Zażyli grzyby halucynogenne i poszli w góry. W akcji ratunkowej uczestniczyło 11 osób

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24
kgo//az
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

55

"Grupa młodych mężczyzn", sprawiających wrażenie odurzonych, szła górskim szlakiem w jednym z brytyjskich parków narodowych - informuje CNN. Ratownicy, którzy sprowadzili turystów na dół, ustalili, że przed wędrówką zażyli oni grzyby halucynogenne.

Do zdarzenia doszło 8 kwietnia w parku narodowym Lake District (po polsku - Kraina Jezior) w północno-zachodniej Anglii. Jak poinformowały cytowane przez CNN lokalne służby, kilku turystów zgłosiło, że po górskim szlaku chodzi wyraźnie odurzona "grupa młodych mężczyzn". Na miejsce wysłano składający się z 11 ratowników zespół Keswick Mountain Rescue Team. Jak przekazała na swojej stronie organizacja, okazało się, że stan turystów był wynikiem zażycia przez nich grzybów halucynogennych.

Akcja ratunkowa trwała dwie godziny

"Dwóch członków grupy, w tym kierowca, nie czuło się dobrze. Poszkodowanych sprowadzono na dół, obecny wśród ratowników medyk udzielił im wskazówek dotyczących harmonogramu dalszej części ich podróży" - czytamy we wpisie zamieszczonym na stronie Keswick Mountain Rescue Team. Ostatnie zdanie odnosi się prawdopodobnie do "podróży", w którą mężczyzn zabrał narkotyk (z ang. trip - red.). Mówiąc prościej, lekarz wyjaśnił im, przez jaki czas będą jeszcze pod wpływem grzybów.

We wpisie zaznaczono, że cała akcja ratunkowa trwała dwie godziny.

Znajdujący się na liście światowego dziedzictwa UNESCO Lake District jest największym parkiem narodowym w Anglii - podaje CNN. Odwiedzający go turyści powinni pamiętać o zagrożeniach, jakie mogą czekać na nich na miejscu. Na oficjalnej stronie internetowej parku jego władze ostrzegają m.in. przed ekstremalnymi warunkami pogodowymi, a także nierównościami terenu.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Nastawienie psychiczne: pozytywne, ciekawość, podekscytowanie, nutka poddenerwowania. Padał deszcz. Paliliśmy trawę u Ernesta w oczekiwaniu na wolną chatę u Ludwika. Wszystko bezstresowo, bezprzypałowo, beztrosko. Słyszałam wiele dobrego o grzybkach, więc i oczekiwania były wysokie. Ernest zapewniał, że na pewno nieźle poklepią. Miałam pewne obawy, ponieważ przez ostatnie 2 tygodnie 2 razy zajadaliśmy LSD. Jednak tolerancja krzyżowa (o ile to nie ściema) nie nie dała o sobie znać.

  • 20.00 - Zasiedliśmy wygodnie u Ludwika, otwieramy piwka, palimy strzałki, Ernest rozdziela porcje grzybków. Psylocybki jem ja oraz Ernest, Brook i Ludwik. Kondoriano nam towarzyszy, ale tylko pije piwa i pali strzałki. Niestety, biedak ma alergię na grzyby.
  • 20.30 - Zjedliśmy, czekamy na efekty. Osobiście spodziewałam się czekać około godziny, lecz smakołyki dały o sobie znać szybciej.

    • 3-MMC
    • Pierwszy raz

    Nastrój kiepski. Nastawienie co do zabaweczki - bardzo pozytywne. Zero lęku, obaw. Raczej ciekawość.

    Szczerze mówiąc opisuję swoje przeżycia poraz pierwszy, ale postaram się Wam odwzorować to, co czułam, jak najlepiej.

    Piątek: Tego dnia byłam w kiepskim nastroju, sama nie wiedząc czemu. Chodziłam mocno zdenerwowana i każdy dostawał rykoszetem. Powinno być zupełnie inaczej, gdyż tego dnia szłam z chłopakiem i znajomymi do klubu, żeby trochę się rozerwać i pobawić.

    Zaczynajmy..

    • Benzydamina

    Substancja: BXM 3 razy (450:1000 x2, 600:1000) DXM:Benzydamina


    Set & settins: Niemal idealne, sam w domu, noc, brak internetu dzieki któremu mogłem poznać jak romantycy zastepowali sobie pragnienie kontaktu z innymi ludzmi o tym później


    Co z tego wynika: sporo smiesznych, duzo interesujacych i całe mnóstwo dziwnych rzeczy


    Trip report: Żaden trip report opis obserwacji ułożonych w kategoriach





    Ok zaczynamy!




    • 4-ACO-DMT
    • Przeżycie mistyczne

    Po godzinie 18, głównie mieszkanie kumpla i miasto.

    Bohaterowie: Ja(K.), moja dziewczyna (A.), nasz znajomy (Krz.)

    Start godzina 18:

    00:00 - Ja i A. wrzucamy po 35mg w kapsułce żelatynowej na jakiejś polnej ścieżce w drodze do mojego domu.

    00:15 - Wchodzimy do mieszkania i nerwowo oczekujemy pierwszych efektów. Siadam na łóżku a A. otwiera facebook'a.