Tysiąc dni wyroku

Na trzy lata i dwa miesiące pozbawienia wolności skazał Sąd Okręgowy w Poznaniu 23-letniego dilera z Piły.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Poznańska

Odsłony

2237

Grzegorz N. wpadł w marcu ub.r. podczas rutynowej kontroli drogowej. W bieliźnie miał schowane kilkanaście woreczków z narkotykami. To wystarczyło, by trafił do aresztu.

Policja i prokuratura wzięły się tymczasem do pracy. Ustalono, że 23-latek handlem narkotykami zajął się w 2002 roku. Był wtedy jeszcze uczniem. Towar rozprowadzał po dyskotekach i w szkole. Klientów mu nie brakowało, bo w ofercie miał i amfetaminę, i marihuanę i ekstazę. W charakterze pokrzywdzonych zeznało przeciwko niemu 15 jego klientów. Byli wśród nich także małoletni. Jeden ze stałych odbiorców Grzegorza N. zeznał, że około 100 razy kupował u niego amfetaminę.

To niechlubny rekord; reszta robiła to znacznie rzadziej. Mimo dość młodego wieku i czystej jeszcze kartoteki poznański sąd surowo potraktował pilanina wymierzając mu karę bezwględnego pozbawienia wolności. Musi również zapłacić 500 złotych na Centrum Profilaktyki Uzależnień w Poznaniu, co jest obligatoryjną karą dla dilerów.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

milosnik_konopi (niezweryfikowany)

W charakterze pokrzywdzonych zeznało przeciwko niemu 15 jego klientów. - co za kurwy
FidoDido (niezweryfikowany)

W charakterze pokrzywdzonych zeznało przeciwko niemu 15 jego klientów. - co za kurwy
oj (niezweryfikowany)

no i chuj że dali im taki układ powinni siedzieć na dupie i nie dychać dostali by góra zawiasy
gamal (niezweryfikowany)

mam nadzieje że znajdzie sie ktoś kto połamie gnaty tym skurwysynom... i to aż 15 wszędzie pełno kurew, narko to nie zabawki, wiedzieli w co sie pakują, mendy, a jak sprzedawał to byli kumplami <br> <br>a sąd wymierzył w sumie najniższą możliwą karę - napisane jest ze kupowali od niego nieletni a za sprzedaż nieletnim jest od conajmniej 3 do 8 lat...
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Miks
  • Pseudoefedryna

Późny wieczór przy komputerze, psychodeliczny nastrój i oczekiwanie na pobudzenie.

Nie zachęcam do powtarzania mojego czynu. Wręcz przeciwnie, odradzam, to może się naprawdę źle skończyć.

 

 

 

O godzinie 18 przyjąłem DXM z Pseudoefedryną, o 20 przyjąłem THC.

Pierwsze efekty nadeszły szybko, tuż po spaleniu (tj. o godzinie 20:15) poczułem lekkie pobudzenie i chęć do słuchania muzyki. Czas mijał strasznie wolno, wydawało mi się że mijają godziny i niedługo będzie rano, lecz w rzeczywistości była 20:30.

 

Godzina 20:45.

  • LSD-25

substancja: LSD-25 pod postacią małej szarej tekturki z truskawką.

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Brak pomysłu na ciekawe spożytkowanie czasu, neutralne

Set& settings: brak ciekawszego pomysłu na spożytkowanie czasu, nuda. Zażyłem tego dnia jedno 2 opakowania dexa caps(400mg dxm) oraz w późniejszym czasie jedno opakowanie tussidexu 450. Do rzeczy.

14:15 wchodzę do apteki w wiadomych celach. Niestety nie ma mojego ulubionego tussidexu, więc zamiennie kupuę jedno opakowanie dexa capsu. Pare minut później zażywam całem opakowanie i udaje się do centrum handlowego.

  • Bad trip
  • Benzydamina
  • Benzydamina

Set: chęć odciecia się od świata, chęć przeżycia ciekawej fazy, byłam troche zestresowana i szukałam czegoś na odstresowanie. Miało być super, kurwa nie było Setting: byłam w pokoju z siostrą, w domu była cała rodzina (w tym chory dziadek). Niestety nie było za spokojnie ale i tak wzielam

O ja jebie, kochani moi czytelnicy. Od końca fazy mineło już 4 dni, ale ja nadal oczuwam te paskudne skutki benzy. Dostałam jakiejs gorączki i jestem niesamowicie osłabiona. Niestety tak się kończy półtorej grama na pusty żołądek przy wychudzonym ciele w dosyć stresowym czasie. Dodatkowo moja odporność to jedno wielkie X D, więc się totalnie nie dziwię przebiegowi fazy i tym co się po niej stało. Oczywiście co ja wam będę pierdolić o mojej depresji i zaburzeniach odżywiania, bo wy nie jesteście tutaj po to. Zapraszam was na raporcik :)