Młody mężczyzna wraca do domu ze spotkania z przyjaciółmi. Całuje mamę na dobranoc, robi sobie proteinowy koktajl i kładzie się spać. Nad ranem rodzina znajduje go nieprzytomnego w łazience.
Lachlan Foote z Australii po noworocznej imprezie postanowił zrobić sobie odżywkę białkową. Prawdopodobnie liczył na to, że suplement diety pomoże mu wyprzedzić kaca. Mieszanka okazała się śmiertelną trucizną.
Nad ranem rodzina znalazła mężczyznę nieprzytomnego w łazience. Przez chwilę po miasteczku krążyły plotki, że Lachlan Foote przedawkował narkotyki, ale patolog szybko rozwiał wątpliwości, informując, że nie znalazł żadnych nielegalnych substancji w organizmie denata. Co więcej, poziom alkoholu we krwi był niższy niż 0,05 promila. Badania toksykologiczne wykazały zatrucie kofeiną.
Okazało się, że mężczyzna do odżywki białkowej dodał sobie czystą kofeinę. Rodzina zarzeka się, że nie wiedziała o tym, że taki produkt znajduje się w ich domu. Twierdzą też, że syn nie miał świadomości, co spożywa, ponieważ suplement diety odnaleziono w spiżarce, tuż obok mąki i cukru.
- To skandal, że coś tak niebezpiecznego jest tak łatwo dostępne - powiedział ojciec zmarłego, Nigel Foote.
W 2018 roku amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zakazała sprzedaży dużych ilości czystej kofeiny w proszku, po tym jak w 2014 roku kofeinę w proszku przedawkowało dwóch młodych mężczyzn w wieku 18 i 24 lata.
W Polsce czysta kofeina sprzedawana jest jako suplement diety dla sportowców i kierowców, poprawiający koncentrację, dodający energii, zmniejszający objawy przetrenowania.
Przyjmuje się, że jednorazowa śmiertelna dawka kofeiny wynosi 150 mg kofeiny na kilogram masy ciała. Dzienne spożycie kofeiny ze wszystkich źródeł nie powinno przekraczać 600 mg/24 h.
Zawartość kofeiny w poszczególnych produktach to:
kawa parzona 220 ml - 135 mg,
kawa rozpuszczalna 220 ml - 95 mg,
herbata czarna - 50 mg,
herbata zielona - 30 mg,
kakao 220 ml - 5 mg,
napój typu cola - 35 mg,
napój energetyczny 250 ml - 80 mg,
baton czekoladowy - 6-15 mg.
Komentarze