W końcu przełamałem się by spróbować lsd samotnie w domu. Do tej pory próbowałem go jedynie w towarzystwie innych osób.
Policja w miejscowości Romont w zachodniej Szwajcarii interweniowała w lokalnej fabryce producenta kawy Nespresso, należącego do koncernu Nestlé. W transporcie, który dotarł do zakładu, znaleziono ponad 500 kg kokainy.
Policja w miejscowości Romont w zachodniej Szwajcarii interweniowała w lokalnej fabryce producenta kawy Nespresso, należącego do koncernu Nestlé. W transporcie, który dotarł do zakładu, znaleziono ponad 500 kg kokainy.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 2 maja wieczorem. Policja została poinformowana przez pracowników fabryki, że w transporcie kawy znaleziono torby z nieznanym białym proszkiem.
Policjanci poddali znalezisko analizie, ustalono, że to kokaina. Towar został dostarczony do fabryki koleją tego samego dnia. Wszczęto śledztwo z udziałem oficerów Federalnego Biura ds. Celnych i Ochrony Granic (OFDF).
Pierwsze ustalenia wskazują, że kontenery z kawą, w których znaleziono kokainę, pochodzą z Brazylii. Zabezpieczony narkotyk wart jest około 50 mln franków szwajcarskich (226 mln złotych), prawdopodobnie miał być wprowadzony do obrotu w Europie.
Samotny trip, ciemny pokój, psychodeliczna muzyka, nastawienie lekko nerwowe.
W końcu przełamałem się by spróbować lsd samotnie w domu. Do tej pory próbowałem go jedynie w towarzystwie innych osób.
Bardzo pozytywne nastawienie. Idealny klimat i towarzystwo.
Slabe, mialem raczej negatywne mysli
No to teraz ja opowiem Wam moja przygode...
Tego dnia po szkole poszlismy z kumplami wciagnac kotka, bylo ok.W domu przed kompem zlapalem dola, nie chcialem gadac z kolegami przez skype itp, bałem sie nadchodzacego palenia Czeszacego Grzebienia, bo kumpel robil urodziny.
Poszedlem do kolegi, spotkala sie mniej wiecej ta sama ekipa, z ktora ladowalem kotka, jako ze ja nigdy grzebienia nie palilem, to bardzo sie balem.
Działka nad zbiornikiem wodnym, względna pogoda i niezły humor. 8 osób. Wśród tych 8 osób roboczo wyróżniłem grupę gamma (D.,I.,K.,W.,), grupę alfa (sinus i M.) a także siebie i Cosinusa. Grupy oznaczone greckimi literami alfabetu nie znały się ze sobą, a ja i Cosinus znaliśmy wszystkich. Powodowało to u mnie pewnie wątpliwości co do wrzucania sajo w takiej liczebności
Wstęp
Jak w każde kanikuły miał odbyć się „jakiś tam sajko trip”. Jak rok temu padło na działkę w okolicy idealnie się do tego nadającej. Różnicą była liczba osób – nie wrzucałem wcześniej niczego psychodelicznego w takiej grupie. Zebraliśmy się na miejscu o godzinie 21. Kilkanaście minut zeszło nam na ustaleniu tego gdzie właściwie idziemy (w sumie to jak zwykle chuja co ustaliliśmy) i zebranie niezbędnych do przetrwania w głuszy itemów.
Faza