W Marsylii dilerzy narkotyków reklamują swoje produkty na plakatach

W dzielnicy Jean Jaurès w Marsylii sprzedawcy narkotyków zaczęli korzystać z możliwości reklamy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

PCh24.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła i ma prawdopodobnie wskazywać na upadek świata Zachodu związany z porzucenie wartości chrześcijańskich. Czy Jezus pozwoliłby reklamować narkotyki na swoim rewirze???

Odsłony

780

W dzielnicy Jean Jaurès w Marsylii sprzedawcy narkotyków zaczęli korzystać z możliwości reklamy. Pojawiły się tam plakaty z listą dostępnych produktów i ich cenami. Dealerzy przestają się już nawet maskować.

Francuskie media opisują billboard, jaki pojawił się przy tablicy wjazdowej do XIV dzielnicy Marsylii Jean Jaures. Plakat „wita klientów” i zawiera narkotykowe „menu” oraz informację o tym, że usługi takie są dostępne 7/24 h.

Są też taryfy specyfików w rodzaju kilku rodzajów haszyszu - „super marokańskiego gówna”, „rakiety”, czy psychoaktywnej „super amnezji”, które wynoszą od 10 do 80 euro za działkę. Jest też możliwość realizacji zamówień specjalnych.

Ręcznie wykonany plakat zawiera też informację, w jakim kierunku klient ma się udać dalej. Radio France Bleu Provence podaje, że plakat od kilku miesięcy wisi co noc przy wjeździe do dzielnicy, a bywa, że jest też pozostawiany na dzień.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Inne
  • Kodeina
  • Kofeina
  • Marihuana
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Tabaka
  • Tytoń
  • Uzależnienie

Brak motywacji do czegokolwiek. Moment w którym nic już nie cieszy, nic nie ma sensu. Liczy się tylko zdobycie narkotyku, jaranie go w spokoju.

Dziś postanowiłam rzucić to gówno. Zerwałam z moim chlopakiem A. To on mi pierwszą lufe podał, pokazał cały ten narkotykowy świat. 

  • Bad trip
  • Grzyby Psylocybinowe

Niby wszystko ok, ale jednak nie. Wĺasny dom, noc - mój standard.

Od samego początku coś było nie tak. Czy to przez suplementację grzybami pokroju soplówki? A może za dużo gou teng? Mniejsza o to, szczególnie teraz, po fakcie.

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

bardzo pozytywny nastrój jak i oczekiwania, otoczenie równie sprzyjające

Swoją przygodę z grzybami zaczynałem od skromnych dawek, pierwszy raz zjadłem ich 13 toteż nie odczułem najmniejszego efektu, za drugim razem przekroczyłem rzekomy próg odczuwalności i zjadłem ich 20, niestety nie odczułem ich działania lub po prostu mi się tak wydawało - wpływ na to może mieć wypalenie sporej ilości marihuany zapijając równie sporą ilością alkoholu, dlatego błędnie uznałem iż 40 grzybów nie wywoła u mnie jakiegoś niesamowitego efektu i szybko zajmę się innymi substancjami zapominając o tym że zjadłem kilka grzybków, na szczęście pomyliłem się i to bardzo.

  • Bad trip
  • Grzyby halucynogenne

Grzybowa polanka, samochód, nadmorskie miasteczko, wolne popołudnie spędzane z ziomkami, zero obowiązków, zero problemów, lekcje odrobione. ;)

Pisałem gdzieś już o tym, jednak myślę, że warto podzielić się swoją przygodą również tutaj.

randomness