14.11.2008
Timing: było to w okolicach marca 2008.
[...]zabezpieczyli ponad 73 kg skrystalizowanego gotowego do użycia narkotyku o nazwie „Ecstazy”[...] ;)
Policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Świdwinie wykonując czynności operacyjne zmierzające do zwalczania przestępczości narkotykowej w ubiegłym tygodniu w jednej z miejscowości powiatu świdwińskiego ujawnili linię przeznaczoną do produkcji substancji psychotropowych.
Na skutek podjętych czynności zatrzymano osobę podejrzaną o niezgodne z obowiązującą ustawą wytwarzanie substancji psychotropowych w znacznej ilości.
W miejscu wykonywanych czynności policjanci zabezpieczyli ponad 73 kg skrystalizowanego gotowego do użycia narkotyku o nazwie „Ecstazy”, o szacunkowej wartości czarnorynkowej ponad 21 milionów złotych, z których istniała możliwość wyprodukowania około 243 333 tabletek „Ecstazy”. Oprócz zabezpieczonych narkotyków, zabezpieczono również kilkadziesiąt litrów substancji służących do produkcji substancji psychotropowych oraz specjalistyczne wyposażenie linii produkcyjnej.
W tej sprawie zatrzymano 60-letniego mężczyznę, któremu przedstawiono zarzuty wytwarzania oraz posiadania substancji psychotropowej znacznej ilości. Po wykonaniu niezbędnych czynności Sąd Rejonowy w Białogardzie VII Zamiejscowy Wydział Karny w Świdwinie przychylając się do wniosku Komendanta Powiatowego Policji w Świdwinie popartego przez Prokuraturę Rejonowego w Białogardzie, zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowanie na okres 3 miesięcy. Zatrzymanemu 60-letniemu mężczyźnie, grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.
Setting: dosyć nietypowy – pusty pokój "jedynka" w hotelu w Lyonie, dookoła tylko łóżko, TV, łazienka. Set: pozytywny, chęć nagrodzenia się po dwóch tygodniach intensywnej pracy, chociaż w momencie łuskania tabletek z blistra odruchy wymiotne i wahanie.
14.11.2008
Timing: było to w okolicach marca 2008.
Podróz ta moge jedynie przyrównac do chwilowej inkarnacji z czyms co wydawac by sie moglo nadnaturalne, a okazalo sie zwykla chemiczna mutacja mojego mózgu. Eksperyment trwal dwa dni; pomine godziny i daty, gdyz nie nosze zegarka a subiektywizm doznan sprawia, ze czas jest niewazny. Dodam, iz me dragowe doswiadczenia byly raczej nikle (konopie, haszysz, efedryna, szczypta amfy, nieco DXM, etanol).
Substancja: przypuszczalnie bromo-dragonFLY (patrząc po długości tripu - 14 godzin silnego działania) - 1 karton
wiek/waga:20/63
Doświadczenie:marihuana, hasz, mieszanki ziołowe, amfetamina, DXM, ecstasy, psilocybe, LSD, DOC
S&S:pochmurne popołudnie pierwszomajowe, las w R. Towarzystwo liczne: M,G,B,F,A,Ł,T,K, czyli piękna i bestie - byłam jedyną kobietą wśród tripujących. No i jeszcze pies, a właściwie suczka, B. Nastawienie jak najbardziej pozytywne.
Chujowy, zły nastrój, pokłóciłem się z matką, nie wiedząc o co jej chodziło (nieracjonalna kłótnia) strasznie muliłem i spałem cały dzień. Stwierdziłem, że grzyby wyciągną to ze mnie, że ten stan minie.
No witam :D na wstępie zaznaczę, że trip miał miejsce po 4 dniach od zażywania mixu 250ug LSD + 2g grzybów, w dniu zażycia najarany od rana (standardzik). Mam ostatnio złe relacje z mamą, kłótnia zryła mi psychę, dziewczyna była u mnie na weekend (dalej wymieniana jako D) - nie chcąc być wrakiem człowieka postanowiłem poszukać ukojenia psychicznego w grzybach.
Start: 20:00, 04.01.25
Komentarze