Warszawa: przestępca został policjantem i woził narkotyki radiowozem

TVN24 informuje, że policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych ustalili, że funkcjonariusz z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV przewoził narkotyki radiowozem.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

www.donald.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

93

TVN24 informuje, że policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych ustalili, że funkcjonariusz z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV przewoził narkotyki radiowozem.

Śledczy ustalili, że mężczyzna pod naciskiem zorganizowanej grupy przestępczej miał wstąpić do policji.

- Miał dwa lata służby. Podejrzewamy, że został specjalnie skierowany do służby w policji przez szefów tej grupy - przekazała TVN24 jedna ze znających sprawę osób.

Policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych Policji ustalili, że szajka specjalizowała się w produkcji, handlu i dystrybucji narkotyków. Pozyskali także dowody na to, że ich mundurowy kolega do transportu narkotyków wykorzystywał
radiowóz.

TVN24 nie otrzymała na razie żadnego komentarza od rzecznika policji. Ma być na to jeszcze za wcześnie, ponieważ akcja wciąż trwa:

- Jest a wcześnie, wciąż nie są zatrzymani wszyscy członkowie grupy - powiedział TVN24 rozmówca.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Anadenathera peregrina

Autor: Adam Selene, 29.04.2007

Substancja: tryptaminy zawarte w yopo, głównie DMT, 5-MeO-DMT i bufotenina

Doświadczenie: alkohol, marihuana, kofeina, LSA, tatarak, calea zacatechichi, salvia divinorum, DXM, benzydamina, jaskółcze ziele i pewnie jeszcze pare rzeczy, których teraz nie pamiętam

  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pozytywne przeżycie
  • Psylocybina

Ekscytacja, ale depresja, ale perfekcyjne nastawienie, bo od lat marzyłam o grzybkach!!!

To było 19 czerwca 2021 roku. Popołudnie. Z zamiarem pójścia w tripa, uprzednio zamierzywszy kupić jeszcze w sklepie sok porzeczkowy dla podkręcenia rezultatów, ziemniaki i coś tam jeszcze, zjadłam garść świeżo ususzonych łysiczek kubańskich szczepu "Ecuador". Całą obfitą garść. Nie wiem, ile tam było – nie ważyłam. Nadmieniam, że to był mój dopiero drugi trip, znakiem czego nie znałam jeszcze niebotycznie kolosalnie olbrzymiej mocy psylocybiny. Zadebiutowałam bowiem z jednym grzybkiem, trzy dni wstecz. Tak więc, nie umiejąc pływać, rzuciłam się na głęboką wodę.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Tripraport

oczekiwania - nic wiecej jak chillout w dobrym towarzystwie

Dobra, to na starcie osoby, które mi dzisiaj towarzyszyły :D:

  • -ziomek S
  • -ziomek K
  • -ja = Nabru
  • -kolezanka O
  • -kolezanka D

14;30

Koniec lekcji, zawijam w chate autobusem z S'em, kminimy co by dzisiaj podziałać wykorzystując okazje ze S zostaje dzisiaj na noc u ciotki w tej samej miejscowości co ja. Kontaktujemy się z ziomkiem K i jako, że tego osobnika nie trzeba namawiać do tematu to postanawiamy ogarnac kwit i kupic lokalne palto, w tym wypic jakis %.

15:00

  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Set: Lekki strach i niepewność przed nieznaną substancją i związanymi z tym efektami, uczucie ciekawości, ekscytacja generalny nastrój dobry, lekko zmęczony, nastawiony na przeżycia mistyczne. Setting: Wraz z przyjacielem, puste mieszkanie, lekko zacieniony pokój z niewielkim punktowym źródłem światła, w tle leci cicho spokojna muzyka.

          Jako że jest to mój pierwszy raport, nie mam jeszcze wyuczonego schematu opisu doświadczenia, zatem poniższy tripraport może wydawać się niepełny lub napisany bardzo chaotycznie. Pomijając fakt, że od momentu doświadczenia minęło ponad dwa tygodnie (w momencie pisania tego tekstu, a pięć tygodniu w dniu publikacji) i nie wszystko już pamiętam, wiele z rzeczy, które widziałem lub doświadczyłem, jest mi niezmiernie ciężko wyjaśnić lub sensownie przedstawić.  No, ale do rzeczy: