Więźniowie próbują, strażnicy znajdują

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

sw.gov.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

280

Pomysłowość więźniów nie zna granic. Paczki higieniczne, tzw. wrzutki, preparowana korespondencja, przystosowanie przedmiotów codziennego użytku w celu przemycenia narkotyków na teren zakładu karnego – to dziś najczęstsze formy próby przechytrzenia strażników więziennych. W ubiegłym tygodniu nie było niemal dnia bez ujawnienia prób przemytu przedmiotów lub substancji niedozwolonych na teren jednostek penitencjarnych.

10 lipca, Cieszyn

W trakcie prowadzonych czynności służbowych, podczas kontroli paczki odzieżowej adresowanej do skazanego, funkcjonariusze Służby Więziennej ujawnili przedmioty niedozwolone. W paczce, w której znajdowały się buty, ujawniono wewnątrz obuwia siedem szczelnie zapakowanych woreczków o łącznej wadze 39,505 g.

Funkcjonariusze zakładu karnego zabezpieczyli przedmioty i wraz z danymi nadawcy paczki przekazali przesyłkę Policji. Wstępne badania techników wykazały, iż w woreczkach znajdowała się amfetamina, marihuana oraz prawdopodobnie dopalacze.

11 lipca, Strzelce Opolskie

Funkcjonariusz patrolujący w godzinach nocnych teren jednostki na jednym z placów spacerowych zauważył pakunek. Po otwarciu okazało się, że w środku znajdują się foliowe worki, owinięte taśmą klejącą. Dwa woreczki wypełnione były bryłami białego proszku o łącznej wadze 118 gramów. Zbadanie znaleziska narkotestem wykazało obecność amfetaminy.

Tzw. wrzutka to jeden ze sposobów prób przemytu na teren więzień. Ostatnia taka sytuacja w Zakładzie Karnym nr 2 w Strzelcach Opolskich miała miejsce w grudniu 2019 r. Wtedy w podobnym pakunku próbowano przemycić trzy telefony komórkowe bez kart SIM, słuchawki, przewód do ładowania, jedną kartę pamięci, dwa adaptery do kart pamięci, pięć strzykawek, dziewięć igieł oraz 10 gram suszu, który okazał się marihuaną. W takich sytuacjach substancje narkotyczne są zawsze zabezpieczane i przekazywane Policji.

13 lipca, Kłodzko

Kilka ujawnień, jakie w ostatnim czasie miały miejsce w kłodzkim więzieniu dowodzi, że pomysłowość osób pozbawionych wolności nie zna granic. Paczki higieniczne, tzw. wrzutki, spreparowana korespondencja oraz przystosowywanie przedmiotów codziennego użytku w celu przemycenia narkotyków na teren zakładu karnego to współcześnie najczęstsze formy próby przechytrzenia strażników więziennych.

W tej rzeczywistości niezwykle ważnym elementem jest umiejętne wykorzystywanie pozyskiwanych informacji w ramach realizowanych czynności profilaktycznych, jak również zaangażowanie oraz profesjonalizm funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej.

13 lipca, Sztum

Podczas kontroli przesyłki adresowanej do osadzonego, funkcjonariusze ujawnili dziewięć telefonów komórkowych, pięć zegarków z funkcją telefonu, pięć kart pamięci, 50 ampułek oraz 493 tabletek zawierających substancje anaboliczne. Wszystko to ukryte było we wnętrzu radiomagnetofonu.

Dbanie o bezpieczeństwo na terenie jednostki to jedno z podstawowych zadań wszystkich funkcjonariuszy Służby Więziennej. Realizuje się to między innymi przez dokonywanie kontroli. Kontroli podlegają osadzeni, cele mieszkalne, pomieszczenia w których przebywają osadzeni, rzeczy dostarczane osadzonemu. Kontrola może być przeprowadzona w każdym czasie.

Skuteczne działania funkcjonariuszy Służby Więziennej przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa oraz zapewniają prawidłowy tok wykonywania kary pozbawienia wolności.

13 lipca, Zabrze

Już trzykrotnie w ciągu kilku tygodni zabrzańscy funkcjonariusze zapobiegli przedostaniu się na teren więzienia narkotyków i innych przedmiotów niedozwolonych. Ok. godz. 21:40 funkcjonariusz działu ochrony podczas patrolowania terenu zauważył na dachu jednego z pawilonów mieszkalnych pakunek niewiadomego pochodzenia. Natychmiast poinformował dowódcę zmiany. Pakunek zawierał: 298 tabletek koloru niebieskiego, dwa woreczki z suszem koloru zielonego, trzy fiolki z testosteronem i 15 igieł medycznych. Wstępne badania narkotestem wykazało, że susz to syntetyczne kannabinoidy, a tabletki – metaamfetamina. Sprawcom grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

15 lipca, Wronki

Tego dnia na całym świecie obchodzony jest Dzień Bez Telefonu Komórkowego – święto, które ma nam przypomnieć, że istnieje świat off-line.

