Królowie szos po amfetaminie

Kierowcy ciężarówek wybierają amfetaminę, aby zwalczyć senność i nie zjeżdżać na parkingi. Co roku na polskie drogi wyjeżdża aż 200 tysięcy odurzonych osób. Policja bagatelizuje problem, nie prowadzi nawet statystyk na temat tego, ile ofiar zabijają na drogach kierowcy na haju.

toudy

Kategorie

Źródło

interia.pl

Odsłony

1544
Kierowcy ciężarówek wybierają amfetaminę, aby zwalczyć senność i nie zjeżdżać na parkingi. Co roku na polskie drogi wyjeżdża aż 200 tysięcy odurzonych osób. Policja bagatelizuje problem, nie prowadzi nawet statystyk na temat tego, ile ofiar zabijają na drogach kierowcy na haju. Skalę problemu ujawniły pierwsze w Polsce badania przeprowadzone przez Mariusza Jędrzejkę i Wiesława Bożejewicza z Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku. Według nich dopalaczy używają najczęściej młodzi kierowcy samochodów osobowych - co piąty badany brał je co najmniej raz w ostatnim tygodniu. Na drugim miejscu są jeżdżący po Polsce przedstawiciele handlowi (do narkotyków przyznał się co 10.), na trzecim kierowcy ciężarówek (co 16.). Młodzi sięgają po marihuanę dla rozrywki. Z badań wynika, że im dłużej kierowcy pracują (np. po 12 godzin dziennie), mają niższe zarobki i gorsze świadczenia socjalne, tym częściej dopalają się narkotykami. - Miejsca, gdzie policjanci mają narkotesty, to wysepki na mapie drogowej - twierdzi na łamach "Dziennika" rzecznik Instytutu Transportu Drogowego Jerzy Pomianowski.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

nvm (niezweryfikowany)

Dlaczego tytuł wyraźnie wskazuje na jazdę pod wpływem marihuany, a już w pierwszym zdaniu czytamy, że chodzi o amfetaminę? Czyżby manipulacja mająca na celu nagonkę na zioło?
Anonim (niezweryfikowany)

nie mam nic przeciwko, tylko niech ustala dopuszcZalne normy zawartosci np THC w organizmie, zeby nie bylo ze zapale sobie a 24 godziny pozniej zrobia mi test na drodze i zabiora prawko
obejrzyświat (niezweryfikowany)

Bzdura Ja zawsze jeszce maksymalnie spalony i tak sie jedzi najlepiej na luzie bez paniki muzyczka gra na swiatlach stopu czesto sobie bore buch z bonga i lee najarany nie jeszce wcale marichuana za kulkiem to jest to a co do tirowcow napizganych to jest problem!!
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie dość standardowe, nic specjalnego. Pozytywny nastój, nieco bardziej przmyśleniowy.

To co się stało na długo zapadnie w moją pamięć...

Pojechaliśmy wieczorem do ziomka bo miał wolną chatę, zapaliliśmy blanta i trochę posiedzieliśmy, w sumie nic ponad normę.

Odczucia wtedy mogę określić na 5/10 w mojej skali najarania. Towar miałem już kilka dni wcześniej w nieco większej ilości. Tego dnia pozbywaliśmy się ostatniej sztuki. Od początku mówiłem że ta odmiana mi się nie podoba, słabo pachniała i z wyglądu sprawiała wrażenie , że będzie conajwyżej przeciętnym buszkiem. Realia były nieco inne, paliliśmy ją kilka razy:

  • Dekstrometorfan

Wiek: Ja 18, koleżanka 16.

Doświadczenie: MJ, Wszelkiego rodzaju mieszanki ziołowe, proszki kolekcjonerskie, tryptaminy, dxm.

Set & Setting: Mały las, przedmieścia jakiegoś dużego miasta w Polsce. Nastroje dobre, gdyż oboje mieliśmy długą przerwę z tą substancją.

  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

chęć spróbowania czegos nowego, humor raczej neutralny, śni dobry, ani zly. Dom, własny pokoj.

14.30 - wracam z apteki z opakowaniem Sudafedu, bez czekania zjadam 6 tabletek popijając je kawą.
t + 40 min - sprzątam pokój, rzadnego kopa energii póki co nie ma, wyczuwam lekką poprawę humoru, problemy wydają się malutkie. Ale niestety jestem człekiem głodnym wrażeń, zarzucam kolejne 6 tabsów + kolejna kawa.

randomness