Pewnego pięknego dnia :) kupiliśmy sobie z J. motorole, mieliśmy je
rozłożone na 2 dni.Pierwszego wieczoru drops nie mógł mi się
załadować (a nie była to moja pierwsza piguła) i cały czas
chodziłam i marudziłam.
"Jest ustawa w tej sprawie i ona niebawem zostanie uchwalona. Myślę, że będzie to kwestia kilku tygodni"
- Jest ustawa w tej sprawie i ona niebawem zostanie uchwalona - powiedział w "Dzień dobry Polsko" o medycznej marihuanie marszałek Senatu Stanisław Karczewski. - Myślę, że będzie to kwestia kilku tygodni - dodał.
- Nie istnieje pojęcie leczniczej marihuany, ponieważ ona nie leczy. Istnieje natomiast pojęcie medycznej marihuany, ponieważ ma ona pewne działania - powiedział w rozmowie z Kamilą Biedrzycką-Osicą Karczewski.
- Działa ona przeciw wyniszczająco, przeciw wymiotnie, przeciw drgawkowo i w niektórych przypadkach powinna być dozwolona - dodał.
Polityk PiS podkreślił, że w jego partii rozmowa na ten temat toczy się "już od czasu kampanii wyborczej". - Ja sam również od dawna się na ten temat wypowiadałem i mam wyrobione zdanie - wskazał.
Marszałek powiedział, że jest natomiast "całkowicie przeciwny temu, aby była zgodna na uprawę konopi indyjskich".
Jak ocenił, zupełnie czym innym jest jednak marihuana medyczna, z której już w tej chwili korzysta w Polsce ok. 20 pacjentów. Zaznaczył także, że do zgody na zakup medycznej marihuany musi być niezbędna określona recepta.
Pewnego pięknego dnia :) kupiliśmy sobie z J. motorole, mieliśmy je
rozłożone na 2 dni.Pierwszego wieczoru drops nie mógł mi się
załadować (a nie była to moja pierwsza piguła) i cały czas
chodziłam i marudziłam.
ostatnio wiele śmierci w moim otoczeniu, desperacka próba ucieczki przed rzeczywistością. Po prostu kolejne wiadro, kolejny dzień, znowu samemu w pokoju
To był kolejny dzień nudy podczas kwarantanny, ze względu na wręcz nieskończony czas całkowicie zajęłem się muzyką, codziennie po kilka godzin z tego powodu szybko dopadła mnie dysocjacja.
Wczorajsze wiadro wydało mi się niezbyt sycące więc postanowiłem zmielić zielone przed wpakowaniem do lufy. Okazało się że skruszone mieści 3x bardziej więc tyle też nabiłem.
Wszystko spaliło się nim woda wylała się do połowy, i wtedy walnęłem wszystko na raz.
Spokojny wieczór, sam w pokoju, który oświetla tylko blask monitora i lampka stołowa. Podekscytowany na myśl o przeżyciu nowego doświadczenia.
Pierwszy raz z 4CMC
Z precyzją kruszę kryształ, który podsypał dostałem w prezencie od kolegi. Kładę kryształ na kartce papieru, zginam kartkę na pół tak, aby kryształ znalazł się pomiędzy cienkimi stronami.
Biorę pałeczki do sushi. Zaczynam działać, czuję się jakbym wałkował ciasto na pizze.