Istnieją jednak instytucje, w których dzień bez telefonu komórkowego jest pożądaną codziennością. Do takich miejsc zalicza się zakłady karne. Zgodnie z przepisami w sprawie sposobów ochrony jednostek organizacyjnych Służby Więziennej, telefony komórkowe na terenie zakładów karnych i aresztów śledczych zaliczają się do przedmiotów niedozwolonych, mogących utrudnić prawidłowy tok postępowania karnego albo zagrażać bezpieczeństwu lub porządkowi w jednostce.

W Zakładzie Karnym we Wronkach od stycznia do czerwca ujawniono sześć telefonów komórkowych. Jedno z urządzeń w formie zegarka ukryte było w odtwarzaczu DVD przysłanym z zewnątrz do osadzonego. Inne próbowano przerzucić przez więzienny mu. Wszystko to na nic, bo Służba Więzienna codziennie obchodzi dzień bez telefonu komórkowego i dba, aby każdy osadzony był off-line!

16 lipca, Siedlce

Po kontroli korespondencji kierowanej do osób pozbawionych wolności, która realizowana jest m.in. z wykorzystaniem skanera rentgenowskiego do prześwietlania paczek jedna z przesyłek została oznaczona przez psa specjalnego. W przesyłce funkcjonariusze Służby Więziennej ujawnili skarpety nasączone substancją narkotyczną. Wstępne badanie testem wskazało, iż jest to substancja z grupy alkaloidów. W akcji wzięła udział „Nola”, pies specjalny, który kilkanaście tygodni temu wstąpiła w szeregi siedleckiej Służby Więziennej.

Oczy i uszy szeroko otwarte

Funkcjonariusze wszystkich działów podczas wykonywania codziennych obowiązków muszą być niezwykle czujni. Nigdy nie wiadomo kiedy z pozoru zwykła sytuacja może przerodzić się w zagrażającą bezpieczeństwu funkcjonariuszy czy całej jednostki. Dlatego więziennicy są stale szkoleni w zakresie prowadzenia czynności profilaktycznych oraz zapobiegania przedostawaniu się na teren więzienia substancji niedozwolonych oraz ich identyfikowania. Korzystają też z różnego rodzaju urządzeń technicznych, np. ręcznego wykrywacza metalu, aby jeszcze skuteczniej wykonywać swoje obowiązki podczas przeprowadzania kontroli.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Doświadczenie: marihuana, łysiczka lancetowata

S&S: las,miasto / rano,południe

Dawkowanie: wywar z cytrynami z 50-ciu największych łysic z kolekcji ;)

--------------------------------------------------------------------------

Sobota 9:00 - kawka, papierosek, na zewnątrz słoneczko - bardzo przyjemnie :)

Ehh, mówię sobie... który to już trip tej jesieni? Nooo... nic nowego się nie wydarzy, z resztą to tylko 50. Dobra jadę! Mega pozytywne nastawienie, przygoda, pierwszy raz sam ze sobą w plenerze, będzie super!

  • Inhalanty
  • Kofeina
  • Mefedron
  • Miks

Wakacyjna noc, ok. godziny 1, przygnębienie, które wynika z tego, że straciłam wszystko na czym mi zależało właśnie przez mefa, pustka, bezradność, wręcz załamanie, po prostu chciałam zapomnieć o wszystkim złym, o cierpieniu, zresztą jak w 90% przypadków, gdy sięgałam po kryształ.. Noc 27.08.2015.

Jako, że są wakacje to mój rytm dobowy jest trochę zaburzony, a mianowicie, chodzę spać 3/4 w nocy a budzę się koło południa, tej nocy też nie spałam lecz była wiele ciekawsza od innych, wręcz niezwykła.

1:00

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

wewnętrzna silna potrzeba odbycia tego tripa, coś mi mówiło, że właśnie teraz jest ten czas grzyby zjedzone w domu

 

 

Przygotowałam lemon tek z 4 gramów grzybów.

Zapaliłam lampki ledowe przy łóżku, włączyłam muzykę, przygotowałam wszystko czego mogę potrzebować w trakcie tripa. Wiedziałam, że to jest dobry moment. Czułam wewnętrznie, że potrzebuję tego tripa, że przyniesie mi on coś dobrego, że czegoś mnie nauczy, że pokaże coś o czym nawet nie śniłam. Nie pomyliłam się….

 

Równo o 22:00 wypiłam wywar z magicznych grzybów, założyłam słuchawki na uszy i czekam.

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Marihuana

-3 stopnie; sypie śnieg; 16:00; dom kolegi jedynie na konsumpcję;

 

Zaczęło się, gdy kolega zadzwonił na telefon. Ubrałem się w miarę ciepło, żeby móc przeczekać fazę na dworze. Zwykle po dwóch lufkach upchanych na maksa miałem wyostrzone zmysły i potężny chillout. Tym razem wszystko miało być inaczej.

 

16:20 - cztery wiadra gotowe do konsumpcji, po dwa na łeb.