Zerwali plomby i dalej sprzedają dopalacze. Miasto bezradne

W marcu sanepid zamknął olsztyński sklep z dopalaczami. Placówka jednak znowu działa. "Okazuje się, że narzędzia, jakimi dysponują samorządy, są w tym przypadku bardzo ograniczone i niewystarczające" - mówi rzecznik Urzędu Miasta Olsztyn.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO
ab, dm

Odsłony

168

W marcu sanepid zamknął olsztyński sklep z dopalaczami. Placówka jednak znowu działa. – Okazuje się, że narzędzia, jakimi dysponują samorządy, są w tym przypadku bardzo ograniczone i niewystarczające – mówi portalowi tvp.info Patryk Pulikowski, rzecznik Urzędu Miasta Olsztyn.

Sklep z dopalaczami w Olsztynie znajduje się w pobliżu gimnazjum. Miasto stoczyło z nim istną batalię. – Podejmowaliśmy już działania poprzez odpowiednie służby - inspekcję sanitarną, straż miejską – wyjaśnia nam Patryk Pulikowski, rzecznik Urzędu Miasta Olsztyn.

Wreszcie pod koniec marca sanepid zakazał działalności. Ale, jak donosi Radio Olsztyn, sklep prawdopodobnie przejęła inna spółka, która zdemontowała drzwi, żeby inspektorzy sanepidu nie mogli przyczepić plomb zamykających obiekt. I handel trwa.

Immisją w dopalacze

Miasto przyznaje się do porażki. – Okazuje się, że narzędzia, jakimi dysponują samorządy, są w tym przypadku bardzo ograniczone i niewystarczające – mówi rzecznik UM Olsztyn. I wyjaśnia, że urzędnicy przyglądają się pomysłom innych samorządów. Z dopalaczową zmorą poradziła sobie Łódź. Miasto walczyło z problem strasząc procesami właścicieli nieruchomości, którzy wynajmowali lokale na sklepy z dopalaczami. Żądano wysokich odszkodowań za wywieranie przez sklep złego wpływu na sąsiedztwo (tzw. immisja) i obniżanie wartości nieruchomości.

Patryk Pulikowski przyznaje, że propozycja Łodzi może być jakimś sposobem na podjęcie próby walki z osobami prowadzącymi sklepy z dopalaczami. – Nie można jednak w sposób generalny wyciągnąć wniosku, iż wskazana podstawa prawna będzie stanowiła co do zasady podstawę wniesienia pozwu w przypadku każdego sklepu, bowiem będziemy musieli odrębnie dla każdej lokalizacji wskazać sposób, w jaki zakłócane jest prawo własności i naruszenia udowodnić – tłumaczy rzecznik Olsztyna.

Na Warmii i Mazurach stacjonarny sklep z dopalaczami działa także w Elblągu.

Oceń treść:

Average: 8 (3 votes)

Komentarze

tuti frutiii (niezweryfikowany)

zwykly temat zastepczy prawo Nowej Zelandi wprowadzic legalizujace nowe substancje uznane za malo szkodliwe.
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Doskonałe nastawienie - zero zmartwień, totalnie czysty umysł napędzany pozytywami wokół mnie.

Zacznę od krótkiego wprowadzenia, które powinno Ci nieco przybliżyć sytuację. Od 3 dni doskonale bawiłem się w Amsterdamie całe dnie sprawdzając pokaźne ilości różnych gatunków marihuany. Nastał czas sięgnięcia po grzyby, w celu przekonania się jak wpłynie na mnie psylocybina. Niejednemu doświadczonemu psychonaucie zapewne wyda się to zabawne, bo „co mogą człowiekowi zrobić łysiczki”, ale byłem bardzo podekscytowany faktem, że przetestuję nareszcie grzyby – przed wyjazdem czytałem masę trip raportów, artykułów i publikacji na temat psylocybiny.

  • 4-HO-MIPT
  • Tripraport

Słoneczko, świetna pogoda, lasy, łąki, rowerek. Godzina wpadająca w wieczór. Chęć pooglądania widoczków ładnych.

Witam serdecznie.
Pragnę jedynie zaznaczyć z początku(gdyż jest to ważne dla S&S uważam),że  nie jest to moja pierwsza przygoda z tą substancją. Wcześniej zajadałem 12 mg po przeczytaniu jednego raportu z tejże witryny.  Również był rowerek, było cudownie i widoczki były piękne; ciepłe kolorki, pół fazy spędziłem na oglądaniu pól jęczmiennych bodajże. Tym razem spodziewałem się podobnego, no jednak nie.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Set: Z grupką bliskich znajomych pojechaliśmy do innego miasta na zaproszenie naszego kolegi - wiadomo było tyle że impreza będzie gruba więc poziom ekscytacji też był gruby, nastawieni byliśmy na klasyczną imprezę z wódką i tańczeniem (chociaż w głębi ducha coś przeczuwałem). Setting : późny sierpień, bardzo ciepło, prywatna impreza w lesie na totalnym odludziu. Kulturka i ludzie mimo że w większości mi nieznani to "sami swoi".

 

Koło godziny 21 zajechaliśmy na miejsce imprezy. Powitał nas niesamowity widok – noc, lampki choinkowe lekko rozświetlają densflor, leżaczki, stanowisko dj z poważnymi kolumnami i bardzo dużo osób (może z 70)

 

Zaczęło się dość drętwo, mam fobie społeczne i boję się grup nieznajomych mi ludzi zatem nie od razu się dobrze bawiłem – po trzech piwkach jednak się atmosfera wyluzowała, tak samo jak wyluzowały się języki, była muzyczka, było milutko.

Tu wspomnę że muzyka gra ogromną rolę w moim życiu i jestem na nią bardzo wrażliwy.

 

 

 

Forum->Magiczny Ogród->Ayahuasca->Sposób przyrządzenia

Autor: Wojcieszekn

Data publikacji: 21 sierpnia 2010 r.

Pomimo iż tekst nie ma wymaganych nagłówków, komisyjnie sam ze sobą stwierdziłem, że powinien tutaj zostać uwieczniony.

Treść: http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?f=175&t=14983&view=unread#p723100