Kokaina o "charakterze rekreacyjnym" u kolarza. Dyskwalifikacji nie będzie.

Ekipie się upiekło. Obecność kokainy w organizmie jednego z przyłapanych zawodników uznano za efekt "rekreacyjnego" zażycia narkotyku.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

sport.tvn24.pl
twis

Komentarz [H]yperreala: 
I co Wy na to? Przypominijmy, że w innych dyscyplinach dyskwalifikują za metabolity marihuany...

Odsłony

209

Kolarska grupa Katiusza uniknie kary za wykrycie w jej szeregach dwóch przypadków stosowania dopingu. Ekipie się upiekło. Obecność kokainy w organizmie jednego z przyłapanych zawodników uznano za efekt "rekreacyjnego" zażycia narkotyku.

Antydopingowe przepisy w kolarstwie mówią jasno: grupę czeka banicja od 15 do 45 dni w razie stwierdzenia dwóch przypadków dopingu w czasie 12 miesięcy. W szeregach Katiuszy - mającej brudną, dopingową historię - takie dwie sytuacje odnotowano.

W styczniu na dopingu złapano Eduarda Vorganova.

Ponieważ pół roku wcześniej, przy okazji Tour de France, wpadł Włoch Luca Paolini, to Katiuszy groziło zawieszenie i związane z tym wycofanie z kilku wyścigów, w tym z prestiżowego Paryż-Nicea.

To nie był doping

Kary nie będzie, bo Paoliniego oczyszczono z zarzutów. Komisja Dyscyplinarna Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) przyznała, że wykryta w organizmie Włocha ilość narkotyku była na tyle nieznaczna, że uznano, iż to nie był efekt stosowania go jako środka dopingowego.

"W odniesieniu do tego przypadku ustalono, że zażycie kokainy nie było związane z zamiarem wpłynięcia na sportowe wyniku. Jej zażycie miało charakter rekreacyjny" - brzmi oświadczenie komisji. Kolarza i jego zespół oszczędzono.

"Niewłaściwe i niewspółmierne"

Szefowie rosyjskiej grupy odetchnęli. "Nawet jeśli taki przypadek obejmuje zakres przepisów antydopingowych, to nałożenie kary na cały zespół byłoby w tej sytuacji niewłaściwe i niewspółmierne" - cieszą się w Katiuszy.

Team Katiusza w poważnym kolarstwie istnieje od 2008 r. Od tego czasu doping w organizmach jej zawodników wykryto kilkanaście razy.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET

Wiek i waga : 17, ~60kg

Doświadczenie : kofeina, alkohol, THC, gałka, DXM, powój, 4-HO-MET, Salvia divinorum, różne zioła etnobotaniczne, które bez sensu wymieniać ;)

S&s : piątek, swój pokój, łóżko, noc, reszta domowników śpi w najlepsze, nastawienie - bez obaw, wyzbyłem się podczas pierwszego razu

Dawkowanie : ~25mg

TR powstał z myślą o użytkownikach utrzymujących, że ta trypt to zabawkowe kolorki, bez wpływu na psychikę :P

  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Domowe zacisze, gdzie czuję się najbezpieczniej. Chęć odkrycia nowej substancji, radosne podniecenie z możliwości tripowania, samotność, chęć tworzenia sztuki, chęć głębszych przemyśleń, ale też staranie się by nie nastawiać się na nic konkretnego - tak doradził mi przyjaciel.

Do psychodelicznych substancji już od dawna czułam wielkie pożądanie, ale nie było mi dane spróbować ich wcześniej. Gałka i marihuana chyba się nie liczą, prawda? Psychodelia fascynuje mnie już od dłuższego czasu, nie tylko ze względów czysto-narkotycznych, ale także ze względów kulturowych, historycznych, filozoficznych. Obecnie piszę pracę licencjacką dotyczącą sztuki psychodelicznej - więc aż grzechem by było nie spróbować jakiegokolwiek psychodelika. ;) Tak naprawdę to marzyły mi się od dwóch lat grzybki, ale niestety nie mam ani dostępu do nich, ani też nie jestem dobrą grzybiarką.

  • Grzyby halucynogenne

nazwa substancji: GRZYBKI (PSYLOCYBINA)


poziom doświadczenia użytkownika: DRUGI RAZ


dawka, metoda zażycia: NIECALY GRAM, ZJEDZONE


"set & setting": WIELKA OCHOTA NA NOWA PRZYGODE

  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Retrospekcja

Zmienny.

Wstęp.

GBL to dziwna substancja. Jedni zachwycają się jej działaniem, na innych nie robi ona wrażenia.
W UK osoby cierpiące na fobię społeczną próbowały się leczyć GBL'em i to całkiem skutecznie.
Bo narkotyk ten rzeczywiście poprawia jakość interakcji społecznych. Pomysł ten okazał się na tyle zgubny, że środek ten uzależnia fizycznie i to bardzo silnie.

randomness