Spis tresci:
...na widok policjantów
W nocy z poniedziałku na wtorek policjanci z sekcji narkotykowej gdyńskiej komendy przeprowadzili akcję przeciwko dilerom narkotyków. Już około godz. 18.20 patrol natknął się na grupkę młodych mężczyzn, z których jeden był im dobrze znany jako włamywacz samochodowy. Policjanci pojechali za nimi nieoznakowanym samochodem. Kiedy wystawili na dach "koguta" i zatrzymali opla, którym jechali mężczyźni, jeden z obserwowanych wyrzucił coś przez okno. Był to woreczek ze struną, taki jakich dilerzy używają do przechowywania podzielonych na porcje narkotyków. W woreczku były trzy porcje marihuany. Oprócz tego policjanci znaleźli jeszcze kilka porcji tego samego narkotyku. Nie wiedzą jednak dokładnie ile, bo zatrzymany, 23-letni Karol P. z Rewy, miał narkotyki... w ustach. Jak się później okazało, chłopak próbował zjeść marihuanę, by uniknąć kary za posiadanie narkotyków. Jednak nie zdążył. Teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Piątkowy wieczór, wynajmowane mieszkanie, grupa znajomych, zero zmartwień, posiadówa na dużym balkonie pod szaroczarnym, miejskim niebem.
Na pierwszy kontakt z dostarczonym przez pana listonosza mefedronem, nałożyła się wizyta dobrego, starego znajomego z HR i nowego kolegi z hajpowego irca. Spędziliśmy noc na gorączkowych rozmowach na balkonie, nie wychodziliśmy z domu. Wszyscy uczestnicy przyjęcia, w chwili jego rozpoczęcia byli pełnoletni. Podczas imprezowania, jak i pisania niniejszego tekstu nie ucierpiały żadne zwierzęta.
Zdaje sie ze akcje z sercem sa dosyc popularnym zjawiskiem, chociarz zupelnie niegroznym. Po przezyciu opisanej
ponizej
historii zaczalem dociekac i znalazlem w moim miescie kilka osob ktore mialy podobne doznania. Cala sytuacja
wytracila mnie absolutnie z rownowagi, bo pale MJ od kilku lat i nieprzyjemnych doznan nie mialem. Moze clala
przygode spowodowala ilosc haszu ktory znalazl sie w moim organizmie, bo jedzac haszysz nalerzy pamietac ze,
Set: Jestem spokojny i trochę zmęczony. Chyba oczekuję od tripa wypoczynku mentalnego i fizycznego. Cieszę się też, że w końcu uda mi się doświadczyć czegoś, co zmienia percepcję. Jestem na czczo. Setting: Gałkę jem w domu i po ogarnięciu podstawowych spraw (wyprowadzenie psa, dopakowanie się, itp.) idę na pociąg, który zabierze mnie do pobliskiego lasu, gdzie odbędzie się trip.
Substancja: Gałka Muszkatołowa 13g. Kupiona w internecie, zmielona i zapakowana w worek strunowy, z datą ważności, więc traktuję ją jak gałkę wysokiej jakości. Jest to mój pierwszy raz.
Set: Jestem spokojny i trochę zmęczony. Chyba oczekuję od tripa wypoczynku mentalnego i fizycznego. Cieszę się też, że w końcu uda mi się doświadczyć czegoś, co zmienia percepcję. Jestem na czczo.
Komentarze