Sprzedawały pod kościołem słodycze z marihuaną

Podczas wydarzenia zorganizowanego przy kościele w amerykańskim Savannah, sprzedawano ciastka z marihuaną. Służby zatrzymały w tej sprawie dwie kobiety.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

109

Podczas wydarzenia zorganizowanego przy kościele w amerykańskim Savannah, sprzedawano ciastka z marihuaną. Służby zatrzymały w tej sprawie dwie kobiety.

O zatrzymaniu kobiet poinformował wydział ds. walki z narkotykami w mieście Savannah. Jak podaje BBC, 14 września na terenie kościoła Baptystów odbywał się festyn, podczas którego sprzedawano lokalne wyroby. Na jednym ze stoisk można było kupić między innymi płatki zbożowe, ciastka i puddingi zawierające marihuanę. Stoisko obsługiwały 28-letnia Heban Cooper i 26-letnia Leah Pressley.

Gdy kobiety zwróciły na siebie uwagę służb, przeszukano samochód 28-latki. Służby znalazły w nim żywność zawierającą marihuanę oraz ponad 1000 dolarów w gotówce. Zarekwirowano również broń palną.

W wyniku śledztwa okazało się, że Heban Cooper reklamuje swoje produkty w serwisach społecznościowych.

Obie kobiety zostały zatrzymane.

Jak zaznacza BBC, mimo że w dziewięciu stanach posiadanie marihuany nie jest przestępstwem, substancja ta jest wciąż nielegalna w Georgii, na terenie której leży miasto Savannah.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Miks

Jego: mieszkanie, muzyka Estas Tonne, zasłonięte okna, trip 'leżący na kanapie'. Mój: nad wodą pod namiotem.

Na pomysł zażycia grzybków wpadłam niejako z desperacji. Byłam wtedy 25 - letnią alkoholiczką, i to na naprawdę strasznym poziomie (ok. 0,7 wódki dziennie). Ewidentnie zapijałam pewne traumatyczne wydarzenie z przeszłości. Próbowałam odstawić alkohol wielokrotnie, bezskutecznie. Gdy trafiłam na informacje, że psylocybina może mi pomóc chwyciłam się tej myśli jak tonący brzytwy. <SPOJLER - nie udało mi się rzucić picia dzięki psylocybinie. Za to niewyobrażalnie pomogło mikrodawkowanie Amanity Muscarii, na ten moment nie piję od ośmiu miesięcy.

  • Lophophora williamsii (meskalina)
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie, radość, osoba zdecydowana do brania substancji, planowała to dużo wcześniej. Tolerancja zerowa/ bardzo niska. Otoczenie przyjazne, znane osobie; jej własne mieszkanie, z jej ulubioną muzyką - nad ranem otoczenie jej domu.

Zacząć muszę od przyznania się, że nie byłem bezpośrednio obok osoby podczas spożywania przez nią substancji. Informacje podane w raporcie mogą więc lekko odbiegać od rzeczywistości. Całość raportu była mi składana przez telefon, od etapu planowania do wieczora następnego dnia, gdy przeżywała efekty "po". Mimo to, zdecydowałem się dodać raport przez braki w informacjach o przeżyciach z meskaliną na stronie, tym bardziej w takim miksie

  • LSD-25
  • Retrospekcja

Ostatni dzień Woodstocku 2011, koncerty Gentelmena, The Prodigy oraz Łąki Łan. Później koło namiotu na uboczu. W towarzystwie kompanów z poprzedniego tripa mającego miejsce ok. 3 tygodnie wcześniej - w trakcie koncertów niekwaszącego C oraz kwaszącego Sz koło namiotu. Wyjątkowo dobry humor utrzymujący się już od kilku dni, podekscytowanie przed koncertem The Prodigy - zespołu słuchanego mniej lub bardziej intensywnie od podstawówki.

 

TR pisany po długim czasie. Tym razem 3 lata od opisywanych wydarzeń.

randomness