DXM mnie dzisiaj totalnie rozniosło na łopatki. Nie będę się bawił w dłuższy wstęp i rozwinięcie, bo akuat dziś jestem zmęczony. Chcę jak najszybciej machnąć raport, oddać niesamowitość dzisiejszego przeżycia.
- Atropa belladonna (pokrzyk wilcza jagoda)
- Pozytywne przeżycie
Nie dotyczy
Trip raport z 17 jagód wilczej jagody który napisałem tydzień temu to tylko tłumaczenie z erowida, więc ten nie ma z tamtym nic wspólnego.
Zafascynowany naszymi rodzimymi roślinami psychoaktywnymi postanowiłem zakupić nasiona wilczej jagody oraz bielunia w celu uprawy ich. Roślinki już są spore, więc pokusiłem się o przetestowanie "mikro-dozowania" liści wilczej jagody, bo spotkałem sie z (jeszcze) niepotwierdzonymi informacjami jakoby małe dawki alkaloidow tropanowych powodowały realistyczne i wyraźne marzenia senne.
- 2C-P
- Przeżycie mistyczne
Własny pokój, samotnie. Pozytywne nastawienie.
Pierwszy raz z psychodelikiem klasycznym.
- Dekstrometorfan
- Gałka muszkatołowa
- Katastrofa
- Kodeina
Moj pokoj, spokoj. Bylam chora, mialam katar, zatkane zatoki i bol gardla, przecenilam swoje mozliwosci. Nastawienie jak zawsze przy g m pozytywne, oczekiwalam najmocniejszego z dotychczasowych tripow z ta substancja.
Godzina 0 - Przed chwila wypilam gesta breje skladajaca sie ze startej galki muszkatolowej w ilosci trzech orzechow oraz wody. Miksture przegryzlam fantastycznym jogurtem malinowym. Jest godzina 19:05, a ten trip report zamierzam pisac na biezaco, co wlasnie robie.