Znany raper zatrzymany w sprawie „Air Gandzia”

Znany raper Marek A. ps. „Kaczy” znalazł się wśród siedmiu osób zatrzymanych przez CBŚP i Straż Graniczną do sprawy znanej jako „Air Gandzia”. Chodzi o śledztwo zachodniopomorskich „pezetów” Prokuratury Krajowej w sprawie organizacji przestępczej, której członkowie przemycili do Polski ponad pięć ton marihuany i haszyszu oraz pół tony kokainy. Wykorzystali do tego m.in. specjalnie kupioną awionetkę. Z grupą tą związani byli m.in. kibole z Warszawy, Śląska i Rzeszowa, a także członkowie motocyklowego gangu Hells Angels.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO
Rafał Pasztelański

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

146

Znany raper Marek A. ps. „Kaczy” znalazł się wśród siedmiu osób zatrzymanych przez CBŚP i Straż Graniczną do sprawy znanej jako „Air Gandzia”. Chodzi o śledztwo zachodniopomorskich „pezetów” Prokuratury Krajowej w sprawie organizacji przestępczej, której członkowie przemycili do Polski ponad pięć ton marihuany i haszyszu oraz pół tony kokainy. Wykorzystali do tego m.in. specjalnie kupioną awionetkę. Z grupą tą związani byli m.in. kibole z Warszawy, Śląska i Rzeszowa, a także członkowie motocyklowego gangu Hells Angels.

Podczas działań przeprowadzonych w woj. podkarpackim, śląski, i mazowieckim funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji we współpracy ze Strażą Graniczną zatrzymali siedem osób. Z ustaleń śledztwa wynika, że niektórzy z podejrzanych mają powiązania ze środowiskiem pseudokibiców klubów z tych województw.

Wśród zatrzymanych jest m.in. Marek A. ps. „Kaczy”, Łukasz P. ps. „Skała”, Adam Z. ps. „Łysy”. Pierwszy z nich to znany raper, który działał w składzie Molesta Ewenement, a później w duecie Proceder z „Chadą”.

W tym samym czasie uderzono także w członków grupy przebywających poza granicami Polski. – W Hiszpanii funkcjonariusze Policia Nacional i Guarda Civil przy wsparciu policjantów CBŚP i SG zatrzymali dwóch mężczyzn poszukiwanych europejskimi nakazami aresztowania wydanymi na wniosek zachodniopomorskiego pionu PZ Prokuratury Krajowej. W trakcie czynności zabezpieczono karabinek AK-47. Na lotnisku we Frankfurcie nad Menem policjanci zatrzymali tuż przed odlotem do Kolumbii Michała B. – również poszukiwanego na podstawie ENA. Wobec osób zatrzymanych w Hiszpanii i Niemczech wdrożono już procedurę wydania ich do Polski – poinformował prok. Karol Borchólski z zespołu prasowego Prokuratury Krajowej.

Prokurator Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie przedstawił zatrzymanym zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przemytu i wprowadzania do obrotu znacznych ilości narkotyków. Czyny zarzucane podejrzanym zagrożone są karą do 15 lat pozbawienia wolności.

Wszyscy podejrzani zatrzymani w Polsce trafili do aresztu na trzy miesiące.

Przemycili co najmniej 5,5 tony narkotyków

Z ustaleń śledczych wynika, że członkowie opisywanego gangu przemycali do Polski marihuanę, kokainę i haszysz, przede wszystkim z Hiszpanii i Ekwadoru. Następnie narkotyki były wprowadzane do obrotu, głównie w woj. podkarpackim, podlaskim, śląskim, mazowieckim, kujawsko-pomorskim i lubuskim. – Od 2018 r. członkowie grupy mogli przemycić do Polski, a następnie wprowadzić na rynek, 5 ton marihuany i haszyszu oraz pół tony kokainy o łącznej czarnorynkowej wartości około 300 mln zł. Grupa działała również w Hiszpanii, Niemczech, na Litwie i w Ekwadorze, dlatego też prokuratorzy Zachodniopomorskiego pionu PZ PK, funkcjonariusze CBŚP i SG nawiązali ścisłą współpracę z funkcjonariuszami i pracownikami Policia Nacional, Guarda Civil, Europolu oraz Eurojustu – mówi prok. Borchólski.

Śledczy z zachodniopomorskich „pezetów” i CBŚP rozpracowują ten gang od ponad dwóch lat. Sprawę nazywano m.in. „Air Gandzia” z powodu jednej z głównych metod przemytu narkotyku. Gangsterzy wybrali niekonwencjonalny jak na polskie warunki sposób przerzutu marihuany: awionetką, którą za 200 tys. euro kupiono na Ukrainie i w częściach dostarczono do Polski.

