Informacja: wklejam tę retrospekcję, choć to nie moje przeżycia, mam nadzieję, że ich autor diviworldium z talk.hyperreal.info nie będzie miał mi tego za złe.

W piątek rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki, poinformowała o zwolnieniu 5 osób, z powodu używania przez nie w przeszłości marihuany. Jak dodała, to i tak „mniej niż zwolniono by kiedyś”.
W piątek rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki, poinformowała o zwolnieniu 5 osób, z powodu używania przez nie w przeszłości marihuany. Jak dodała, to i tak „mniej niż zwolniono by kiedyś”.
Jako pierwsze o zwolnieniu pracowników Białego Domu poinformowało amerykańskie radio PRN. Po wyemitowaniu tej informacji do sprawy odniosła się rzeczniczka Jen Paski, która potwierdziła tę informację.
Rzeczniczka podkreśliła jednocześnie, że w Białym Domu „zatrudnione są setki osób, a tylko pięć zwolniono w efekcie tej polityki”. Psaki dodała, że i tak przepisy dotyczące stosowania marihuany zawarte m.in. certyfikacie bezpieczeństwa zostały złagodzone przez administracje prezydenta Joe Bidena, zważywszy na legalizacje konopi w niektórych stanach.
Pod koniec lutego Biały Dom ogłosił, że historia stosowania marihuany nie będzie automatycznie dyskwalifikować pracowników.
Jak powiedziała rzeczniczka Psaki, od zatrudnionych w Białym Domu pracowników wymaga się, aby całkowicie zrezygnowali z używania marihuany. Zatrudnieni w siedzibie prezydenta mają także godzić się na wykonanie testów wykrywających substancje psychoaktywne.
Co ciekawe, Portal Daily Beast powołując się na anonimowe źródło, informował już wcześniej, że dziesiątki pracowników Białego Domu zostało zawieszonych, poproszonych o rezygnację lub przeniesionych do pracy zdalnej w związku z używaniem marihuany w przeszłości.
Informacja: wklejam tę retrospekcję, choć to nie moje przeżycia, mam nadzieję, że ich autor diviworldium z talk.hyperreal.info nie będzie miał mi tego za złe.
Nastawienie Dobre . Duże zaufanie do otaczających ludzi . Trudno mówić o jednym miejscu głównie to dom mojego kumpla .
Jestem spokojną studentką grafiki multimedialnej. Moje nastawienie do dragów było następujące: Naćpać się raz na jakiś czas. Odłączyć się w stanie który kocham. Oczywiście był to gbl + mef. Och, jak ja to kocham po dziś dzień gdy słyszę utwór rubber ring grupy the smiths czuję ten wspaniały stan. Myślę, że gdybym bardziej zwracała uwagę na obowiązki, miała w tym momencie pracę nie zakończyłoby się to aż tak tragicznie. Ale o tym wspomnę w innym raporcie. Tu skupimy się na tym, jak cudowne działanie ma miks tych substancji. Jestem ogólnie zdania, że giebsa najlepiej łączyć z innymi dragami.
Bylem na transowej imprezce techno, dosc duzy klub, osob w sam raz, raczej
bez dresiarstwa.
Zapodalem standardowy zestaw - setka fety na pobudzenie przed wyjsciem (nie
przepadam za amfa, za bardzo mnie meczy), tuz przed wejsciem tabletka
ecstasy - zielona koniczynka.
Zaczalem sie powoli wkrecac w impreze, tanczyc, po jakiejs godzine bylo mi
juz calkiem przyjemnie, MDMA zrobilo swoje.
Wszystko bylo normalnie az do momentu gdy wpadlismy na pomysl ze warto by
Gotowa na nowe przeżycia, kompletnie rozluźniona, oczekiwałam wrażeń sama w swoim łóżku.
Moja przygoda z narkotykami trwa już kilka miesięcy, być może dziwnie to zabrzmi, ale bardzo lubię ćpać sama w nocy. Nie muszę się wtedy obawiać kaca moralnego związanego z moim zachowaniem, każdy objaw zażycia substancji czuję bardzo dokładnie i potrafię się na nim skupić. Z kolei w towarzystwie, nie zwracam uwagi na szczegóły mojej fazy i czuję tylko, że mi przyjemnie. Kupiłam jedną niebieską tabletkę o nazwie punisher. Kilka osób ostrzegało mnie, że jest mocna, ale nie przejmowałam się tym bo jej degustacja miała odbyć się samotnie w domu.