieliźnie, i że cała załoga jest pijana. Na miejsce udały się dwa okręty ratownicze. Na pokładzie Moniki było 19 osób. Kapitan jednostki miał w wydychanym powietrzu prawie dwa promile alkoholu. Nikomu nic się nie stało. Załogę zdjęto z pokładu, ale Monika nadal tkwi na mieliźnie. Sprawą zajęła się policja. wp.pl

Komentarze

k3 (niezweryfikowany)
ee, no to widze ze impreza sie udala :)
zielony Maciej (niezweryfikowany)
Czy to była łódka BOLS? :D
zielony Maciej (niezweryfikowany)
Czy to była łódka BOLS? :D
krt (niezweryfikowany)
Tu nie ma co się kurwa śmiać! Jest czas na zabawę, i czas na pracę. Ci ludzie wzięli odpowiedzialność za pasażerów. A jak są takimi idiotami to niech się zatrudnią na dworcu przy pobieraniu opłat za WC. Tam nietrzeźwi nikomu swoją pracą nie zaszkodzą.
Zajawki z NeuroGroove
  • Inhalanty
  • Kofeina
  • Mefedron
  • Miks

Wakacyjna noc, ok. godziny 1, przygnębienie, które wynika z tego, że straciłam wszystko na czym mi zależało właśnie przez mefa, pustka, bezradność, wręcz załamanie, po prostu chciałam zapomnieć o wszystkim złym, o cierpieniu, zresztą jak w 90% przypadków, gdy sięgałam po kryształ.. Noc 27.08.2015.

Jako, że są wakacje to mój rytm dobowy jest trochę zaburzony, a mianowicie, chodzę spać 3/4 w nocy a budzę się koło południa, tej nocy też nie spałam lecz była wiele ciekawsza od innych, wręcz niezwykła.

1:00

  • LSD-25
  • Tripraport

SET Stan psychiczny - ok, brak zmartwień Oczekiwania - 1. przetestować microdosing, 2. przeżyć psychodeliczne doświadczenie nad morzem. Podszedłem do sprawy niestety trochę bezrefleksyjnie i nie miałem żadnych oczekiwań psychicznych, chociaż i tak w tym raporcie nie skupiam się zbytnio na mojej psychice, więc nie ma to większego znaczenia SETTING Znani mi ludzie, tolerujący stosowanie psychodelików (jednak tym razem trzeźwi), chill na plaży nad morzem, wakacje, ciepło, słonecznie

Jakoś tak wyszło, że w mojej lodówce leżał sobie jeden, hipotetyczny, starannie zawinięty, kartonik [znany europejski vendor na G (albo P), 155 ug], czekając na odpowiedni na jego spożycie dzień. I jakoś tak wyszło, że podzieliłem go w bardzo nierównych proporcjach. Opiszę 2 hipotetyczne spotkania z LSD, jedno w tak zwanym "microdosingu" (chociaż chyba przegiąłęm trochę z dawką...), a drugie w normalnej, optymalnej dawce.

Spotkanie nr 1

  • Grzyby halucynogenne
  • Lophophora williamsii (meskalina)
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne wyluzowane nastawienie.

   Miałam styczność z różnymi psychodelikami, ale meskalina była mi nowa. Czytałam „Drzwi percepcji” Huxleya, wspomnienia Witkacego, słyszałam opowieści znajomych, ale nie byłam szczególnie podekscytowana kiedy miałam już w ręce butelkę z miksturą z peyotlu. W życiu próbowałam wielu różnych substancji i powoli zaczęłam odczuwać, że  nie wynoszę już zbyt wielu  nowych doświadczeń z zażywania psychodelików, tak jak to było na początku.

  • LSD-25

Set & Setting: las / doskonałe samopoczucie, lekka ekscytacja zmieszana ze strachem

Oczekiwania: nie wiem

Substancja: 2x Blue Shiva's

Wiek/waga : 20/80kg

Doświadczenie : Alkohol, Avio, Efedryna, Kodeina, DXM, THC, nikotyna, dragonfly, LSD, LSA, Salvia Divinorum, Psylocybina, 4-HO-MET, 2C-E, DPT

W niecałe 3h przed planowanym wypadem, okazuje sie że nici z tego, przesuwamy na za tydzień. Bardzo dobry test dla mnie samego. Życie tu i teraz, czy życie tym co ma nastąpić? zawiedziony?... już nie, czuję się doskonale.

randomness