Wydał “El Chapo” i zmniejszył sobie wyrok

Vicente Zambada-Niebla, jeden z głównych świadków w procesie barona narkotykowego Joaquina "El Chapo” Guzmana, został skazany przez sędziego federalnego w Chicago na 15 lat więzienia, ale na wolność może wyjść już nawet za pięć.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

infolinia.com
JT

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

827

Vicente Zambada-Niebla, jeden z głównych świadków w procesie barona narkotykowego Joaquina "El Chapo” Guzmana, został skazany przez sędziego federalnego w Chicago na 15 lat więzienia, ale na wolność może wyjść już nawet za pięć.

43-letni Zambada-Niebla, znany jako "El Vicentillo”, jest synem szefa jednego z meksykańskich karteli narkotykowych, poszukiwanego międzynarodowym listem gończym, Ismaela "El Mayo" Zambady.

Został aresztowany w marcu 2009 roku w Meksyku i przekazany amerykańskiemu wymiarowi sprawiedliwości w 2010 r. Jego sprawą początkowo zajmował się sąd federalny w Waszyngtonie, ale została przeniesiona do Chicago na początku 2018 roku.

Pięć lat temu poszedł na współpracę z prokuraturą przeciwko El Chapo, którego proces toczył się w Nowym Jorku. W 19-stronicowej umowie z prokuratorami, Zambada-Niebla, który był niegdyś uważany za czołowego protegowanego “El Chapo’, przyznał się do przemycenia do Stanów Zjednoczonych tysięcy kilogramów kokainy i heroiny za pomocą łodzi motorowych, łodzi podwodnych i samolotów odrzutowych.

"El Vicentillo” zeznał, że kartel użył broni "militarnego kalibru" do egzekwowania swoich przesyłek, a także "przemocy i gróźb przemocy" wobec rywali, informatorów i organów ścigania.

W 2013 r. Zambada-Niebla potajemnie zgodził się współpracować z prokuraturą w celu dotarcia do “El Chapo”. Fakt ten był utrzymywany w tajemnicy przez ponad rok.

Zambada-Niebla zgodził się także, że nie będzie starał się o odzyskanie zarekwirowanego przez władze federalne mienia w wysokości $1.37 mld. Prokuratura zapewniła, że rząd Stanów Zjednoczonych podejmie "wszelkie stosowne środki", aby ochronić jego rodzinę przed odwetem i umożliwić im pozostanie w USA na stałe.

Po przeniesieniu go do Chicago, władze federalnego więzienia Metropolitan Correctional Center w centrum odmówiły mu wychodzenia na ćwiczenia na taras na dachu w obawie przed zamachem na jego życie albo ucieczkę helikopterem.

Zambada-Niebla został później przeniesiony do zakładu karnego w Michigan i przez wiele lat brał udział w posiedzeniach chicagowskiego sądu za pomocą łącza wideo. Po przyznaniu się do winy i rozpoczęciu współpracy z prokuraturą został potajemnie przeniesiony do miejsca z zastrzeżonym adresem.

Sędzia federalny Ruben Castillio skazał go ostatnio na 15 lat więzienia, ale zgodził się zaliczyć na poczet kary prawie dekadę, którą Zambada-Niebla przesiedział już za kratami. Przed pójściem na współpracę z prokuraturą federalną w sprawie “El Chapo” Guzmana groziło mu dożywocie.

Jeden z najbardziej poszukiwanych bossów mafii narkotykowej na świecie, w lutym został uznany winnym wszystkich postawionych mu 10 zarzutów m.in. przemytu do Stanów Zjednoczonych 155 ton narkotyków w ciągu 25 lat.

Ten najpotężniejszy na świecie handlarz narkotyków, uznany w Chicago za wroga publicznego nr 1, nie przyznał się do winy. 61-letniemu “El Chapo” grozi dożywocie w federalnym więzieniu o najwyższym rygorze. Sędzia wyrok ogłosi 25 czerwca.

