Straż Graniczna przechwyciła na dnie Zatoki Gdańskiej ponad 100 kg kokainy. Jej wartość to 60 mln

Ponad 100 kilogramów kokainy ukrytej w foliowych workach na dnie Zatoki Gdańskiej przechwyciła straż graniczna. Zarzuty w sprawie usłyszało siedem osób - podała prokuratura. Kokaina mogła osiągnąć czarnorynkową wartość nawet 60 mln zł.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

PAP/aś | Polskie Radio Koszalin

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

100

Ponad 100 kilogramów kokainy ukrytej w foliowych workach na dnie Zatoki Gdańskiej przechwyciła straż graniczna. Zarzuty w sprawie usłyszało siedem osób - podała prokuratura. Kokaina mogła osiągnąć czarnorynkową wartość nawet 60 mln zł.

Pełniąca obowiązki rzecznika prasowego Morskiego Oddziału Straży Granicznej mł. chor. SG Katarzyna Przybysz poinformowała PAP, że funkcjonariusze MOSG rozbili zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się przemytem znacznych ilości narkotyków. - Funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 100 kg kokainy, która mogła osiągnąć czarnorynkową wartość nawet 60 mln zł. W sprawie zatrzymano siedem osób - dodała Przybysz.

Podejrzani to sześciu mężczyzn i jedna kobieta. Wszyscy są mieszkańcami woj. pomorskiego i mają od 36 do 50 lat. Narkotyki ukryto w foliowych workach na dnie Zatoki Gdańskiej. W ubiegłym tygodniu zostały wydobyte z wody przez płetwonurków SG.

Śledztwo w tej sprawie wszczął Pomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku, a prowadzili je funkcjonariusze wydziału operacyjno-śledczego Morskiego Oddziału Straży Granicznej.

Ujawnienie tak dużego przerzutu narkotyków do Polski to efekt skoordynowanej akcji funkcjonariuszy MOSG, Europolu oraz amerykańskiej Agencji do Walki z Narkotykami (DEA).

- Funkcjonariusze straży granicznej w ramach ochrony infrastruktury krytycznej zwrócili uwagę na jednostki pływające po Zatoce Gdańskiej, które świadomie wyłączały System Automatycznej Identyfikacji (AIS - ang. Automatic Identification System). Dzięki temu stało się możliwe wykrycie przemytu narkotyków - przekazała funkcjonariuszka Straży Granicznej.

Śledczy ustalili, że gang przemycił prawdopodobnie z jednego z krajów Ameryki Południowej około 100 kg kokainy, a następnie chciał sprzedawać narkotyki w Polsce.

- Prokurator czterem zatrzymanym osobom przedstawił zarzuty dotyczące działania w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na przywozie i wprowadzaniu do obrotu znacznej ilości środków odurzających, pozostałym trzem osobom zarzuty związane z wprowadzaniem do obrotu środków odurzających - dodała prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z działu prasowego Prokuratury Krajowej.

Po przedstawieniu zarzutów i przesłuchaniu podejrzanych prokurator skierował w stosunku do czterech osób, którym zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wnioski o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.

Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku zastosował areszt tymczasowy na trzy miesiące wobec czterech podejrzanych. Wobec pozostałych zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym.

Podczas zatrzymań i przeszukań mieszkań podejrzanych funkcjonariusze zabezpieczyli kolejne kilkanaście kilogramów narkotyków. Śledczy nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.

Oceń treść:

Average: 10 (1 vote)

Komentarze

esteta (niezweryfikowany)

przecież przy kontakcie z wodą to się robi bezużyteczne, w jaki sposób zatem ukrywali to na dnie morza?
qwerty (niezweryfikowany)

mogli wysuszyć przeciez
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Świeżo po przeprowadzce na drugi koniec kraju. W trakcie nieco trudnej aklimatyzacji do nowego miejsca, w obcym mieście, z dala od praktycznie wszystkich bliskich mi osób. Po trzech tygodniach nieskutecznych prób zapoznania się z ludźmi z nowych studiów, nareszcie koleżanka z roku zorganizowała dużą domówkę, w trakcie której miał miejsce cały trip. To, że znalazłem się na imprezie będąc na grzybowej fazie, było spontaniczne i niezaplanowane. Tego samego dnia z Bieszczad wracał kumpel - D, z którym wcześniej miałem okazję jeść grzyby. Chcąc upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (spotkać się z D a jednocześnie nie ominąć imprezy) zgarnąłem go na domówkę do niejakiej M. Z D był również jego kolega, którego znałem z widzenia - W. Pod wpływem namowy D, zjedliśmy grzyby, które w założeniu miały nas puścić zanim pójdziemy do M. Stało się jednak inaczej.

Wprowadzenie: Niniejszy raport jest retrospekcją sięgającą ok. 3 lat wstecz. Po złotym okresie z psychodelikami trwającym dobrze ponad pół roku, podczas którego zaliczałem praktycznie same bardzo udane i zapadające w pamięć tripy, przyszedł czas na serię nieco gorszych podróży. TR opisuje pierwszy z serii już-nie-złotych psychodelicznych wypraw. Żadna z nich nie skończyła się bad tripem. Nie wspominam ich jako złych. Zwyczajnie nie były one najlepsze (w nie-eufemistycznym znaczeniu tego słowa).

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Urlop we własnym domu, partnerka w pracy. Znudzony, pełen chęci spróbowania czegoś nowego.

Był piękny pierwszosierpniowy dzień...

Piękne plany na urlop pokrzyżowane nową pracą partnerki. Brak urlopu - brak wyjazdu. Rano odwoziłem ją na dworzec autobusowy, wracałem do pustego domu i zastanawiałem się jak wypełnić czas do wieczora. Przez pierwszy tydzień popijałem browary i popalałem MJ, ale i ta kombinacja, skąninąd moja ulubiona może się w końcu znudzić.

  • Marihuana

Substancja: Amfetamina (ok.1g)


Godziny zażycia: Pierwsza ścieżka godz 8.20-16.IX i co kilka godzin kolejne kreseczki dla podtrzymania mocy :D - ostatnia: godz 12.45 - 17.IX


Substancja: Marihuana (ok.0.5g)


Godzina zażycia: ok. godz 18.00 - 17.IX - na złazie po fe.


Sprzęt: Fajka do tytoniu (zakupiona kiedyś tam na ceremonię spróbowania SD) z drzewa wiśniowego :D + zwykła zapalniczka.


  • Ketony
  • Pierwszy raz

Dom, przeważnie samotność, nastawienie na produktywność. Ostrożne, badawcze podejście do substancji po poprzednich wtopach z innymi ketonami. Na zewnątrz raczej gorąco, ani wyściubić nosa. W środku znośnie, spokojnie, z pełnym zaopatrzeniem na takie eskapady.

 

Po przejedzeniu w sumie jakichś 15 g 4-cmc postanowiłem na dobre porzucić tę substancję, gdyż nie dawała mi większej produktywności i niszczyła wszystko czego się dotknęła w moim organizmie jak jasny sk*wysyn...

 

randomness