Świdwińscy policjancji zlikwidowali linię przeznaczoną do produkcji substancji psychotropowych

[...]zabezpieczyli ponad 73 kg skrystalizowanego gotowego do użycia narkotyku o nazwie „Ecstazy”[...] ;)

Policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Świdwinie wykonując czynności operacyjne zmierzające do zwalczania przestępczości narkotykowej w ubiegłym tygodniu w jednej z miejscowości powiatu świdwińskiego ujawnili linię przeznaczoną do produkcji substancji psychotropowych.
Na skutek podjętych czynności zatrzymano osobę podejrzaną o niezgodne z obowiązującą ustawą wytwarzanie substancji psychotropowych w znacznej ilości.

W miejscu wykonywanych czynności policjanci zabezpieczyli ponad 73 kg skrystalizowanego gotowego do użycia narkotyku o nazwie „Ecstazy”, o szacunkowej wartości czarnorynkowej ponad 21 milionów złotych, z których istniała możliwość wyprodukowania około 243 333 tabletek „Ecstazy”. Oprócz zabezpieczonych narkotyków, zabezpieczono również kilkadziesiąt litrów substancji służących do produkcji substancji psychotropowych oraz specjalistyczne wyposażenie linii produkcyjnej.

W tej sprawie zatrzymano 60-letniego mężczyznę, któremu przedstawiono zarzuty wytwarzania oraz posiadania substancji psychotropowej znacznej ilości. Po wykonaniu niezbędnych czynności Sąd Rejonowy w Białogardzie VII Zamiejscowy Wydział Karny w Świdwinie przychylając się do wniosku Komendanta Powiatowego Policji w Świdwinie popartego przez Prokuraturę Rejonowego w Białogardzie, zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowanie na okres 3 miesięcy. Zatrzymanemu 60-letniemu mężczyźnie, grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

Toja (niezweryfikowany)

Mam nadzieję, że się nie wywinie od kary.
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MIPT
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Słoneczne popołudnie, najlepszy skład - czwórka przyjaciół (Ja, M, G oraz J), chęć przeżycia najlepszej podróży jakiej dotychczas mieliśmy okazje doświadczyć, stanu który kończy i rozpoczyna nowy etap naszego życia. Miejsce – początek pod lasem, później powrót do centrum naszej miejscowości i ogromna ilość przygód jakie podczas tripu nas spotkały.

Popołudnie: W tym momencie miała zacząć sie nasza podróż, niestety z pewnych wzgledów musielismy poczekać do około godziny 17 na pełną ekipe bez której podróz ta nie miała by sensu, ale o tym później. W między czasie zrobilismy małe zakupy, chipsy, sok, baterie do głosniczków. Rozeszliśmy sie do domów przygotowac sie mentalnie gdyz dzieliły nas minuty od podrózy. Wraz z Jahem przyszlismy do mnie, wybraliśmy odpowiednia muzykę (Shpongle, Total Eclipse, Cell, Bluetech, Asura, Zero Cult) może coś pominałem ale to szczegół, oczywiscie najlepiej wyselekcjonowane tracki.

  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Zdecydowałem się, ze względu na problemy w domu, samo jednak nastawienie było pozytywne, z drugiej strony bałem się jakichś efektów ubocznych typu halucynacje.

Całość zaczęła się 30 kwietnia ubiegłego roku. Chociaż w sumie trochę wcześniej, bo 29 dnia tego miesiąca dostałem propozycję. Zaczęło się od wagarów i graniu u kolegi w fife. Był tam też jeszcze jeden, który zaproponował mi "palitko". Gorliwie odmawiałem, jednak kolejnego dnia po dostaniu ostrej reprymendy od matki zadzwoniłem z pytaniem: "Aktualna propozycja?". On odpowiedział, że tak, dogadaliśmy się w kwestii pieniężnej (która wyniosła mnie aż 15zł) i umówiliśmy się w znanym nam obu miejscu.

  • 2C-E
  • Pierwszy raz

Mieszkanie znajomego. Specyfik zjedzony o 21.00, koniec wszelkich doznań po ok. 10 godzinach.

Moją przygodę z 2C-E rozpoczęłam od przyjęcia dawki 20mg – ok. 2/3 połknęłam, 1/3 zaaplikowałam donosowo po upływie jakichś 20 minut od zjedzenia „bomby”. Już kilkanaście minut po wciągnięciu kreseczki poczułam pierwsze efekty. Żałuję, że nie zaaplikowałam sobie więcej tą drogą, bo wiem że w moim przypadku zjadanie narkotyku daje kiepskie efekty, lecz kolega nastraszył mnie, że proszek straszliwie żre w nos. Okazało się, że moje obawy były mocno przesadzone – specyfik rzeczywiście nie był najprzyjemniejszym, co wciągałam, ale nie plasował się też w czołówce najgorszych.

  • Marihuana

Doświadczenie: wówczas znikome: kofeina,nikotyna, alkohol, marihuana (kilka razy)

Wiek: wtedy 17lat

S&S: zapowiadająca się nudna niedziela/ ja, dwóch kumpli/ dom/działka/popołudnie/wieczór

Dawkowanie: 1,5 marihuany na 3 osoby

randomness