Twoje zdrowie – nie Twój wybór

„Palenie albo zdrowie – wybór należy do Ciebie”, głosi od wielu lat hasło umieszczane na opakowaniach wyrobów tytoniowych i podpisane przez Ministra Zdrowia. W dzisiejszych realiach to hasło przestało być już aktualne.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

NaTemat
Krzysztof Przybył

Odsłony

586

„Palenie albo zdrowie – wybór należy do Ciebie”, głosi od wielu lat hasło umieszczane na opakowaniach wyrobów tytoniowych i podpisane przez Ministra Zdrowia. W dzisiejszych realiach to hasło przestało być już aktualne. Wybór należy bowiem do unijnych urzędników. Nie ma wątpliwości, że zniechęcanie do palenia jest słuszne i pozwala ograniczać olbrzymie koszty społeczne wywoływane przez ten nałóg. I nie byłoby wątpliwości co do dobrych intencji brukselskich i warszawskich urzędników, gdyby nie fakt, że w zwalczaniu innych chorób cywilizacyjnych są oni znacznie mniej aktywni.

Oto dwie informacje z ostatnich dni. Po pierwsze, Polska przegrała batalię o to, aby nie wprowadzać zakazu produkcji i sprzedaży papierosów mentolowych. Po drugie, już niedługo tak u nas, jak i w innych państwach unijnych, zostaną wprowadzone jednolite opakowania papierosów. Wszystkie szare, standardowe, bez elementów przyciągających wzrok. Przyznam, że słyszałem rozmaite teorie na temat impulsów skłaniających ludzi do sięgnięcia po „dymka”, ale żeby było to ładne opakowanie, to jest to, proszę Państwa, nowość.

Palacze często skarżą się, że są dyskryminowani. Jakoś nie żal mi tych, którzy nie mogą palić w miejscach publicznych, w restauracjach, w hotelowych pokojach. Wylansowanie mody na niepalenie, także w Polsce, to naprawdę dobre zjawisko. Jednak kolejne pomysły eurokratów niebezpiecznie zahaczają o sferę wolnego wyboru. Bo, jeśli w końcu chcę się truć, to jest to moja wolna i nieprzymuszona wola. Szczególnie, że w kontekście innych zagrożeń unijne instytucje nie są ani w części tak stanowcze. Polscy decydenci zresztą też nie.

Nie zobaczymy w telewizji ani na billboardzie reklamy papierosów, ale reklamy różnej maści środków przeciwbólowych i owszem. Polacy należą do niechlubnej europejskiej czołówki konsumentów wszelkiego rodzaju suplementów diety, a wezwania do konsultacji z lekarzem lub farmaceutą traktują mniej więcej tak, jak palacze napisy ostrzegające przed szkodliwością palenia. Pomysł, by ograniczyć sprzedaż środków przeciwbólowych, które teraz są dostępne praktycznie wszędzie, wywołał falę protestów ze strony siei handlowych i producentów tychże specyfików. Proponuję sprawdzić, ile osób rocznie tylko w naszym kraju trafia do szpitali wskutek zatruć jednym ze składników takich specyfików - ibuprofenem.

Palacz, który chce ograniczyć szkody dla własnego zdrowia, także nie ma łatwego życia. Po wielu latach prac pojawiły się na rynku papierosy nowej generacji, o nazwie IQOS (skrót od: I quit ordinary smoking). Mówiąc krótko, dzięki spalaniu tytoniu w temperaturze około 300 stopni, eliminowanych jest, wedle rozmaitych badań, 90-95% najbardziej szkodliwych substancji. Nie są to absolutnie papierosy zupełnie nieszkodliwe, ale szkodzą zdecydowanie mniej . Dość wysoka cena – przede wszystkim urządzenia, w którym umieszcza się tytoniowy wkład – sprawia, że nie sięgną po niego gimnazjaliści. Niestety, w większości krajów Europy, w tym w Polsce, palacz dzisiaj tego wyrobu nie kupi. Jego wprowadzenie jest póki co blokowane przez rozmaite grupy nacisku. Zatem nawet szansa na ograniczenie szkód społecznych związanych z paleniem tytoniu nie zawsze jest wystarczającym uzasadnieniem dla podjęcia racjonalnych decyzji.

Polska, jako kraj członkowski Unii Europejskiej, w kwestiach dotyczących tytoniu i innych używek ma ograniczone pole działania. Warto jednak nawet to ograniczone pole wykorzystać do podejmowania decyzji racjonalnych. Od rozporządzeń i zarządzeń papierosy nie znikną. Co najwyżej niemądre kroki spowodują większe zyski przestępczych grup, które już teraz zarabiają krocie na przemycie papierosów zza wschodniej granicy.

Oceń treść:

Average: 7.8 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MIPT
  • Pozytywne przeżycie

Po szkole z dobrym tripowym kumplem pozytywne nastawienie, piękna pogoda wręcz idealna

Witam wszystkich zgromadzonych, siedze na przyjemnym afterglowie i podzielę się z wami moją dzisiejszą przygodą z królem homiptem.

Ja (V) i mój tripowy kumpel Grześ (Z) odbieramy nasze zielone tabletki od mojego znajomego.

  • Gałka muszkatołowa
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Spodziewane fajerwerki, gotowość na miażdżącą bombę psychodeliczną i nocny trip, siostra w domu, pizga, bo grudzień. Ogólnie od rana pozytywnie i obiecująco.

Raport pisany tak na bieżąco jak tylko się dało xD

17;30

Właśnie wracam od dila, który wisiał mi przerobek . Z kushowym topkiem w kieszeni wsiadam w autobus; czeka mnie ciekawa noc. 

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo wiele osób, zarówno z mojego otoczenia, jak i tych w Internecie, także tutaj na neurogroove, wskazuje na fakt, że marihuana po pewnym czasie nie działa już tak samo. Każdy kto trochę już w życiu popalił z całą pewnością wspomina z rozrzewnieniem "banie jak za starych czasów". Nie mówiąc już o tym, że wiele osób popada w stany depresyjne kiedy palą bardzo dużo. Sam mam wśród znajomych kilka takich przypadków, wraz z próbami samobójczymi. Wielu z nich nabawiło się silnego urazu i nie tykają już oni marihuany. Jak to jest, że na jednych działa lepiej, a na innych gorzej?

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Dom, długo wyczekiwany trip. Przygotowane farbki, kocyki, muza, zajebioszka.

Tęskniłem. 

Chciałbym czuć to już zawsze.

Własnie skończyłem jeden z najmocniejszych tripów w życiu.

Ale od początku.

 

Jakiś czas temu pisałem, że czas na trip, muszą być grzyby itp. ale zdecydowałem się na trufle. Jako, że daaaaaaaaaaawno nie tripowałem to zakupiłem najsłabsze - mexican, ledwie dwa i pół na pięć w skali mocy. A tutaj psikus był niemały, bo zmiotły mnie jak ŻADNE wcześniej.

randomness