Waga: 48kg
Co i jak: 500mg dekstrometorfanu + 10mg hioscyny (paracetamol odpuszczę) + 10mg prometazyny
Argentyna: W dolinie Epuyén, w Chubut, otworzył się pierwszy rezerwat konopi w Patagonii, oferujący niepowtarzalne doświadczenie dla turystów konopnych. W otoczeniu, gdzie natura roztacza swoje majestatyczne piękno, Los Cauces jawi się jako sanktuarium dla miłośników zarówno marihuany, jak i przyrody, oferując nie tylko zakwaterowanie, ale także głębokie zanurzenie w uprawę konopi indyjskich na dużych wysokościach.
Argentyna: W dolinie Epuyén, w Chubut, otworzył się pierwszy rezerwat konopi w Patagonii, oferujący niepowtarzalne doświadczenie dla turystów konopnych. W otoczeniu, gdzie natura roztacza swoje majestatyczne piękno, Los Cauces jawi się jako sanktuarium dla miłośników zarówno marihuany, jak i przyrody, oferując nie tylko zakwaterowanie, ale także głębokie zanurzenie w uprawę konopi indyjskich na dużych wysokościach.
Inicjatywa ta, będąca wynikiem współpracy firm Biocann i Cannabis Farm&Lab, wspierana przez renomowane argentyńskie instytucje takie jak INASE, SENASA, CONICET i Ministerstwo Zdrowia, wyróżnia się swoim zaangażowaniem w badania i zrównoważony rozwój. Rezerwat zajmuje 12 hektarów lasu andyjskiego w Patagonii, a jego strategicznie położenie na zbiegu dwóch strumieni wody z topniejącego śniegu gwarantuje krajobraz jak z marzeń, ale również zapewnia idealny ekosystem dla uprawy konopi.
Los Cauces wykorzystuje swoje położenie na 42. równoleżniku, szerokości geograficznej, która ze względu na swoje cechy klimatyczne i geograficzne jest idealna do rozwoju roślin Cannabis Sativa. Wysokość, żyzność gleby i klimat Patagonii tworzą doskonałe warunki, gdzie czyste powietrze i woda bogata w minerały odżywiają uprawy, zapewniając produkcję wysokiej jakości.
Doświadczenie w Los Cauces wykracza poza samą uprawę. Odwiedzający mogą korzystać z wycieczek z przewodnikiem od poniedziałku do soboty, gdzie mają okazję nauczyć się o całym cyklu życia rośliny, od pielęgnacji po badania nad konopiami, a także zanurzyć się w spokoju naturalnego środowiska.
Rezerwat oferuje również możliwość odkrywania regionu Comarca Andina del Paralelo 42 i jego naturalnych cudów natury, takich jak wodospad Cascada Solitaria, wzgórza Pirque i Coihue, czy wody jeziora Epuyén.
Los Cauces dysponuje również trzema kabinami wyposażonymi tak, aby pomieścić do sześciu osób, gdzie odwiedzający mogą w pełni doświadczyć życia z cannabis: Casa Indica, Kush Haus i Haze Haus oferują wszystkie udogodnienia niezbędne do relaksującego pobytu, w tym wycieczki z przewodnikiem po uprawach.
Ten projekt to nie tylko nowe miejsce dla osób praktykujących turystyką konopną, ale również odzwierciedla zaangażowanie w ochronę środowiska i wdrażanie zrównoważonych technik uprawy. Los Cauces rysuje się jako unikalne miejsce dla tych, którzy szukają kontaktu z naturą i chcą zgłębić korzyści płynące z konopi w szanującym i zrównoważonym środowisku.
Waga: 48kg
Co i jak: 500mg dekstrometorfanu + 10mg hioscyny (paracetamol odpuszczę) + 10mg prometazyny
Ekscytacja, ale depresja, ale perfekcyjne nastawienie, bo od lat marzyłam o grzybkach!!!
To było 19 czerwca 2021 roku. Popołudnie. Z zamiarem pójścia w tripa, uprzednio zamierzywszy kupić jeszcze w sklepie sok porzeczkowy dla podkręcenia rezultatów, ziemniaki i coś tam jeszcze, zjadłam garść świeżo ususzonych łysiczek kubańskich szczepu "Ecuador". Całą obfitą garść. Nie wiem, ile tam było – nie ważyłam. Nadmieniam, że to był mój dopiero drugi trip, znakiem czego nie znałam jeszcze niebotycznie kolosalnie olbrzymiej mocy psylocybiny. Zadebiutowałam bowiem z jednym grzybkiem, trzy dni wstecz. Tak więc, nie umiejąc pływać, rzuciłam się na głęboką wodę.
"Na początku należałoby się zastanowić dlaczego palę. Co sprawia, że czasem z wysiłkiem zdobywam paczkę papierosów bo akurat kiosk zamykają, albo ubieram się po uszy, aby wyjść podczas godzin pracy poza „zakazany” teren i mimo chłodu i padającego deszczu ze śniegiem jestem w stanie marznąć, aby tylko można było puścić dymka. Jest wiele sytuacji, w których niejednokrotnie z czegoś rezygnujemy, ale nie dotyczy to palenia. A może warto przypomnieć sobie kiedy był ten pierwszy raz.
Na wstępie powiem, że mam 17 lat, waże pond 90 (huh) i spożyłem całą
buteleczkę Tussipectu podczas Tripu (tak jak ktos chciałby policzyć dawkę)
Był słoneczny (bardzo) dzień lipcowy, wakacje, a ja chwilowo siedze w W-wa,
więc nudy.... o Tussim dowiedziałęm się z listy [u],
początkowo nieprzypuszczałem, ze będe go próbował, ale z barku perspektyw
ciekawszego spędzenia czasu zdecydowałem się na to.