Ta pomyłka kosztowała ich 9 mln euro. Pilot pewnie będzie miał problemy

Na dach jednego z domów na Sardynii spadła paczka wypełniona po brzegi narkotykami. Kokaina warta aż 9 mln euro została wyrzucona z samolotu. Pilot pomylił jednak adresy. Teraz pewnie będzie miał poważne problemy u swoich "pracodawców"...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

o2.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

154

Na dach jednego z domów na Sardynii spadła paczka wypełniona po brzegi narkotykami. Kokaina warta aż 9 mln euro została wyrzucona z samolotu. Pilot pomylił jednak adresy. Teraz pewnie będzie miał poważne problemy u swoich "pracodawców"...

Paczka z kokainą spadła na teren miasta Baratili San Pietro na Sardynii w marcu. Mieszkańcy jednego z domostw zauważyli mały, turystyczny samolot, a później usłyszeli głośny huk. Natychmiast wezwali na miejsce policję.
Kokaina "spadła z nieba"

Funkcjonariusze przeszukali dach i znaleźli tam czarną walizkę zawierającą aż 8,5 kilograma czystej kokainy. Wartość narkotyków oszacowano na 9 mln euro.

Po czteromiesięcznych poszukiwaniach udało się namierzyć pilota samolotu, z którego wyrzucono paczkę. 28-letni mężczyzna został aresztowany we wtorek.

Śledczym udało się ustalić, że samolot wystartował z małego lotniska w Rzymie i przeleciał nad prowincją Nuoro, po czym skierował się do Baratili San Pietro w prowincji Oristano. Samolot zniknął z radarów na około 20 minut, tuż przed zrzuceniem paczki z narkotykami.

"Analiza GPS znajdującego się na pokładzie samolotu potwierdziła, że ​​w ciągu tych 20 minut samolot wykonał kilka okrążeń w obszarze nad miejscem, gdzie spadła walizka" – poinformowała policja.

Pilotem był 28-letni Francesco Rizzo z Rzymu. Rizzo pracował jako pilot dla węgierskiej firmy i prowadził szkolenia dla bogatych biznesmenów. Do tej pory miał nienaganną opinię. Policja wciąż poszukuje handlarzy, którzy mieli złapać paczkę z narkotykami.

Oceń treść:

Average: 8.3 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Dom, cisza i spokój

  • aviomarin
  • Dekstrometorfan
  • Difenhydramina
  • DXM
  • Przeżycie mistyczne
  • tussidex

Druga styczność z dexem w takiej ilości. Popołudnie spędzone u mojego chłopaka w domu. Spodziewałem się trochę mocniejszego tripa, ale bez szału.

Wszystko działo się w sobotę, byłem u mojego chłopaka w domu, plan był prosty, zjeść coś, obejrzeć film a po filmie wziąć po 300 mg dxm na głowę. Tak też zrobiliśmy. To nie był u żadnego z nas pierwszy raz z dexem, za to u mnie po raz drugi miałem styczność z taką ilością, ponieważ tylko parę dni wcześniej w nocy zarzuciłem 300mg i większość tripa przespałem. Po wcześniejszym doświadczeniu byłem pewny, że nic mi nie będzie, że efekt nie będzie ekstremalnie trudny do zniesienia. Mój chłopak (nazwę go S.) nie był co do tego przekonany.

  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Pozytywne przeżycie

4 osoby brały to, co ja, dwie tylko jarały. Pokój w małym mieszkanku, muzyka z laptopa, na początku Carbon Based Lifeforms, później nie ogarniałam i puszczałam swoją na słuchawkach. Wczesny, jasny wieczór. Na początku nie byłam przekonana, ale jak zajarałam, to się wyluzowałam. Nawet nie byłam jakoś specjalnie podekscytowana. Po prostu wciągnęłam i dałam się ponieść. Świeciło ciepłe, wieczorne światło, bardzo ciepło było. Czasem wręcz zbyt duszno, zwłaszcza jak towarzysze zaczęli jarać fajki.

08.06.2011

Jak wciągaliśmy, to już byliśmy nieźle zbakani, nie byłam pewna czy brać, bo nie wiedziałam jak to zadziała. Ale jeden z współćpaczy już tego próbował i polecał, więc lusterko poszło w ruch.

Godz ok. 19, jasno jeszcze było. Może 18:30.

  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

Ostatnie grzybienie w tym sezonie, mieszkanie kolegów, 2 osoby "trzeźwe" (względnie:] ) 7 grzybiarzy z różnym doświadczeniem.

Będę mówił o doświadczeniu które spotkało mnie i mojego towarzysza i jego dziewczynę, powiedzmy Kojota i Bekszę i jedzącego po raz 2 łysice Rombajrła ( myślę że będzie z niego dobry psychonauta do swojego kuzyna Ś potrafi czerpać z tripa). Reszta psychonautów chyba nie doświadczyła tego co my, nie zintegrowali się zbytnio z nami (tak przynajmniej mi się wydaje) ciężko jest mi zachować chronologię zdarzeń ale postaram się jak mogę.

18:30 T+00 popijam wodą około 50 większych suszonych łysiczek wcześniej pociętych na wiórki.

T+10 min dołącza do mnie K, zjada 105 sztuk