A wiec jak amator nastawienie pozytywne, kompletnie odwrotne do hołdującego motta: ,, znaj umiar, zachowaj przytomność, odrób lekcje, kupuj najczyściej lub wcale", brak przygotowania, spontan.
Zdaniem Salviniego w nocy miejsca te stają się "azylem dla handlarzy narkotykami".
Wicepremier i szef MSW Włoch, Matteo Salvini, chce zmian w prawie, które zmuszałyby właścicieli "małych, etnicznych sklepów" (little ethnic shops) o godzinie 21. Zdaniem Salviniego w nocy miejsca te stają się "azylem dla handlarzy narkotykami".
Salviniemu chodzi o niewielkie sklepy prowadzone zazwyczaj przez imigrantów z Bangladeszu, Indii lub innych krajów, które są czynne do późnych godzin nocnych. Zdaniem szefa MSW Włoch sklepy te stają się "miejscem spotkań handlarzy narkotyków i osób, które sprawiają problemy".
Szef MSW zapowiedział na Facebooku, że jego nowe rozporządzenie, które ma m.in. ułatwić deportację z Włoch cudzoziemców, którzy popełnili przestępstwo w tym kraju, albo przebywają we Włoszech nielegalnie, ma zawierać również przepisy zmuszające właścicieli "małych, etnicznych sklepów" do zamykania ich o 21.
- To nie jest krok przeciwko sklepom prowadzonym przez cudzoziemców - zapewnił jednocześnie lider Ligi, który dodał, że chodzi o ograniczenie liczby naruszeń prawa.
Związek sprzedawców Confesercenti już alarmuje, że nakładanie obowiązku zamknięcia sklepów tylko na pewną grupę sprzedawców, będzie dyskryminacją.
- Ktokolwiek prowadzi działalność komercyjną ma prawa i obowiązki: obowiązek przestrzegania prawa i prawo do tego, by jego sklep pozostał otwarty, niezależnie od tego czy jest prowadzony przez cudzoziemców, czy Włochów - mówi sekretarz generalny związku, Mauro Bussoni.
Z kolei organizacja konsumencka Codacons zwraca uwagę, że otwarte do późnych godzin nocnych sklepy mają dużą wartość dla klientów, choć jej przewodniczący, Carlo Rienzi byłby w stanie zaakceptować obowiązek zamykania tego rodzaju sklepów w historycznych centrach miast.
To kolejny wypowiedź ze strony przedstawiciela włoskiego rządu sygnalizująca chęć nałożenia ograniczeń na handel - zauważa thelocal.it. Niedawno inny wicepremier rządu, Luigi Di Maio z Ruchu Pięciu Gwiazd, zaproponował wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę. Jego zdaniem fakt, że obecnie handel prowadzony jest przez cały tydzień "niszczy włoskie rodziny".
SET: stan psychiczny rozchwiany, nastrój pozytywny, chęć przeżycia nowych doznań seksualnych. SETTINGS: mieszkanie w bardzo jaskrawym kolorze z wielkim pejzażem na ścianie, podniecająca partnerka.
A wiec jak amator nastawienie pozytywne, kompletnie odwrotne do hołdującego motta: ,, znaj umiar, zachowaj przytomność, odrób lekcje, kupuj najczyściej lub wcale", brak przygotowania, spontan.
Doskonałe nastawienie - zero zmartwień, totalnie czysty umysł napędzany pozytywami wokół mnie.
Zacznę od krótkiego wprowadzenia, które powinno Ci nieco przybliżyć sytuację. Od 3 dni doskonale bawiłem się w Amsterdamie całe dnie sprawdzając pokaźne ilości różnych gatunków marihuany. Nastał czas sięgnięcia po grzyby, w celu przekonania się jak wpłynie na mnie psylocybina. Niejednemu doświadczonemu psychonaucie zapewne wyda się to zabawne, bo „co mogą człowiekowi zrobić łysiczki”, ale byłem bardzo podekscytowany faktem, że przetestuję nareszcie grzyby – przed wyjazdem czytałem masę trip raportów, artykułów i publikacji na temat psylocybiny.
Byłem ciekawy tego, jak to będzie. Spokojna i cicha noc. Nie brałem opiatów przez dwa ponad miesiące, więc tolerancja spadła, chciałem się zabawić, choć trochę.
23:50 - Znalazłem pudełko z nazwą leku, której nigdy wcześniej nie widziałem, nie słyszałem. Szukałem czegoś na ból głowy, dokuczał mi on przez ostatnie dwa dni, tym razem było tak samo. Znalazłem coś, przewróciłem opakowanie na drugą stronę, czytam, widzę napis „tramadol” coś tam. O tym słyszałem. Przejrzałem pół internetu, dowiadując się czy to to, o czym myślę. Cóż, czemu nie, zabawimy się. Nie brałem żadnych opiatów od trzech miesięcy więc czemu nie. Podobno wolno należy brać, więc wziąłem jedną tabletkę. (75mg)