"Zdała sobie sprawę", że to "doskonały sposób na ukrycie biznesu narkotykowego". Nie żyje dziecko

Właścicielka nowojorskiego żłobka, w którym rok temu dziecko zmarło wskutek zatrucia fentanylem, przyznała się we wtorek do zarzutów posiadania i dystrybuowania narkotyków. Jak mówił prokurator, gdy Grei Mendez rozpoczęła działalność, "zdała sobie sprawę", że to był w rzeczywistości "doskonały sposób na ukrycie biznesu narkotykowego". Wyrok w sprawie kobiety ma zostać ogłoszony 3 marca. Grozi jej dożywocie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24 | Świat
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

79

Właścicielka nowojorskiego żłobka, w którym rok temu dziecko zmarło wskutek zatrucia fentanylem, przyznała się we wtorek do zarzutów posiadania i dystrybuowania narkotyków. Jak mówił prokurator, gdy Grei Mendez rozpoczęła działalność, "zdała sobie sprawę", że to był w rzeczywistości "doskonały sposób na ukrycie biznesu narkotykowego". Wyrok w sprawie kobiety ma zostać ogłoszony 3 marca. Grozi jej dożywocie.

Ponad rok po tym, jak wskutek spożycia fentanylu w żłobku zmarł 22-miesięczny Nicholas Dominici, właścicielka placówki Grei Mendez przyznała się do stawianych jej zarzutów. Prokuratura oskarżyła ją m.in. o spisek w celu dystrybucji narkotyków, co doprowadziło do śmierci dziecka.

Na początku października mąż oskrażonej, Felix Herrera-Garcia, został skazany na 45 lat więzienia po tym, jak przyznał się do winy w sprawie o posiadanie narkotyków i spowodowanie obrażeń ciała.

37-letnia Grei Mendez płakała, gdy wyjaśniała, że wyraziła zgodę, by wraz z mężem i jeszcze jedną osobą "posiadać i dystrybuować" narkotyki. We wrześniu 2023 r., kiedy doszło do tragicznej śmierci dziecka i zatrucia trojga innych, pomagała w pakowaniu i ukrywaniu narkotyków w mieszkaniu na Bronksie, gdzie prowadziła żłobek o nazwie Divino Niño (Boskie Dziecko). - To będzie mnie prześladować do końca życia - powiedziała Mendez, która ma czwórkę własnych dzieci.

Jak powiedziała, mąż zachęcił ją do otwarcia żłobka, a ona wierzyła, że ją wspiera i chce pomóc. Ale gdy rozpoczęła działalność, "zdała sobie sprawę", że to był w rzeczywistości "doskonały sposób na ukrycie jego (męża - red.) biznesu narkotykowego". "To nie był tak naprawdę ośrodek opieki dziennej, to był ośrodek dystrybucji narkotyków", stwierdził w wydanym w czerwcu oświadczeniu prokurator okręgowy w Bronksie Darcel Clark.

Wyrok w sprawie Mendez ma zostać ogłoszony 3 marca. Grozi jej dożywocie, minimalna kara to 20 lat więzienia.

We wrześniu 2023 roku policja wykonująca nakaz przeszukania żłobka znalazła dużą ilość fentanylu i akcesoriów narkotykowych ukrytych pod klapą w strefie zabaw dla dzieci. Zdjęcia udostępnione wówczas przez policję pokazywały worki pełne proszku schowane pod sklejką i kafelkami.

Śledczy znaleźli również kilogram fentanylu przechowywany na matach do zabawy, z których korzystają dzieci, oraz liczne urządzenia służące do mieszania proszku z innymi narkotykami i prasowania go w celu formowania cegieł.

Prokuratorzy twierdzą, że Mendez podjęła kroki mające na celu zatuszowanie działań związanych z pakowaniem i ukrywaniem narkotyków, gdy zorientowała się, że niektóre dzieci nie wybudzają się po drzemce. Zanim powiadomiła służby ratunkowe, zadzwoniła do męża. Na nagraniach z monitoringu widać, jak wchodzi do budynku i wychodzi na boczną uliczkę z kilkoma torbami na zakupy.

