Sprzedaż alkoholu najchętniej całą dobę

Radni muszą precyzyjnie określać godziny otwarcia sklepów. Budzi to w praktyce olbrzymie kontrowersje. Buntują się ich właściciele. Chcą, by były otwarte jak najdłużej, najchętniej całą dobę.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
Renata Krupa-Dąbrowska

Odsłony

84

Radni muszą precyzyjnie określać godziny otwarcia sklepów. W przeciwnym razie zawsze znajdzie się właściciel, który je podważy.

Narzucanie przez gminy godzin otwarcia sklepów budzi w praktyce olbrzymie kontrowersje. Buntują się ich właściciele. Chcą, by były otwarte jak najdłużej, najchętniej całą dobę.

Tak też było w tym wypadku. Rada miejska określiła dni i godziny otwierania oraz zamykania sklepów oraz zakładów gastronomicznych i usługowych na terenie miasta gminy Nowa Dęba. Sklepy sprzedające alkohol miały być otwarte tylko do godz. 23, z wyjątkiem tych na stacjach benzynowych. Te mogły funkcjonować dłużej, podobnie zresztą jak restauracje i bary. Uchwała w tej sprawie została podjęta na podstawie art. 18 ust. 2 pkt 15, art. 40 ust. 1 i 41 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, a także art. XII § 1 przepisów wprowadzających kodeks pracy. Przeciwko temu zaprotestowała spółka prowadząca na terenie miasta trzy sklepy spożywczo-monopolowe, działające również w porze nocnej. Jej zdaniem uchwała zakazująca prowadzenia handlu w sklepach po godzinie 23 godzi w jej interesy. Zmniejsza bowiem zyski ze sprzedaży. Uprzywilejowuje natomiast stacje benzynowe, restauracje i puby, na które nie nakłada takich ograniczeń, a w których to placówkach przez całą dobę będzie można zakupić alkohol i wyroby tytoniowe.

Spółka podniosła również, że w swoich placówkach nie zatrudnia nikogo na podstawie umów o pracę. Nie powinna więc jej dotyczyć uchwała podjęta na podstawie przepisów wprowadzających kodeks pracy. Wspomniane uregulowania dotyczą bowiem ochrony praw pracodawców i pracowników.

Następnie spółka wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie. Podniosła w niej, że z nagrań z posiedzenia rady miejskiej wynika, że prawdziwym celem podjęcia uchwały było ograniczenie lub całkowite wyeliminowanie zjawisk zakłócania ciszy nocnej, dewastacji i burd mających miejsce w godzinach nocnych w pobliżu sklepów oferujących alkohol oraz dyskotek, a także uniemożliwienie handlu alkoholem w godzinach nocnych w sklepach zlokalizowanych na osiedlu domów wielorodzinnych. Tymczasem jedynymi sklepami na osiedlu domów wielorodzinnych otwartymi w nocy są sklepy tej spółki.

WSA unieważnił uchwałę. Jego zdaniem jest ona nieczytelna i nieprecyzyjna.

W uchwale wprowadza się m.in. nowe parametry określania czasu poprzez użycie pojęć „dni i nocy", co sugeruje, że rada dzieli dobę (24 godziny) na porę nocną i dzienną, co z kolei nie zostało precyzyjnie określone, stwarzając w ten sposób niepewność, czy we wcześniejszych przepisach, posługując się pojęciem „dzień", chodziło o dobę czy o porę dzienną.

WSA nie zgodził się jednak ze spółką, że wspomniany art. XII dotyczy tylko spraw pracowniczych. Nie należy on do przepisów prawa pracy. Upoważnia on radę gminy do wydania uchwały w zakresie określenia czasu, tj. dni i godzin otwarcia placówek handlowych, zakładów gastronomicznych i zakładów usługowych dla ludności, który to zakres mieści się w kategorii zadań publicznych służących zaspokajaniu potrzeb wspólnoty samorządowej, o czym stanowi art. 166 ust. 1 Konstytucji RP.
sygn II SA/Rz 167/17

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Użycie medyczne

Codzienna depresja

Cześć wszystkim,

dzisiaj nie będzie o kosmitach, czy sigma Plateau. Dzisiejsza opowieść to opowieść o upadku i ponownych narodzinach. Opowiem Wam jak zaczęła i jak zakończyła się moja przygoda z amfetaminą, a na koniec jako bonus dorzucę historię o pożegnaniu z kodeiną. Mam nadzieję, że komukolwiek to pomoże, jeśli zobaczy, że nie jest sam i rozpozna u siebie pułapki myślenia, w które wpadałem ja.

Moja historia z amfetaminą

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Nigdy nie przywiązywałem dużej wagi do przygotowania psychicznego przed podróżą. Zadbałem tylko jak zwykle - o dobre nastawienie, bo kwas i tak pokaże mi to co on chce, nie co ja chcę. Ostatnio układało mi się w życiu, także tzw. set miałem zapewniony. Natomiast setting przygotowałem z jak największą dokładnością i dbałością o szczegóły. Wybrałem swoje mieszkanie, gdzie miałem spędzić samotnie peak, a potem wyjść na miasto i spotkać się z kumplami.

Witam wszystkich serdecznie!

Chciałbym podzielić się z wami moim ostatnim doświadczeniem wywołanym przez magiczną molekułę zwaną dietyloamidem kwasu D-lizergowego lub jak kto woli LSD. 

Pragnę zaznaczyć, że jest to mój pierwszy tripraport, a ja jestem osobnikiem nieposiadającym nadzwyczajnych zdolności pisarskich ani rozbudowanego słownictwa, jednak postanowiłem że spróbuję swoich sił. W końcu musi być ten pierwszy raz. Tyle ze słów wstępu, teraz lecimy z właściwą częścią opowiastki :).

 

Przygotowanie do tripa:

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

Wolne mieszkanie, jedna swieczka, mile zolte swiatlo rozchodzace sie po pokoju, glosnik z muzyka. Trip przezywany razem z dziewczyna. Kazdy pozytywnie nastawiony, moja luba probowala pierwszy raz :)))

Wolny wieczór w srodku tygodnia, jednym słowem - sytuacja ktora musi zostac wykorzystana. Dziewczyna pozytywnie nastawiona przez moje opowiadania na temat działania opisywanej substancji, aczkolwiek z odczuciem lekkiego stresu który w dalszej części raportu odszedł niczym koty ktore były w mieszkaniu i widziały co odpierdalamy. Jesli mam byc szczery, nawet mi bylo ich troche szkoda - ciekawe co miały w głowach gdy to widzialy. Tak czy inaczej, groch na deskę, kroimy na pol, dajemy sobie buziaka i wcinamy.

  • 4-HO-MET
  • Odrzucone TR
  • Przeżycie mistyczne

urodziny kolegi, przyjemne miejsce, las, jezioro

 

randomness