To urządzenie zmierzy zawartość marihuany w wydychanym powietrzu

Matt Francis spędził ostatnie półtora roku, szukając marihuany tam, gdzie dotąd nikt jej jeszcze nie szukał: w oddechu osób, które ją zażywają.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Onet Wiadomości
BB

Odsłony

614

Matt Francis spędził ostatnie półtora roku, szukając marihuany tam, gdzie dotąd nikt jej jeszcze nie szukał: w oddechu osób, które ją zażywają. Urządzenie firmy Hound Labs to alkomat badający zawartość alkoholu i marihuany w wydychanym powietrzu. Ma pomóc policji w walce z kierowcami prowadzącymi po narkotykach.

Sierżant David Dowty ze związku zawodowego zrzeszającego kalifornijskich policjantów z wydziału drogowego twierdzi, że możliwość aresztowania kierowcy i możliwość przedstawienia mu zarzutów to dwie różne sprawy. - Policjanci nie mają odpowiednich narzędzi, jak w przypadku alkoholu, więc mogą usłyszeć: "OK, dobrze, a więc widzieli panowie to czy tamto i może macie rację. Ale jak przekonacie o tym sąd?" - przekonuje.

Istnieje szereg sposobów na sprawdzenie, czy dana osoba zażywa regularnie marihuanę. Urządzenie Hound Labs jest o tyle istotne, że łatwiejsze do zbadania, czy ktoś palił trawkę niedawno, czy jest naćpany, jest określenie na podstawie oddechu niż krwi i moczu.

Dr Francis pracuje nad tą kwestią już od półtora roku, ale dr Mike Lynn, dyrektor naczelny Hound Labs, zajmuje się tym zagadnieniem jeszcze dłużej. - Nasz produkt spotyka się z ogromnym zainteresowaniem nie tylko służb porządkowych i pracodawców, dla których to znaczny problem, ale także dla całej branży związanej z marihuaną. Wszyscy wiedzą, że nie wolno jeździć naćpanym kierowcom, to jasne - tłumaczy.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Heimia salicifolia

...tak oto śpiewał w refrenie wykonawca krajowy bodajże w latach 80 XX wieku. Ale chyba tylko na zasadzie prekognicji ogólnej przeczuwać mógł ,że tak trafnie opisze mój stan czyli :


subst: sun opener (heima s.)


ilość: ok. ponad gram (tłusty gibon)-uwaga! przy kręceniu trudności bo materiał włóknisty


doświadczenie: mnich/złodziej poziomu piątego ;),


s&s:niewiara (czyni cuda).




  • Bad trip
  • Kodeina

mój pokój. humor pozytywny. chciałam wychillować się przy muzyce jak to zawsze robię po thio :)

Piątek. Nie mogę ruszyć się z domu, bo dostałam cynk, że tego dnia ma być łapanka "niespodzianka". Wolę nie ryzykować. Siedzę z siostrą u mnie w pokoju. Nagle wpadam na pomysł, żeby coś zabakać z siostrą. Ale kiedy stwierdzam, że nie zdążę już nic zamotać (miałam na to 2h, bo mama miała wrócić niedługo do domu), postanawiam zamotać kodę. Po około godzinie pisania do znajomych, żeby ktoś zamotał mi tabsy, typiara, z którą mam na tę chwilę spinę napisała, że lajtowo mi kupi i przyniesie na chatę. Sobie myślę: może typówa nie jest taka zła jak zawsze mi się wydawało?

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

na tą podróż przygotowywałem się od długiego czasu, wstałem o godzinie 7.00 nic nie jadłem, umyłem się, założyłem czyste ubranie i poszedłem do piwnicy po "kapelusze wolności" , byłem bardzo pozytywnie nastawiony do tego dnia, wypoczęty, czyściutki za oknem super pogoda, mieszkanie posprzątane, czyli wszystko cud miód tylko kolega który przyszedł musiał szybko iść do domu :( grzyby już leżą na małym talerzyku, obok nich paczka laysów, kolega siedzi na fotelu i ogląda jakieś japońskie kreskówki :P wydawało mi się że tych grzybów jest bardzo mało, na początku miałem zjeść około 30 ale chuj zjadłem wszystko, bo myślałem że to mało, no to zaczynamy grzyby zjadłem na 2 podejścia zagryzając czipsami i zapijając wodą, spodziewałem się że będą niedobre ale w smaku nawet nawet tylko ziemia i trawa zgrzytająca w zębach (czytałem gdzieś że psylocybina dobrze rozpuszcza się w wodzie, więc wolałem nie ryzykować) trochę odrzucał ale gorsze rzeczy się jadło, no cóż teraz relaks i czekać na efekty :)

Już po około 15 min. wszystko wydawało się ciekawsze i obraz lekko falował było to bardzo przyjemne, z kolegą nadal oglądaliśmy japońskie kreskówki i śmialiśmy się jacy japońcy są pojebani żeby takie coś wymyślić :) 

po około 30 min. faza zaczęła się już porządnie rozkręcać, spanikowałem, kolega powiedział że niedługo musi spadać.

  • Kokaina

Moja przygoda z kokaina zaczela sie dosc zwyczajnie, zawsze chcialam sprobowac a pewnego dnia po prostu nadarzyla sie wspaniala okazja. Mianowicie moja dobra znajoma, ktorej juz dosc dlugi czas nie widzidzialam, podarowala mi koperte z tym bialym 'cudem'.