Szwajcarska policja wystawiona na próbę

W UE dopuszczalna dawka THC w produktach konopnych wynosi maksymalnie 0,2 procent. W Szwajcarii jest to „aż” jeden procent. Gdy na rynku pojawił się nowy produkt cannabisowy, tamtejsza policja w przeciągu kilku miesięcy została ponoć doprowadzona do szaleństwa...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

GrowEnter.pl

Odsłony

341

W Unii Europejskiej dopuszczalna i legalna dawka THC w produktach konopnych wynosi maksymalnie 0,2 procent. W Szwajcarii jest to „aż” jeden procent. Poza tym na rynku pojawił się nowy, tak zwany wierny prawu, produkt cannabisowy (o którym możesz poczytać tutaj), zawierający mniej niż jeden procent THC i jest w sprzedaży jako alternatywa dla tytoniu.

Pojawienie się tego produktu na rynku doprowadziło do tego, że tamtejsza policja w przeciągu kilku miesięcy została doprowadzona do szaleństwa. Produkt ten, który jest sprzedawany pod nazwą CPure, jest zapakowany w takie same saszetki jak zwykły tytoń. Zawarte w nich wysuszone kwiaty konopi zawierają łącznie od 0,2 do 0,3 procent THC, czyli mniej więcej tyle, co konopie przemysłowe.

Jest więc niemożliwym, aby po zapaleniu takiego „papierosa” być na haju, jednak nie zawierają one ani tytoniu, ani żadnych sztucznych dodatków, dzięki czemu produkt ten jest idealną alternatywą tytoniu dla wszystkich, którzy stawiają na zdrowy tryb życia. Podobnie jak produkty tytoniowe nie jest on sprzedawany dla osób niepełnoletnich.

Koncepcja producenta jest dosyć prosta. Sprzedając ilość 10 gramów dzikiej konopi w cenie 22 euro ma on na celu wzbudzić u konsumenta uczucie, że kupuje on pierwszej klasy holenderskie zioło. Całkiem ciekawa w obserwacji jest też reakcja policji. Niestety nie mogą oni w żaden sposób na pierwszy rzut oka (albo nosa) rozpoznać, czy właśnie przyłapali oni na gorącym uczynku palacza mocnej trawki, czy raczej niewinnego konsumenta CPure.

Dlatego wszyscy policjanci dla stuprocentowej pewności za każdym razem konfiskują znalezioną marihuanę i po negatywnej analizie zwracają ją właścicielowi z przeprosinami. Analiza ta przebiega wtedy na koszt państwa, pojawiły się więc już głosy o możliwie wysokich kosztach jeśli procedura ta nie zostanie możliwie szybko zmieniona.

Urzędy rozmyślają już nad możliwymi alternatywami. Producent CPure oprócz tego, że swoim pomysłem dosłownie rozbił bank i zrobił interes życia, propaguje pewien niezbyt genialny pomysł… otóż konsumenci CPure mają za każdym razem w miejscu publicznym nosić ze sobą paczkę dzikiej konopi, czyli ich produktu, i policji specjalnie podstawiać pod nos.

Potem tylko grzecznie czekać aż cała procedura zostanie przeprowadzona i policja przyjedzie do domu z przeprosinami. Może wtedy policja i rząd zrozumieją, że nie opłaca im się nagonka za zwykłymi konsumentami marihuany…

Oceń treść:

Average: 9.3 (4 votes)

Komentarze

faszysto-komunista (niezweryfikowany)

Dlaczego więc "niezbyt genialny pomysł"? Według mnie to świetna opcja do przekonania aparatów państwa o braku sensu penalizacji marihuany.
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

 

  • Dekstrometorfan

HELlo !!! Zapraszam do przeczytania mojego trip-reportu!!! :)))




To już moje czwarte spotkanie z DXM. Dlaczego go biorę? Czemu

nie ćpam narkotyków (np. amfy) lub czemu nie palę trawy? Bo

bezpośrednio nie znam osób, które ćpają czy palą. Dopiero

poznaję takie osoby. A do apteki jest zawsze bliżej i łatwiej

skoczyć niż do jakiegoś dilera. Bo to jest tak, że niby

narkotyki są wszędzie: w domu, szkole, na ulicy :) ale żeby ćpać

trzeba znać pewnych ludzi.

  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Zdecydowałem się, ze względu na problemy w domu, samo jednak nastawienie było pozytywne, z drugiej strony bałem się jakichś efektów ubocznych typu halucynacje.

Całość zaczęła się 30 kwietnia ubiegłego roku. Chociaż w sumie trochę wcześniej, bo 29 dnia tego miesiąca dostałem propozycję. Zaczęło się od wagarów i graniu u kolegi w fife. Był tam też jeszcze jeden, który zaproponował mi "palitko". Gorliwie odmawiałem, jednak kolejnego dnia po dostaniu ostrej reprymendy od matki zadzwoniłem z pytaniem: "Aktualna propozycja?". On odpowiedział, że tak, dogadaliśmy się w kwestii pieniężnej (która wyniosła mnie aż 15zł) i umówiliśmy się w znanym nam obu miejscu.

  • LSD-25

hehehehe, przepraszam ale sam sie obśmiałem jak sobie wyobraziłem, że napiszę o o testosteronie. Jakby na to nie patrzec nie stałem sie jeszcze, pomimo wielu prób, wa(r)lczącą feministką a inne dzieci na podwórku nie wołają do mnie "sister". Takoż nasza dyzurna szansonistka (tym razem na solidnym koturnie i z zapleczem obuwniczej industrii) śpiewa o:


subst: LSD-25 (albo niewiadomo co),


dawka: jeden papież,


s&s: friday night fever,


exp: wieloletnia sporadyczna zarzyłość




randomness