Tadżykistan: Udaremniono rekordowy przemyt narkotyków

Na granicy Tadżykistanu i Afganistanu udaremniono przemyt rekordowej ilości narkotyków.

Anonim

Kategorie

Źródło

interia.pl/(PAP)

Odsłony

1870

W Duszanbe ujawniono w piątek, iż w ostatnich dniach w czasie dużej "operacji sił bezpieczeństwa", zarekwirowano aż 850 kilogramów narkotyków, w tym - 370 kg czystej heroiny.

Na pograniczu tadżycko-afgańskim od początku roku przejęto w sumie 3,5 tony przemycanych narkotyków. Zatrzymano ponad 1200 przemytników, w większości Afgańczyków. W czasie potyczek granicznych zginęło też czterdziestu przemytników.

Operacje w większości prowadzone są przez stacjonujące na tej granicy wojska rosyjskie. Zgodnie z porozumieniem między Moskwą a Duszanbe, zawartym w 1992 r., jedenaście tysięcy rosyjskich żołnierzy pełni służbę na liczącej 1200 kilometrów granicy Tadżykistanu z Afganistanem.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Środek wakacji, bezchmurne niebo, plaża

Tym razem raport zwięzły i krótki, ponieważ pik, który swoją intensywnością zdominował początek tripu, zaburzył pamięć dwóch pierwszych godzin, a kiedy już minął i pozwolił nam pozbierać się do kupy, byliśmy tak zmęczeni, że siedzieliśmy robiąc dosłownie nic. No dobrze, nie do końca nic – trochę tam myśli się w głowie kłębiło.

  • Narkoza

  • Ayahuasca
  • Tripraport

mniej więcej raz na tydzień przyjmowałem wieczorem swój sakrament i niedługo potem szedłem do łóżka. Zgaszone światło, wokół spokój i cisza, nikt nie przeszkadza. Gdy akurat miałem kiepski nastrój albo byłem chory to sobie odpuszczałem.

Niniejszy tekst to opis i podsumowanie doświadczeń moich dwunastu sesji ayahuascowych odbytych na przestrzeni trzech miesięcy. 

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Park Krajobrazowy ujścia Warty, pod Kostrzynem. Ciepły sierpniowy dzień, piękna pogoda, pozytywne nastawienie. Dużo miłości.

Spróbowanie LSD jest jedną z idei, które pojawiły się w mojej głowie dość dawno- zanim jeszcze zjawiło się przy mnie moje Hitori. Moim poszukiwaniem LSD kieruje jakieś fatum, lub klątwa, gdyż za każdym razem gdy chciałem tego kartona spróbować działy się dziwne rzeczy lub też nie udawało mi się. Kilka razy trafiał trefny karton (chyba BRDF), raz Igor mi zjadł (pozdro IGI:)) ,raz zabrakło kasy bo był inny plan, sto razy nie było jak załatwić.
W międzyczasie zapomniałem oczywiście o tym kwasie, poznałem hometa, grzyby oraz inne tryptaminy a także LSA.