Wyspy Dziewicze: Narkotyki za 250 mln dolarów ukryte w domu policjanta

Na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych przeprowadzono akcję, która doprowadziła do zatrzymania policjanta i zabezpieczenia znacznych ilości narkotyków. Ich wartość odpowiada 75 procentom rocznego budżetu tego terytorium zamorskiego Wielkiej Brytanii.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

wiadomosci.poinformowani.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

151

Na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych przeprowadzono akcję, która doprowadziła do zatrzymania policjanta i zabezpieczenia znacznych ilości narkotyków. Ich wartość odpowiada 75 procentom rocznego budżetu tego terytorium zamorskiego Wielkiej Brytanii.

Służby dokonały odkrycia po wejściu do domu 41-letniego Darrena Davisa, funkcjonariusza policji z 20-letnim stażem. W kilku pojazdach na terenie jego posiadłości ukryto 63 opakowania zawierające 2353 kg kokainy. Wyceniono je na 250 mln dolarów. O operacji poinformował gubernator Augustus Jaspert:

- Wartość zabezpieczonych narkotyków odpowiada około 75 procentom rocznego budżetu Brytyjskich Wysp Dziewiczych. Mówię to, aby uzmysłowić wam, z jak wielkim przestępstwem mamy do czynienia. To największe przejęcie narkotyków w naszej prowincji i jedna z największych akcji w historii całej Wielkiej Brytanii.

Davis i jego brat zostali aresztowani. Ponadto dzień po akcji w domu policjanta zatrzymano 2 kolejne osoby. Te pływały motorówką po zmroku, choć jest to zabronione. Służby zabezpieczyły 99 tys. dolarów w gotówce, a obecnie sprawdzają, czy są powiązani z funkcjonariuszem i jego kokainą.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)

Bylem na transowej imprezce techno, dosc duzy klub, osob w sam raz, raczej

bez dresiarstwa.


Zapodalem standardowy zestaw - setka fety na pobudzenie przed wyjsciem (nie

przepadam za amfa, za bardzo mnie meczy), tuz przed wejsciem tabletka

ecstasy - zielona koniczynka.


Zaczalem sie powoli wkrecac w impreze, tanczyc, po jakiejs godzine bylo mi

juz calkiem przyjemnie, MDMA zrobilo swoje.


Wszystko bylo normalnie az do momentu gdy wpadlismy na pomysl ze warto by

  • DPT
  • Marihuana
  • Ruta stepowa
  • Tripraport

Spotkanie z jedną z najbliższych mi osób, w dodatku także psychonautą biorącym udział w ceremonii. Chęć wspólnego przeżycia czegoś wspaniałego i dającego samahdi. Ostatnimi czasy psychodeliki i tematy krążące w około ich stały się istotnym elementem mojej osobowości. Pozwoliły mi dostrzec zagłębione w nieświadomości problemy rzutujące na moje zachowanie w dorosłym życiu. Była to także chęć sprawdzenia siły DPT z iMAO. Z mojej strony chciałem by było to odświętne szamańskie doświadczenie. Duży wpływ na mnie miało zażyte wcześniej LSD i fakt przeczytania Tybetańskiej Księgi Umarłych.

 

 

Do mojego przyjaciela przyjechałem pociągiem. Odebrał mnie w te wczesne popołudnie z dworca i chwilę później już rozsiedliśmy się w herbaciarni na miłych pufach i zajęliśmy rozmową w oczekiwaniu na białą herbatę. Wymieniłem z nim kilka zdań na temat LSD zjedzonego kilka dni wcześniej oraz oczekiwania związane z połączeniem ruty z DPT. Podczas picia herbaty omówiliśmy też czytane przez nas namiętnie książki Grofa czy raport Strassmana z badań nad DMT. Ustaliliśmy, że podjedziemy do znajomego po zielsko i następnie zajmiemy się już tylko sednem doświadczenia.

  • Inne
  • Kofeina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tabaka

Klimatyczna muzyka, pozytywne nastawienie.

 Zacznę od tego co to jest "czaj" nie każdy musiał o tym słyszeć, w więzieniu tak nazywa się napar z dużej ilości herbaty, często dodawany był jeszcze tytoń i kawa, więźniowie z powodu braku dostępności używek kombinowali jak mogli i ktoś kiedyś wymyślił czaj. Teina czyli tak na prawdę kofeina z herbaty.

 Na wszelich portalach ludzie słyszeli coś tam, kolega powiedział, kumpel ojca, niektórzy próbowali lecz mieli niemiłe doświadczenia spowodowane wymiotami. Po wielu próbach znalazłem własną wersję tej używki która daje pożądany efekt i przy okazji nawet jest smaczna.

  • 3-MMC
  • Uzależnienie

Zawsze pozytywne nastawienie i oczekiwania. Im "dalej w las", tym większy wpływ na mój stan psychiczny. Myśl przewodnia - jakoś to będzie. Brałem zarówno sam, jak i ze znajomymi. Najczęściej z dziewczyną. Plenery, kluby i mieszkania.

Przedstawiona poniżej historia, ku mojemu nieszczęściu, wydarzyła się naprawdę. Nie będzie ona nadzwyczajna, wręcz przeciwnie - często się zdarza. Tekst ten, ma na celu nakłonić przyszłych użytkowników różnych stymulantów (przede wszystkim różnego rodzaju dronów) oraz tych którzy jeszcze kontrolują uzależnienie (lub tak im się wydaje), aby jeszcze kilka razy zastanowić się nad rodzajem substancji, którą wybrali. Zatem nie będzie tu opisów działania, przeżyć pod wpływem, czy sytuacji w których przyjmowałem dane narkotyki.

randomness