Snoop Dogg podniósł pensję osobie, która przygotowuje mu skręty. Bo jest inflacja

Amerykański raper Snoop Dogg ogłosił, że podniósł pensję osobie, która roluje mu skręty z marihuaną. Wyjaśnił, że powodem jest inflacja. Raper odpowiedział w ten sposób na tweeta konta UberFacts, w którym informowano, że osoba przygotowująca skręty muzyka zarabia około 40-50 tysięcy dolarów rocznie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24 | mart/adso

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

141

Amerykański raper Snoop Dogg ogłosił, że podniósł pensję osobie, która roluje mu skręty z marihuaną. Wyjaśnił, że powodem jest inflacja. Raper odpowiedział w ten sposób na tweeta konta UberFacts, w którym informowano, że osoba przygotowująca skręty muzyka zarabia około 40-50 tysięcy dolarów rocznie.

Twitterowe konto UberFacts podało informację, że osoba, która roluje skręty z marihuaną dla amerykańskiego rapera Snoop Dogga, zarabia około 40-50 tysięcy dolarów rocznie. Raper postanowił odpowiedzieć na te doniesienia. "Inflacja! Pensja poszła do góry!" - napisał muzyk.

Snoop Dogg: nie mam czasu rolować skrętów sam

W 2019 roku w programie Howarda Sterna Snoop Dogg poinformował, że ma zatrudnioną na pełny etat osobę, której jedynym zadaniem jest rolowanie dla niego skrętów. Dodał, że po prostu nie ma czasu, aby robić to samemu. - W jego CV jest napisane: "Co robisz?". 'Jestem skręcaczem blantów" - mówił raper. Chwalił też swojego pracownika za niesamowite wyczucie czasu - ponoć zawsze wie, kiedy raper ma ochotę zapalić.

W 2021 muzyk pisał w portalu Reddit, że w ciągu dnia ma 81 przerw na palenie skrętów.

Jak podaje CNN, w piątek inflacja w USA wzrosła do 8,6 procenta z powodu rosnących cen paliwa. Dodano jednak, że ceny marihuany nie wzrosły tak bardzo jak innych produktów, a w niektórych przypadkach spadły.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

2012-08-03, Osiemnasty Przystanek Woodstock

Zacznę od tego, że mieszkam w dość małym mieście, jakieś 12 tysięcy mieszkańców. Oprócz trawy, alkoholu, amfetaminy, acodinu i mefedronu nie ma dostępu do żadnych innych narkotyków. Historia którą opiszę zdarzyła się na ostatnim Przystanku Woodstock w 2012 roku. Jako łepek niesamowicie zainteresowany nowymi doświadczeniami z substancjami zmieniającymi świadomość, jechałem na Woodstock w nastawieniu, że uda mi się tam spróbować jakiś mocniejszych dragów.

  • Grzyby halucynogenne

Wczesniej nigdy nie mialem zamiaru jeść grzybków, choć doświadczenie z innymi Dragami mam spore bo na koncie oprócz MJ, amfetaminy, XTC, znalazły się także papierki (LSD), a przeciez to także mocne psychodeliki, a raczej najmocniejsze. Grzybków poprostu bałem się zjeść, że trafią mi sie jakieś trujące......ale do rzeczy jak już się trafiły to jeszcze w dodatku na uczelni załatwiła mi koleżanka od swojego kumpla bo akurat przywiózł świerze z południa Polski. Były świerze więc zakupiłem od niego dwie porcje (dla mnie i dla kolegi). Było ich po około 30 sztuk na głowę.

  • Morfina
  • Pierwszy raz

Podekscytowanie, lekka nuta strachu jak to bywa przy świeżej substancji.

Całość tripa spędzam w łóżku - moja ulubiona forma przyjmowania opiatów.

 

Calkiem niedawno w moje ręce wpadła tabletka MST100 od Mundipharma wraz z pregabaliną oraz Dormicum. Po zawodzie jakiego doznałem po zażyciu Midazolamu, dzień oizniej zdecydowalem się na strzał z majki. Mam wyżej średnią tolerancję ze względu na spore ilości oksykodonu zażywane dosyć często w ostatnich dniach - przerzuciłem się tylko i wyłącznie na strzykawki z powodów ekonomicznych. Mam również na bieżąco dojście do nowego sprzętu więc czemu nie?

 

22:40

  • Amfetamina
  • Dekstrometorfan
  • Miks

polana obok którejś z wiosek, 4-6 osób zależnie od momentu, atmosfera dobra, tj. wszyscy nafurani, nikt przesadnie napity

Jako że miało to miejsce w tamtym roku i nie jestem w stanie opisać wydarzeń chronologicznie, skupię się na samym doświadczeniu, gdyż było unikalne, i pomimo dwóch prób odtworzenia wygląda na to, że raczej nie daje się powtórzyć eksperymentalnie. Było to w listopadzie 2012, miałem jechać w pewne miejsce, w które ostatecznie nie pojechałem, sfrustrowany i z nadmiarem gotówki w portfelu zaproponowałem kumplowi wspólne ćpanie. Nie miałem ochoty na alko (jak zawsze), ani palenie(jak nigdy), po chwili negocjacji postanowiliśmy udać się do apteki celem zakupu Acodinu. Był tylko jeden.