Założyli firmę transportowo-spedycyjną, by przemycać narkotyki do Polski

Policjanci ustalili, że do Polski zmierza ciężarówka z pomidorami, w której ukryty ma być haszysz. Po wjeździe tira do Polski, samochód został zatrzymany...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

RMF24
mpw

Odsłony

331

Przemyt ponad 200 kg haszyszu o wartości ponad 3,2 mln zł udaremnili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i Krajowej Administracji Skarbowej. To była jedna z akcji w związku z likwidacją międzynarodowej grupy przestępczej, która trudniła się też nielegalną produkcją papierosów.

Policjanci zatrzymali w sumie 7 osób. W prowadzącej nadzór Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku wszyscy usłyszeli zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej.

Międzynarodowa grupa przestępcza wykorzystywała specjalnie dla tego celu założoną firmę transportowo-spedycyjną.

Funkcjonariusze gdańskiego CBŚP ustalili, iż na początku marca członkowie grupy zaplanowali przemyt znacznych ilości narkotyków, które miały zostać sprowadzone z Hiszpanii do Polski.

Policjanci ustalili, że do Polski zmierza ciężarówka z pomidorami, w której ukryty ma być haszysz. Po wjeździe tira do Polski, wspólnie z funkcjonariuszami Dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego we Wrocławiu, samochód został zatrzymany. Policjanci ujawnili w naczepie 200 paczek z zawartością haszyszu o wadze 216 kg. W obrocie hurtowym wartość towaru przekracza 3,2 mln złotych.

Podczas tej akcji CBŚP, współpracując z hiszpańską policją i Europolem, zlikwidowało też nielegalne fabryki papierosów - w powiecie żuromińskim na Mazowszu, a także w hiszpańskim mieście Elche. W sumie zabezpieczono kilkanaście ton tytoniu.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Nastawienie neutralne, pokój, wiatr i deszcz za oknem, ambientdub w słuchawkach (koan sound głównie).

Latający hamak

  • Dekstrometorfan


No więc minęły 3 tygodnie od pierwszej 450... Sobota 6.12.2003


  • Gałka muszkatołowa

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Dobry nastrój, podekscytowanie. Dom kolegi.

 Jestem po mojej pierwszej podróży. Wspomnę od razu, że na początku trip miał odbyć się w lesie, ale nie wypalił przez parę czynników. To nie ma znaczenia, natomiast wybór miejsca padł na dom kumpla.

 Słowem wstępu: tego, co doświadczyłem przez 4h podróży, tak mocno skondensowanych odczuć wręcz szaleństwa, nie dostarczyła mi żadna inna substancja. Odkryłem też, że jestem bardzo podatny na psylocynę i psylocybinę, ponieważ przy pierwszych wejściach już czułem, że będzie ostro i było. Mój trip był bardzo kontrastowy - dobra/zła strona, ale o tym zaraz.