Zajął się tym zawodowy pilot. Miał on też wskazać niewielkie lotniska w kraju i Europie Zachodniej, na których można było lądować bez wzbudzania zainteresowania służb.

Lot na trasie Polska-Niemcy-Francja-Hiszpania zajmował kilka dni. Jednorazowo do samolotu ładowano ok 70-90 kg marihuany. Co ciekawe, jeden z członków gangu odnowił dla potrzeb przemytniczych operacji swoją licencję pilota.

Awionetka startowała z lotniska jednego z krajowych aeroklubów. Samolot nie był nigdy kontrolowany. Aż do czerwca 2021 r., kiedy to na lotnisku w Zielonej Górze. Wtedy to zatrzymano dwóch mężczyzn, którzy przylecieli awionetką z 73 kg marihuany na pokładzie. Za organizację narkolotów mieli odpowiadać członkowie polskiego oddziału gangu motocyklowego Hells Angles.

Szef trafił za kraty

W grudniu 2021 r. funkcjonariusze CBŚP zatrzymali Krystiana T., jednego z szefów grupy i pomysłodawcę narkotykowego mostu powietrznego. Boss miał sfinansować zakup awionetki i zorganizować zakup narkotyków w Hiszpanii.

Wpadł także obywatel Niemiec Werner L., skoligacony z domniemanym bossem, który miał być rezydentem „Air Gandzia” w Niemczech. L. odbierał dostawy marihuany przeznaczone do sprzedaży na jego terenie.

Organizował także załodze samolotu bazę noclegową w Hamburgu wraz z transferem z lotniska do tego miejsca. Śledczy ujawnili wtedy, że co najmniej dwóch członków gangu Krystiana T. było związanych z jednym z klubów motocyklowych z Poznania. Nie chcieli wówczas potwierdzić, że chodzi o Hells Angels.

Dotychczas w toku śledztwa zarzuty usłyszało już 31 osób. W trakcie poprzednich czynności w toku śledztwa zabezpieczano 73 kg marihuany o czarnorynkowej wartości blisko 3,6 mln zł, która była przewożona samolotem z Hiszpanii do Polski.

Prokuratorzy nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Metkatynon (Efedron)
  • Metylokatynon
  • Metylokatynon
  • Tripraport

Pusty dom, sam, komputer, muzyka, internet (jaki był 15 lat temu), dużo wolnego czasu, popołudnie.

Zakupione w 3 róznych aptekach 3 opakowania Acataru Acti-Tabs, a więc łącznie 2160mg pseudoefedryny zmielone na pył, rozpuszczone w wodzie o odpowiedniej temperaturze, po pewnym czasie nierozpuszczony syf odsączony przy pomocy strzykawki 20ml z watą, raz, drugi, trzeci, następnie spora ilość nadmanganianu potasu rozpuszczona w wodzie, również osad odsączony, dalej - wiadomo - odpowiednia ilość octu, dodałem nawet kwasku cytrynowego (niedużo), zmieszanie, lodóweczka, czekanie, przygotowane strzykawki 5ml i 2ml oraz igły 0,4 do wkłuć dożyłnych, spirytus, waciki i pasek parciany. Czekanie.

  • Kokaina

Substancja: Kokaina

DOświadczenia: Alkohol, absynt, tytoń, guarana, kawa, red bull, marihuana, haszysz,

Psylocibe Mexicana, Extasy, Amfetamina, LSD, kokaina (dawno temu jeden raz)

Set&Setting - 0,2 litra wódki i 3 piwa

  • Marihuana

To może ja też wam opiszę mojego badtripa, a właściwie to największy koszmar jaki w życiu przeżyłem. Wyjazd do domków letniskowych na kilka dni ze znajomymi, w kieszeni zajebiście mocny joint prosto z Holandii. Późny wieczór. Nie wypaliłem nawet połowy i już się zaczęło. Jeszcze jeden buch i odlot.


  • Benzydamina
  • Pozytywne przeżycie

Zacisze domowe, noc, mój pokój. Nastawienie psychicznie jak najbardziej pozytywne. Lekka obawa przed ewentualnymi strasznymi wizjami, których mógłbym doświadczyć.

Witajcie. Jeżeli widzicie ten TR, to znaczy, że się udało. To mój drugi Raport na tej stronie. Pierwszy został napisany na moim starym koncie kilka lat temu (może 7 lub 8 lat temu). Był związany z DXM, z którym swoją przygodę skończyłem definitywnie 15 września 2014 roku. Nie chcę Was swoją historią zamęczać, więc tyle słowem wstępu. Przejdźmy do konkretów.