Zamknięcie aptek z medyczną marihuaną powoduje znaczne zwiększenie przestępczości?

Według danych opublikowanych w “Journal of Urban Economics“, zamykanie dyspensariów z medyczną marihuaną wiąże się ze wzrostem przestępczości.

Według danych opublikowanych w “Journal of Urban Economics“, zamknięcie dyspensariów z medyczną marihuaną wiąże się ze wzrostem przestępczości.

Naukowcy z University of Sourthern California badali wpływ zamknięć aptek z medyczną marihuaną na przestępczość w Los Angeles. Badacze analizowali dane o przestępstwach w dniach bezpośrednio przed, a następnie zaraz po tym, jak miasto zleciło zamknięcie kilkuset aptek z medyczną marihuaną.

Naukowcy zidentyfikowali natychmiastowy wzrost aktywności przestępczej – szczególnie przestępstwa związane z kradzieżami i włamaniami do samochodów – w obszarach, w których sklepy z medyczną marihuaną zostały zmuszone do zamknięcia, w porównaniu do liczby przestępstw popełnionych w dzielnicach, w których sklepy z medyczną marihuaną były otwarte.

Nie znaleźliśmy dowodów na to, że zamykanie sklepów z medyczną marihuaną zmniejsza przestępczość, ale odnotowaliśmy znaczny wzrost liczby przestępczości wokół sklepów z medyczną marihuaną.

Dyspensaria z medyczną marihuaną są kontrowersyjne, ponieważ wielu uważa, że przyczyniają się do lokalnej przestępczości. Aby ocenić to stwierdzenie, przeanalizowaliśmy krótkoterminowe zamknięcie stek aptek z marihuaną w Los Angeles. W przeciwieństwie do popularnych mitów, odnotowaliśmy natychmiastowy wzrost przestępczości wokół zamkniętych sklepów w porównaniu do tych, które pozostały otwarte.

Z naszych badań możemy wyciągnąć wnioski, że handel detaliczny skutecznie ogranicza przestępczość, nawet jeśli forma detaliczna jest apteką z medyczną marihuaną”

– podsumowali autorzy badań.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Butan
  • Butan
  • Pierwszy raz

13 latek zamknął się w toalecie, bez potrzeby skorzystania z WC. By się odizolować, posiedzieć w samotności. Relax. Nudy. Inspiracja. Pokusa, by zabić nudę nie rezygnując z komfortu relaxu w samotności tam, gdzie nikt nie będzie przeszkadzał.

T0. 

Zwinięty fragment papieru toaletowego zatykający wylot odświerzacza Brise siedząc w toalecie 1m2.

Zapalone światło.

 

Psikam odświerzaczem w papier, by oszczędzić twarz.

Przykładam papier do nosa i zaczynam w sposób ciągły inhalować opary przez kilkanaście sekund.

 

W ciągu sekundy odpływam, Moje ciało jest porażone, w transie, zaczyna stopniowo coraz mocniej i mocniej drżeć. Po ok. 3 sekundach wygina Mnie do tyłu z głową do góry i dostaje silnej padaczki.

 

Odświerzacz upada na podłogę.

 

  • Diazepam
  • Użycie medyczne

Nastawienie: Bardzo złe, Czas: późne popołudnie (przy pierwszej dawce), Otoczenie - szpital psychiatryczny

Ostatnio wylądowałem w psychiatryku i nadal w nim jestem. Byłem przypięty w pasach przez 5 całych dni. Relanium dostaję 3 razy dziennie, domięśniowo (czyli w dupę XD).

 

Do tej pory dostałem 22 zastrzyki po 10mg, czyli 220mg w przeciągu właśnie tych niecałych 5 dni (dostaję dwa zastrzyki po 10mg równocześnie). W tym momencie, kiedy to piszę, będzie dawka popołudniowa moich leków (tych leczących) i znowu szpryca w dupsko.

 

Nie mam pojęcia, przez jaki czas będą mi jeszcze podawać ten diazepam... Czuję się trochę dziwnie, ciężko to opisać, ale się postaram.

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Nigdy nie przywiązywałem dużej wagi do przygotowania psychicznego przed podróżą. Zadbałem tylko jak zwykle - o dobre nastawienie, bo kwas i tak pokaże mi to co on chce, nie co ja chcę. Ostatnio układało mi się w życiu, także tzw. set miałem zapewniony. Natomiast setting przygotowałem z jak największą dokładnością i dbałością o szczegóły. Wybrałem swoje mieszkanie, gdzie miałem spędzić samotnie peak, a potem wyjść na miasto i spotkać się z kumplami.

Witam wszystkich serdecznie!

Chciałbym podzielić się z wami moim ostatnim doświadczeniem wywołanym przez magiczną molekułę zwaną dietyloamidem kwasu D-lizergowego lub jak kto woli LSD. 

Pragnę zaznaczyć, że jest to mój pierwszy tripraport, a ja jestem osobnikiem nieposiadającym nadzwyczajnych zdolności pisarskich ani rozbudowanego słownictwa, jednak postanowiłem że spróbuję swoich sił. W końcu musi być ten pierwszy raz. Tyle ze słów wstępu, teraz lecimy z właściwą częścią opowiastki :).

 

Przygotowanie do tripa:

  • Katastrofa
  • Tramadol

super

Przeżycie to było naprawdę niesamowite... Znalazłem na ulicy paczkę tramadolu 200 mg retard. Napaliłem się na "opioidowy trip życia" i całkowicie zapomniałem o "padaczkogennym" działaniu tramadolu.

Tabletki kruszyłem, aby wchłaniały się szybciej. Najpierw zjadłem 800 mg, ponieważ miałem tolerancję na opioidy (kodeina poniżej 480 mg mnie nie robi, pomimo przerw i abstynencji).

randomness