
Przemytnicy upakowali 4 kilogramy metamfetaminy w obrazy przedstawiające Jezusa i papieża Jana Pawła II - po czym wysłali obrazy z Meksyku do Teksasu, twierdzą funkcjonariusze amerykańskiego Urzędu Celnego i Ochrony Granic, którzy w zeszłym tygodniu. przechwycili transport narkotyków.
Przemytnicy upakowali 4 kilogramy metamfetaminy w obrazy przedstawiające Jezusa i papieża Jana Pawła II - po czym wysłali obrazy z Meksyku do Teksasu, twierdzą funkcjonariusze amerykańskiego Urzędu Celnego i Ochrony Granic, którzy w zeszłym tygodniu. przechwycili transport narkotyków.
6 marca w ekspresowej przesyłce w Cincinnati, pies K-9 wywęszył coś dziwnego w transporcie „obrazów dekoracyjnych” pochodzących z Meksyku, toteż funkcjonariusze przyjrzeli się bliżej malarskim wyobrażeniom Jezusa, Maryi i Jana Pawła II.
„Funkcjonariusze CBP sprawdzili ramy i znaleźli wnęki z tyłu obrazów” - czytamy w oficjalnym komunikacie. „Przestrzeń ta zawierała cienkie paczki białego proszku, które przetestowano pozytywnie na obecność metamfetaminy”.
Obrazy, które zostały wysłane pocztą z Meksyku, znajdowały się w paczce zaadresowanej do domu w Houston.
Podejście jak zwykle piękne. Jedyne co mogło mi przeszkadzać to obecność domowników.
>>>Tam, gdzie rodzi się pomysł<<<
Po mojej pierwszej przygodzie z acodinem nie zraziłem się i postanowiłem spróbować jeszcze raz, tym razem czyste tabletki, bez mieszania z imbirem (według mojego doświadczenia imbir wzmacnia, ba, zmienia działanie narkotyków!) I postąpiłem prawidłowo, ponieważ ten trip przebiegł bardzo pomyślnie i przyjemnie. Dekstrometorfan pokazał mi swoją sympatyczną stronę, lepsze oblicze.
Przeklinam matkę moją, Słońce
Myślę, że spora większość z nas odbyła chociaż jeden trip, który można określić jako 'Skrajnie Nieodpowiedzialny'. Zapraszam więc do zapoznania się z moim.
Siedziałem u mojego dobrego kolegi, choć w tamtych czasach właściwie przyjaciela. Jego mały domek otoczony polami i lasami był naszą bazą matką w okresie największej degeneracji. Wpadliśmy tam raz na jakiś czas, między spaniem na pustostanach i graniem małych koncertów żeby zażyć kąpieli albo zjeść coś bardziej tresciwego niż kolejna piguła albo frytki.
MDMA (3,4-methylenedioxymethamphetamine)
jest głównym (przynajmniej powinna) składnikiem narkotyku zwanego "ecstasy".
Sprzedawana w postaci tabletek z wyrytym logiem jest przysmakiem niedzielnego
ćpuna. Koszt jednej tabletki waha się w granicach 15-35 zł co zależne jest od
marki, czy też ilości kupowanych dropsów.
Opatentowana dawno temu bo w 1913 roku przez niemiecką firmę farmaceutyczną
Komentarze