Witajcie w Hollyweed

Nie, to nie literówka. Ikoniczny napis "Hollywood", jeden za najbardziej znanych obrazów kojarzonych z Los Angeles, głosi teraz "Hollyweed".

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Esquire
Peter Wade

Odsłony

1217

Nie, to nie literówka. Ikoniczny napis "Hollywood", jeden za najbardziej znanych obrazów kojarzonych z Los Angeles, głosi teraz "Hollyweed".

Kilku zmyślnych wandali przerobiło w noworoczną noc symbol Hollywood na zwiastujący wejście do raju palaczy — transformacja całkiem adekwatna, biorąc pod uwagę, że Kalifornia zdecydowała w listopadzie o legalizacji rekreacyjnej marihuany.

Rzecznik Security Services Division Departamentu Policji z Los Angeles powiedział CNBC, że żartownisie użyli plandek do stworzenia efektu zmiany dwóch liter "O" na "E" Policja Prowadzi śledztwo w sprawie incydentu, kwalifikującego się jako wkroczenie.

Co ciekawe, nie jest to pierwszy raz, kiedy cos takiego miało miejsce. W dzień Nowego Roku 1976 nieznani sprawcy zrobili to samo, chcąc uczcić w ten sposób wprowadzenie prawa stanowego, dekryminalizującego posiadanie niewielkich ilości marihuany na własny użytek.

Oceń treść:

Average: 7.3 (23 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Klonazepam
  • Tripraport

Daleko od domu, tak jakbym po prostu wyszedł na spacer... Nastawienie psychiczne przed zażyciem bardzo pozytywne, ale chyba nie miało to wielkiego znaczenia.

To była bardzo nieodpowiedzialna akcja, która zaowocowała trudnym, aczkolwiek ostatecznie owocnym doświadczeniem...

T+???? : Noc, siedzę na przystanku autobusowym. "Co się, kurwa, stało?", mniejsza z tym. "Która godzina?", mniejsza z tym. Dookoła pusto, nic się nie dzieje. Wstaję, jestem w stanie chodzić. Przez chwilę, bo potem zauważam dziwne przyciąganie od strony wiaty przystanku. To grawitacja, ale wówczas o tym nie wiedziałem. Dziwne uczucie wywoływało poruszanie się dookoła wiaty będąc non stop do niej przyklejonym.

  • Marihuana

Wlasnie sie zakonczyl pierwszy weekend tej wiosny, wg mnie

najlepszy czas na ladowanie haszu, gandzi, skuna ale

twierdze tak raczej z sentymentu niz z praktycznego

wykozystania warunkow zewnetrzych (no chyba ze w czasie

cieplego kwietnia/maja), czy cos. Jest po weekendzie i

siedze w robocie, nie chce mi sie pracowac i sciemniam jak

moge (znowu :) ale z checia opisze sobie te pare dni.



  • Szałwia Wieszcza

łąka, spokojna miejscówka z dala od ludzi, dobre nastawienie, odpowiednia muza ;>

19.10.2008

Niedziela, jesienne, szare popołudnie. Jak co dzień, od pewnego czasu udaję się na popołudniowy spacer celem zajebania się gdzieś w plenerze, ot taka moja ziołolecznicza terapia. Dzisiaj urozmaiciłem menu i wziąłem ze sobą dość pokaźny worek suszu szałwii wieszczej. Snickers, coś do picia, zapalniczka, dobra muzyka na uszy i już mogę wyruszać w swój własny zielony świat. W drodze na wcześniej zaplanowaną miejscówkę spaliłem nabitkę mj, szło się miło i gładko mimo iż było kurewsko pod górę.

  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Tetrazepam

(TR napisany głównie dla ludzi, którzy chcą spróbować tetrazepamu. Jeśli szukasz niestworzonych opowieści o podróżach wgłąb umysłu, to nie tu.)

Wiek: 17 lat

Waga: 70kg

S&S: wolny dom, mały wkurw, postanowiłem się zrelaksować.

Substancje: 50+50mg tetrazepamu, 300mg kodeiny, trochę whisky

Doświadczenie: alkohol (dużo), kodeina, dxm, efedryna, marihuana, papierosy nałogowo

randomness