Sklejał ręce, żeby nie brać narkotyków. "Miał czerwone ślady"

Jedna z byłych partnerek Matthew Perry'ego opisała, jak dramatycznie wyglądała walka aktora z uzależnieniem od narkotyków. Gwiazdor "Przyjaciół" podejmował drastyczne próby.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

teleshow.wp.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

192

Jedna z byłych partnerek Matthew Perry'ego opisała, jak dramatycznie wyglądała walka aktora z uzależnieniem od narkotyków. Gwiazdor "Przyjaciół" podejmował drastyczne próby.

Po śmierci Perry'ego wielu jego bliskich zaczęło zdradzać, jak wyglądała walka aktora z nałogiem. Szczególnie dużo do powiedzenia ma Kayti Edwards, była dziewczyna gwiazdora. W rozmowie z amerykańskim "The Sun" kobieta stwierdziła niedawno, że aktor musiał zdobyć ketaminę nielegalnie - ze względu na to, że zaplanowaną dawkę otrzymał już wcześniej. Zasugerowała, że lekarze gwiazdora powinni zostać przesłuchani.

Teraz kobieta opisała historię sprzed kilku lat, gdy Perry miał być "w szczycie uzależnienia". - Znalazłam Matthew na kanapie w jego domu. Miał dłonie przyklejone silnym klejem do nóg - to było desperacko smutne. Musiałam użyć zmywacza do lakieru i oliwki, żeby mu pomóc - wspomina.

- Musieliśmy dosłownie wyrywać mu z nóg włosy. Miał czerwone, zaognione ślady. To było okropne - powiedziała Edwards "The Sun".

Przed laty kobieta w jednym z wywiadów wyznała zaś, że gdy była w ciąży, Perry prosił ją niejednokrotnie o dostarczenie mu narkotyków. Najczęściej była to kokaina i heroina. Miał mówić: "spokojnie, nikt nie zatrzyma ciężarnej".

Oceń treść:

Average: 1 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Odrzucone TR
  • Pierwszy raz
  • Tramadol

wielki luz, wieczór w pokoju przed komputerem

To był poniedziałek, wieczór w swoim pokoju przed lapkiem gadając z kolegami przez Skype i grając w gry.

godz: 22:00 - łyknąlem 4 tabletki Poltram Retard 100, które znalazłem w domowej apteczce. Siedziałem przed kompem, gadałem z kolegami ale nie mówiłem im że jestem po tramadolu i czekałem na wejście.

  • Kofeina
  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

Nastawienie pozytywne, niedzielne popołudnie nie sprzyja nauce więc szukałam czegoś na koncentrację i pobudzenie

Witam wszystkich czytających. Jest to mój pierwsz trip raport, więc proszę o wyrozumiałość. 

Pseudoefedryny postanowiłam spróbować jako wspomaganie do nauki - czytałam wiele opinii, że poprawia koncentrację i zmiejsza senność. Niektórzy nawet sądzą, że może zastąpić amfetaminę. Fetę co prawda jadłam już kilka razy, ale ze względu na jej wysoki potencjał uzależniający nie chciałam jej stosować do nauki. Zachęcona pozytywnymi komentarzami na temat pseudoefki na forach, zakupiłam paczkę Sudafedu - uznałam, że na pierwszy raz wystarczy.

  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tripraport

W ciągu miesiąca poprzedzającego opisywane wydarzenia, miałem okazję wychodzić na tripy aż trzy razy. Opisywany miał być czwarty i ostatni. Przynajmniej na jakiś czas. Wszystkie poprzednie były z założenia lekkie, więc jeżeli pojawiła się tolerka to niewielka. Umysł również daleki był od wyżęcia, choć czułem już lekkie zmęczenie psychodelikami. Zdecydowałem się jednak tripować ze względu na to, że była okazja zrobić to z bliskimi mi osobami. Do moich dawnych towarzyszy podróży - P i S doszli jeszcze inni lokatorzy z mojego starego mieszkania - J, H i Se. Trip miał miejsce w nocy w lesie pod miastem, na najwyższym wzniesieniu w okolicy, przy ognisku.

Wstęp: Okres sylwestrowo-świąteczny, będący dobrą okazją do odwiedzin starych znajomych i stron rodzinnych dobiegał końca. Mimo tego, wciąż nie udało się zorganizować wspólnego wyjścia na tripa. Na szczęście, z okazji Święta Trzech Króli, w ledwie rozpoczętym nowym roku, przytrafił się długi weekend. Postanowiłem więc złożyć wizytę w moim byłym mieszkaniu i zgodnie z planem, potripować na homecie. Było go trochę mało, bo jakieś 75-80mg na 5 osób, jednakże wystarczyło na całkiem wesoły psychodeliczny spacer. Raport jak zwykle pisany po długim czasie (3 lata).

randomness