Stany Zjednoczone oskarżyły "El Chapo" o zbudowanie międzynarodowej organizacji przestępczej, działającej również w USA, o handel narkotykami, zabójstwa i pranie brudnych pieniędzy. Prokuratorzy zajmujący się śledztwem ustalili, że “El Chapo” miał regularnie dopuszczać się gwałtów na nieletnich dziewczynkach. Współpracownicy Guzmana mieli podawać 13-latkom i 14-latkom narkotyki.

Proces "El Chapo" odbywał się w Nowym Jorku z uwagi na nieskuteczność meksykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Po ekstradycji z Meksyku, Guzman przebywa od stycznia ub. roku w najpilniej strzeżonym nowojorskim więzieniu Metropolitan Correctional Center.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

alessis93 (niezweryfikowany)

długość życia też sobie zmniejszył :D
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

W mieszkaniu ze współlokatorką przez pierwszą godzinę, reszte sam. Pogoda niestety wietrzna i nieprzyjemna, ale nie miałem zamiaru nigdzie wychodzić. Pokój, z wieloma światłami wraz z ultrafioletem. Nastawienie jak najlepsze. Humor świetny, kawa wypita. No lepiej być nie mogło.

Czwartek. Pobudka o 7 rano, ponieważ czekam na kuriera, który może być w każdej chwili.

Nastawienie jak najbardziej na plus, dobry humor bo to ten dzień. Uwielbiam psychodeliki, ale od paru lat nie miałem możliwości zażycia jakiegokolwiek. A dziś, w końcu mi się uda.

 

Poranna kawa. Siadam do kompa, najbliższe 2 dni wolne od wszystkiego. Odpalam przeglądarke, przeglądam internet - nic ciekawego. Włączam sobie gry. I tak czas mija do 12 przy ciągłym oczekiwaniu na sms od kuriera.

11:59

  • Klomipramina

Jazda polegala na tym:





Zjedzono 3 tabletki Hydiphenu 25 (Clomipraminum hydrochloricum) czyli wladowano 75 mg klomipraminy.


Chlorowodorek klomipraminy jest główną substancją czynną, jedna drażetka zawiera 25 mg tego specyfiku.





[Info]

  • LSD
  • Pierwszy raz

Chęć przeżycia czegoś pięknego po dobrym przygotowaniu z lekką nutką strachu przed nieznanym, przytulny pokój w wynajętym domku w Norwegii Odrazu ostrzegam że trip raport jest bardzo długim opisem przygotowania i mnie samego. A w mniejszej części samego tripu.

Siema, coś o mnie i obecnej sytuacji

Mam dość nietypowy sposób myślenia – z perspektywy innych pewnie nawet dziwny. Emocje to dla mnie coś obcego; jedyne, co rozpoznaję, to strach i stres, kiedy zaczynam się trząść. W moim odczuciu jestem dość inteligentny, choć nie posiadam matury – nie przywiązywałem do niej wagi. Porównując się do ludzi w moim otoczeniu, widzę, że potrafię przyswajać wiedzę w sposób intuicyjny, bez wcześniejszego zetknięcia się z danym tematem. O wielu rzeczach wiem trochę, ale specjalizuję się w działaniu elektryczności.

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Wieczór, dom za miastem. Ekipa dobrych znajomych i dwa pitbulle. Wszyscy lekko zmęczeni, ale i zrelaksowani. Jest 02.01.2020, za nami trzy dni iście hippisowskiego imprezowania, w towarzystwie psytrancowej muzyki, amfetaminy i pregabaliny, doprawionych nieznacznie wiadomym ziółkiem wątpliwej legalności.

Bohaterowie historii: ja, dwa pitbulle i trójka dobrych znajomych - Krzysiek (posiadacz ww. pitbulli, doświadczony w ćpaniu, pozostał trzeźwy), Maniek (wspólnie zaliczyliśmy tripa na kwasie, on oprócz tego też jakieś okazyjne psychodeliki), Anka (dziewczyna Krzyśka, równie doświadczona co on, fanka DXM).

Imiona oczywiście zmienione.