Twierdził, że jest Chrystusem, drzwi funkcjonariuszom otworzył ze skrętem w ustach

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który palił marihuanę. Ten zaczął udawać, że widzi biblijne postacie, a sam jest Chrystusem.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Express Ilustrowany

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

1013

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który palił marihuanę. Ten zaczął udawać, że widzi biblijne postacie, a sam jest Chrystusem.

Kilka minut po godzinie 20 w poniedziałek policjanci zostali wezwani na interwencję domową. Gdy funkcjonariusze dotarli do mieszkania na ul. Lorenza, drzwi otworzył im mężczyzna z tzw. skrętem w ustach. Papieros miał charakterystyczny zapach marihuany. Na widok funkcjonariuszy 55-latek wyrzucił i rozdeptał niedopałek.

Spytany, co palił, potwierdził że była to marihuana. Stwierdził też, że ma w domu większą ilość tego narkotyku. W mieszkaniu przebywała również zgłaszająca kobieta, która wyjaśniła policjantom, że podczas odwiedzin jej znajomy zaczął się bez powodu agresywnie zachowywać. Najpierw położył się obok niej na łóżku, po czym zaczął wulgarnie ją wyzywać. Przestraszona kobieta schowała się w łazience, skąd telefonicznie wezwała pomoc.

Funkcjonariusze przeszukali mieszkanie. Znaleźli m.in. słoik z marihuaną o wadze 8,3 grama, a także szafę obłożoną folią aluminiową, z zamontowanymi lampami i wentylatorem, która mogła służyć do uprawy konopi. Podczas interwencji 55-latek próbował zmylić policjantów, m.in. symulując że widzi postacie biblijne i jest Chrystusem. Ostatecznie mężczyzna został zatrzymany. Usłyszy zarzut posiadania niedozwolonej substancji, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie był jak dotychczas notowany w policyjnych rejestrach.

Oceń treść:

Average: 9.8 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Alkohol
  • Alprazolam
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Jarałem z dwoma "koleżkami". Jeden z nich był obyty z tematem i objaśniał nam, co może nas spotkać oraz jak na to się przygotować. Jaraliśmy u drugiego "koleżki: na strychu gospodarczego budynku. Dość dobrze ich znałem albo tak mi się wydawało.

Cała akcja miała miejsce w te wakacje. Już od 1 klasy liceum chciałem zajarać, ale obawiałem się, że trafię na chujowy towar lub ludzi, którzy sprawią, że będę mieć jakieś bad tripy czy coś w tym stylu. Z ratunkiem przybył koleżka z gimbazy, który obiecał, że załatwi świetny temat i wszystko będzie pięknie. Jak obiecał, tak zrobił i już w lipcu mogłem spróbować tej magicznej roślinki. 

  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Las...koniec lata, zwykły dzień, wycieczka rowerowa... Bardzo długo przygotowywałam się na to wydarzenie... Oczekiwań nie miałam żadnych, po prostu chciałam zobaczyć co "Ona" ma mi do pokazania .

Koniec lata, godzina 13, wraz z kolega postanowiliśmy udać się na przejażdżkę do oddalonego o 30 km lasu. Po namyśle stwierdziliśmy, ze oprócz rowerów weźmiemy ze sobą jeszcze nasza przyjaciółkę Salvię, która od kilku miesięcy leżała w szafie i nikt nigdy jej jeszcze nigdzie nie zabrał.

Na miejscu byliśmy około 15 i tam tez postanowiłam po raz pierwszy skosztować tej ambrozji.

  • Klonazepam
  • Miks

Miks został wykonany w trakcie niekontrolowanego ciągu na benzodiazepinach, więc nastawienia na konkretne doświadczenie nie było, a wszystko brane było w mieście i samochodzie.

Był to kolejny dzień na ciągu na benzodiazepinach.

Wszystkie przeżycia związane z ciągiem opiszę w kolejnym tripraporcie. W skrócie nie pamiętam praktycznie niczego, co najwyżej jakieś przebłyski i chwilowe ujęcia z tego jakże pięknego "jednego razu z benzo". Większość wiem z opowieści oraz zdjęć. To zaczynamy.

 

T - ok. 17:00