Magiczne grzyby atakuja

Pierwsza udana inwazja na Anglie od czasow Wilhelma Zdobywcy

Anonim

Kategorie

Źródło

Paul Brown, Guardian's Weekly

Odsłony

11166

Inwazja grzybów: to chyba magia



Hipisi pomyśleliby, że to halucynacje. Geoffrey Kibb był oszołomiony ale kompletnie trzeźwy i znał naukowe podłoże zjawiska, które ujrzał. Odkrył właśnie świętego Graala kultury hipisowskiej lat 60-tych, najsilniejszego grzyba halucynogennego, jakiego zna nauka, rosnącego rozległym dywanem na torze wyścigowym w południowej Anglii. Ocenił, że było ich ze 100 tysięcy - co wystarczyłoby, żeby zafundować odlot całemu miastu.

Opowiedział o swoim odkryciu koledze naukowcowi Peterowi Shaw, specjaliście od grzybów. Dla niego pole magicznych grzybów o pofałdowanych kapeluszach (psilocybe cyanesces) było potwierdzeniem zadziwiającej kolonizacji Wielkiej Brytanii przez egzotyczne gatunki grzybów, inwazję wywołaną przez ogrodników usiłujących uchronić swoje ogrody przed zielskiem.

Teoria dr Shaw mówi, że hurtownicy w swoich szkółkach trzymają wióry w dużych stosach, dzięki czemu agresywne grzyby mogą je łatwo skolonizować. Rozrzucając potem wióry w ogrodach ogrodnicy tworzą doskonale środowisko dla wszelkich gatunków grzybów. Halucynogenny grzyb o pofalowanym kapeluszu to "szczególnie agresywny gatunek" pochodzący z północno-zachodnich Stanów Zjednoczonych, jest on już na dobre osiedlony w brytyjskich ogrodach, parkach i wszystkich innych miejscach, gdzie stosuje się wióry jako ściółkę do ochrony przed chwastami.

Wióry i trociny stanowią lepsze środowisko niż pierwotne butwiejące drewno, na którym rosną grzyby. A to dlatego że system korzenny nie musi przeciskać się przez twarde podłoże lecz prześlizguje pośród wiórów.
Z powodu halucynogennych właściwości spożywa się około 10 gatunków grzybów. Psilocybe cyanescens można rozpoznać po falowanym kapeluszu, fioletowo brązowych zarodnikach i szybko siniejących łodydze i kapeluszu, kiedy grzyb jest uszkodzony - ale ostrzegamy istnieją trujące gatunki o podobnym wyglądzie. Sinienie oznacza wysoką zawartość psylocyny/psylocybiny w grzybie (która jest, każdy hipis wam to potwierdzi, tym co wywołuje odmienny stan świadomości).

W drodze do pracy na Uniwersytecie w Surrey dr Shaw przejeżdża obok ronda w Leatherhead. "Rondo zostało pokryte wiórami w 1999 roku, a w maju 2000 r. pojawiło się na nim mnóstwo kremowo- żółtych grzybów.", powiedział . Okazało się, że są to cztery gatunki rożnych egzotycznych odmian, które wyrosły na wiórach - jedna z nich, Agrocybe putaminium, była odnotowana wcześniej tylko raz w Wielkiej Brytanii, w Kew Garden, w Londynie. "Wióry zostały kupione u hurtowego sprzedawcy w Essex, ale skąd wzięła się w nich dziwna grzybowa flora pozostaje tajemnicą" powiedział dr Shaw.

Hodowla grzybów halucynogennych na użytek jest nielegalna w Wielkiej Brytanii, natomiast posiadanie nie. Zła wieść dla poszukiwaczy halucynogennych grzybów, jeszcze nie jest pora na ich owocowanie. Ale poza zasięgiem wzroku korzenie, z których grzyby wyrastają, rozrastają się bardzo szybko.

Dzię swemu odkryciu w Leatherhead i gdzie indziej, dr Shaw jest przekonany, że mnóstwo egzotycznych grzybów rośnie sobie spokojnie w ogrodach i jest pewien, że niektóre z nich już przedostały się do środowiska. Halucynogenne grzyby znaleziono też rosnące na drzewach w Burnham Beeches, w hrabstwie Buckingham. Dr Shaw zaprezentował swoje ustalenia na spotkaniu Brytyjskiego Towarzystwa Ekologicznego, gdzie zachęcił mykologów amatorów do poszukiwania innych gatunków rzadkich grzybów.


Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

RAPATANG (niezweryfikowany)

tak sie zastanawiam czemu tu nie ma komentarzy <br>artykul cacy az porywa a kometarzy nie <br> <br>sami wiemy jak z tymi grzybami jest raz sa raz ich nie ma <br> <br>ostatnie dwa lata dorwale je tydzien przed przymrozkami <br> <br>trzeba cos z tym zrobic <br> <br>a wiewiory wiedza gdzie ich wiory, hm zakupic i rozsypac w parkach pod wroclawiem tam cieplo tam wzrosna, co wy na to ? <br> <br>a moze i cubensisy (jakies szczepy chlodnolubne) by przetrwaly ? a?
666 (niezweryfikowany)

tak sie zastanawiam czemu tu nie ma komentarzy <br>artykul cacy az porywa a kometarzy nie <br> <br>sami wiemy jak z tymi grzybami jest raz sa raz ich nie ma <br> <br>ostatnie dwa lata dorwale je tydzien przed przymrozkami <br> <br>trzeba cos z tym zrobic <br> <br>a wiewiory wiedza gdzie ich wiory, hm zakupic i rozsypac w parkach pod wroclawiem tam cieplo tam wzrosna, co wy na to ? <br> <br>a moze i cubensisy (jakies szczepy chlodnolubne) by przetrwaly ? a?
Zajawki z NeuroGroove
  • Adrenalina


Czułem jak migdały i węzły chłonne mocno mi pulsowały po chwili złapał mnie straszny ból głowy.

Wyostrzyło mi narządy zmysłów szczególnie słuchu ,nie wiedziałem co się zemną dzieje chciałem

By kolega dzwonił po pogotowie bo tak miało nie być .

Ten ból strasznie mnie martwił zacząłem widzieć wszystko rozmazane to trwało gdzieś ze 3 minuty.

Potem mi przeszło mocne bicie serca i puls ustabilizował się tylko strasznie pulsował mi mózg.

  • Bad trip
  • LSD-25
  • Marihuana

Domowe Zacisze z przyjacielem, pusta chata na wsi, rodzina wyjechała. Nastawienie pozytywne.

Trip ten miał miejsce około 4 lata temu, skutki tego przeżycia odczuwam w małym stopniu do dziś. Jako, że było to dawno temu i działo się wtedy bardzo dużo, przy czym background też jest ważny, postaram się utrzymać fakty zwięźle i rzeczowo.

Background:

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Ciemny pokój, późna noc.

Wszystko zaczęło się od wypadku, albo wypadek był pewnego rodzaju katalizatorem. Słoneczna pogoda, rześki, sierpniowy poranek i ja na rowerze, jadący do pracy. Ja kontra samochód.
Diagnoza: uszkodzone nerwy w ramieniu i połamany palec.
Wiare porzuciłem już dawno, ale leżąc na sorze przez moment pomyślałem, że bóg chyba na prawdę na mnie spogląda, przynajmniej od czasu do czasu.
Po wyjściu ze szpitala, po czterodniowym pobycie, mimo że ręka napierdalała jak szalona, cieszyłem się, że w końcu odetchnę od roboty.

  • Marihuana

Poziom doświadczenia:LSD, amfetamina, benzydamina, thc, alkohol