Nigdy nie myślałem, że spróbuję MDMA. Do teraz nie mam pojęcia, co, a raczej kto, wpłynął na zmianę mojego zdania. Do samego końca wahałem się w swoim wyborze. Z drugiej strony, nie miałem nic do stracenia. Ludzie którzy byli zaproszeni, są mi bardzo dobrze znani - idealne otoczenie.
- Etanol (alkohol)
- MDMA (Ecstasy)
- Pierwszy raz
- Tytoń
Piątkowa impreza w domu kolegi. Od kilku dni wszyscy czekają na te imprezę, ja jestem zrelaksowany, lecz również delikatnie spięty - to w końcu mój pierwszy raz z MDMA.
- MDMA (Ecstasy)
- Pozytywne przeżycie
Ja i moje 3 przyjaciółki: S., M. i B. Mieszkanie, przytulny pokoik, świeczki, muzyka. Wszyscy cieszymy się, że wreszcie spotkaliśmy się w tak dobranym i bliskim sobie gronie. Dziewczyny są nieco zdenerwowane i podekscytowane – to ich pierwszy raz z tego typu substancją. Ja cieszę się, bo wiem, że za chwilę nastąpi coś wspaniałego.
22.00.
Otwieramy woreczki strunowe i konsumujemy niepozornie wyglądającą ilość proszku. Gorzkie, ale przecież najlepsze lekarstwa muszą być gorzkie. Popijamy gazowaną wodą.
Dziewczyny, pamiętajcie, żeby wylizać woreczki – przypominam.
- 2C-P
- Dekstrometorfan
- Miks
Spokojnie, w domu, sami z towarzyszem P.
Jako iż dawno nie pisałem żadnego trip raporta, przystępując do tego tripu miałem zamiar zapisywać wszystko co czuje, co widzę, opisać CEV'y i OEV'y z "pierwszej ręki". Jednakże podróż tak bardzo mnie pochłąneła, że nie miałem ochoty robic nic innego niż leżej z słuchawkami na uszach i dryfować pośród fal nicości.
- MDMA (Ecstasy)
- Pozytywne przeżycie
Zielona łąka w sercu Borów Tucholskich; wspólny wyjazd w zgranej paczce 12 osób. Wszyscy już wcześniej brali MDMA i wprost nie mogą się doczekać, kiedy znowu ogarnie ich pluszowa miłość.
Charzykowy, spokojna wieś turystyczno-letniskowa położona w sercu Borów Tucholskich. Jednak w ten jeden weekend spokój Charzyków zakłóciła pewna ćpuńska ferajna, mająca tylko jeden cel: szerzyć wszędzie wokół degenerację, psychodelę i pieprzoną hipisowską wolną miłość! Na ten krótki czas Charzykowy przekształciły się w wieś empatogenno-psychodeliczną…
Dzień 1. Tu jest tak fajnie, a tam w pokrzywach tak śmiesznie, czyli MDMA.
Komentarze