W Marsylii dilerzy narkotyków reklamują swoje produkty na plakatach

W dzielnicy Jean Jaurès w Marsylii sprzedawcy narkotyków zaczęli korzystać z możliwości reklamy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

PCh24.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła i ma prawdopodobnie wskazywać na upadek świata Zachodu związany z porzucenie wartości chrześcijańskich. Czy Jezus pozwoliłby reklamować narkotyki na swoim rewirze???

Odsłony

717

W dzielnicy Jean Jaurès w Marsylii sprzedawcy narkotyków zaczęli korzystać z możliwości reklamy. Pojawiły się tam plakaty z listą dostępnych produktów i ich cenami. Dealerzy przestają się już nawet maskować.

Francuskie media opisują billboard, jaki pojawił się przy tablicy wjazdowej do XIV dzielnicy Marsylii Jean Jaures. Plakat „wita klientów” i zawiera narkotykowe „menu” oraz informację o tym, że usługi takie są dostępne 7/24 h.

Są też taryfy specyfików w rodzaju kilku rodzajów haszyszu - „super marokańskiego gówna”, „rakiety”, czy psychoaktywnej „super amnezji”, które wynoszą od 10 do 80 euro za działkę. Jest też możliwość realizacji zamówień specjalnych.

Ręcznie wykonany plakat zawiera też informację, w jakim kierunku klient ma się udać dalej. Radio France Bleu Provence podaje, że plakat od kilku miesięcy wisi co noc przy wjeździe do dzielnicy, a bywa, że jest też pozostawiany na dzień.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne


Będę mówił o grzybach halucynogennych , które to

występują pod nazwą łysiczka lancetowata (psilocybe

semilanceta ) , bo z innymi do czynienia nie miałem

, a wszelkie treści zawarte w tej retrospektywie są

oczywiście bardzo indywidualne i wielce subiektywne

, więc proszę o odpowiedni dystans . Z innymi

substancjami psychoaktywnymi również miałem do

czynienie , ale zostawmy je na inne okazję , gdy to

słodkość lenistwa za bardzo mnie znudzi i będę się

  • 4-HO-DET
  • Pozytywne przeżycie

Miałem dłuższą przerwę od psychodelików. Mój stosunek do nich przez ten czas mocno się zmienił, tak jak sporo zmieniło się w moim życiu. Jakaś część mnie wypatrywała tego dnia z nutką nostalgii. Od razu po powrocie z pracy skierowałem się ku szafce gdzie miałem schowanego 4-ho-det'a. Koleżanka mówiła, że 25 mg.
Zważyć? - zapytał się zdrowy rozsądek.
Nie no ona jest odpowiedzialna, zresztą tego proszku jest tak malutko, że wydaje się być raczej mniej niż 25 mg, szkoda czasu. - odpowiedziałem sobie w myślach niczym rasowy wygłodzony narkus.

  • LSD-25

Może to śmiesznie zabrzmi ale dla mnie to był prawdziwy dramat i koniec świata. Zakwasiłem z qmplem w wawie na starówce, usiedliśmy pod Zygim i odjeżdżamy.

  • Dekstrometorfan
  • LSD-25
  • Miks

Popołudnie, własny pokój, nie mogłem się doczekać :)

Po tym jak kwaszenie ze znajomymi zostało odwołane, nie mogąc doczekać się kolejnej okazji postanowiłem zarzucić planowane kombo samemu w pokoju. Około godz. 13 połknąłem 18 kapsułek tussidexu, po ok. pół godziny poszedłem rzygnąć. Nie jadłem nic od paru dobrych godzin, więc łatwo poszło. Wróciłem do pokoju, usiadłem na łóżku, dalej czuję źle w brzuchu. Postanowiłem się położyć... nie, nie zdążyłem.

randomness