Prokurator USA Damian Williams w swoim oświadczeniu nazwał postępowanie Mendez "karygodnym". - Grei Mendez właśnie przyznała, że ​​spiskowała, aby przechowywać i dystrybuować duże ilości niebezpiecznie toksycznego fentanylu w ośrodku opieki dziennej w Bronksie, miejscu, w którym rodzice oczekiwali, że ich dzieci będą chronione i bezpieczne - powiedział. Jak dodał, "ta sprawa (…) powinna nam wszystkim przypomnieć, że popyt na nielegalne narkotyki tak często naraża niewinne osoby na ryzyko, podczas gdy handlarze narkotyków bezwzględnie dążą do zysku".

Adwokaci Mendez wcześniej twierdzili, że kobieta nie miała wiedzy o działalności narkotykowej, jednocześnie sugerując, że jej mąż był za to odpowiedzialny.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Kannabinoidy
  • Marihuana
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Przeżycie mistyczne

Ogólnie było pozytywnie sytuacja miała miejsce w Niemczech... Spotkanie z kumplami ja i dwóch kolegów, w mieście w którym byłem pierwszy raz także wszystko było nowe. Byłem trochę nie wyspany i po dwóch piwach. To był trochę spontan nie mieliśmy jarania ale mieliśmy ochotę zapalić...

 Ogólnie mówiąc nie nazwałbym tego badtripem choć z punktu widzenia moich znajomych tak to wyglądało.

to było raczej jak „sen” ...

Było to 2 dni temu także sytuacja jest świeża.

Mieszkam od kilku lat w Niemczech... zgadałem się z kolegą że pojedziemy odwiedzić znajomego do Norymberg tj. około 220 km od nas. 

Mieliśmy ogarnąć jakieś palenie ale się nie udało, także pojechaliśmy bez.

Jak byliśmy już na miejscu około 12:30 w południe w Norymbergi

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Cisza, spokój, swój własny pokój. Bez muzy.

Piszę tego Raport Tripa "pod bardzo miłym wpływem" będąc w stanie zawieszenia gdzieś pomiędzy zamuleniem z trawy i podniesionego nastroju z DXM. Zakładam, że będę w stanie dokładnie i w szczegółach opisać to, co naprawdę czuję. Teraz.

Polecam przetestowaną na sobie mieszankę.

Raport Trip składa się z 2 części. Porannej i wieczornej. Dlaczego tak? Aby sprawdzić, czy działanie nie jest przypadkowe.

Godzina 7:00

Zarzucam 20 tabsów Acodinu. Teraz w aptekach coś się zmienia i zaczynają sprzedawać Acodin po 10 tabsów i za taką samą cenę. Masakra.

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

saska

Ja i mój adwokat znaleźliśmy sie w przyciemnionym pokoju, na jednej z najbardziej zielonych dzielnic Warszawy, wcześniej zaopatrzeni w piwka, kilka blantów i sto sztuk grzybków. Za oknami powoli się ściemniało, więc pokroiliśmy nasz skarb na kawałeczki, wcześniej dzieląc wszystko na pół i zalaliśmy te cuda wrzątkiem z zielonej herbaty.

  • Inne

Hey, moj maly Przyjacielu!


Co Ty na to, by jednego pieknego dnia wyruszyc w magiczną podroż...
do krainy,
gdzie normalny czlowiek nie dociera,
do krainy,
której normalny czlowiek nie zobaczy,
do krainy,
gdzie dzieją sie rzeczy tak piekne, ze nie sposob ich
opisac,
do krainy,
gdzie odkrywasz nowe rzeczy i zjawiska,
do krainy,
w ktorej cieszysz sie i zachwycasz wszystkim dookola,
do krainy,

randomness