Zamówił dopalacze przez internet. Policjanci z Tomaszowa namierzyli nadawcę przesyłki

Tomaszowscy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, przy współpracy z funkcjonariuszami z KWP w Łodzi, namierzyli i zatrzymali 24-latka podejrzanego o posiadanie znacznej ilości środków psychoaktywnych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

tomaszowmazowiecki.naszemiasto.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

558

Tomaszowscy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, przy współpracy z funkcjonariuszami z KWP w Łodzi, namierzyli i zatrzymali 24-latka podejrzanego o posiadanie znacznej ilości środków psychoaktywnych.

Policjanci od pewnego czasu przyglądali się środowisku związanemu z przestępczością narkotykową.

26 listopada 2019 roku zatrzymali 30-letniego mieszkańca Tomaszowa Maz, który chwilę wcześniej podjął tajemniczą przesyłkę. Jak ustalono znajdowały się w niej blisko 4 gramy tzw. dopalaczy. 30-latek zamówił nielegalny towar za pośrednictwem internetu. W wyniku czynności podjętych w sprawie funkcjonariusze szybko ustalili i namierzyli nadawcę tej przesyłki. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec Elbląga.

W wyniku przeszukania jego mieszkania, garażu i pojazdów policjanci znaleźli ponad 2 kilogramy substancji psychoaktywnych i ponad 400 gramów suszu roślinnego. 24-latek został zatrzymany i przewieziony do tomaszowskiej komendy. Tam śledczy przedstawili podejrzanemu zarzut posiadania znacznej ilości substancji psychoaktywnych oraz zarzut ich udzielania i wprowadzania do obrotu za pośrednictwem przesyłek kurierskich.

Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii za ten czyn grozi do 12 lat pozbawienia wolności. 20 grudnia decyzją Sądu Rejonowego w Tomaszowie Maz. podejrzany został tymczasowo aresztowany. Sprawa jest rozwojowa.

Oceń treść:

Average: 5.3 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Zimowe popołudnie. Razem ze znajomym, w towarzystwie Kurwika mam skonsumować swojego pierwszego kwasa. Lekki niepokój.

To już ponad 3 lata od tego pamiętnego dnia w którym poznałem świat psychodeli. Opisuję je jeszcze raz, z punktu widzenia osoby, która już się zadomowiła w psychodelicznych wymiarach, również dlatego, że stary TR gdzieś zaginął. W związku z tym, że miało to miejsce, chronologia może być nieco zaburzona, ale to raczej mało istotna sprawa, gdy czas jest równie plastyczny co cała reszta rzeczywistości. :)

  • Marihuana

Mam 17 lat. Pewnego dnia mialismy isc z klasa do kina na jakis BEZNADZIEJNY film, a po filmie wrocic do szkoły. Z moim BARDZO dobrym kolegą postanowilismy kilka dni przed kinem kupić troszke gandziawki, zeby film był fajniejszy... :P W rezultacie okazalo sie ze prawdopodobnie z kilkoma osobami nie pojdziemy do kina tylko na małą imprezkę do kleżanki. Postanowiliśmy więc kupić tego troszkę więcej. W sumie wyszło nam dokładnie 5,5 grama... Część wypaliliśmy jeszcze przed imprezką... W sumie na imprezjkę zostało 4,5 grama.

  • Benzydamina

TRIP REPORT






Na poczatek podsumowanie:


tantum jest calkiem wyjebistym cheap drugiem i to za bardzo niewygorowana cene (2,50zl

saszetka). Moge go porownac spokojnie do gribow ,a nawet powiedziec ze czasami je przewyzsza

. Nie ma zadnych wiekszych skutkow ubocznych i to jest to.





cechy:


  1. rozpierdala galy

  2. po zejsciu nie da sie spac (podobnie jak po fecie)

  3. nie chce sie jesc

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Otoczenie: Początek - mieszkanie brata, dobrze znane dające poczucie bezpieczeństwa, nie licząc ciemnych zakamarków. Mieszkanie duże, w starej kamienicy. W trackie: podróż do świata zewnętrznego - nocny spacer. Później powrót na wspomniane mieszkanie i tam już do końca tripu w jednym największym rozległym pokoju. Pokój dający wiele bodźców wzrokowych, dużo kolorów, kształtów, stare meble, obrazy. Trip 4- osobowy z zaufanymi ludźmi. Całkowity brak lęku przed nimi, bardziej lekki lęk o nich, spora wzajemna empatia. Nastawienie: lekki lęk ale chce spróbować, próba oczyszczenia z oczekiwań co do substancji, w głowie teksty z książek o psychodelikach i szamanizmie. Chęć doświadczenia i rozwoju.

Siedzimy w kuchni na mieszkaniu u brata. Przed nami 4 kielony wypełnione wodą i białym proszkiem. Jestem Ja, "A" czyli mój brat, "K" czyli jego dziewczyna i "M" czyli mój dobry kumpel. Jestem w tym dobrym położeniu, że wszystkich znam bardzo dobrze. "M" z "K" znają się dosyć słabo, "M" z moim bartem już lepiej. Chociaż wszyscy się bardzo lubią. Piszę o tym dlatego, że będzie to miało wpływ na późniejsze postrzeganie siebie nawzajem. Godzina około 18:00 - ładujemy.

randomness