substancja: Absynt - robiony domowo, lokalnie , miejscowo mniej więcej wg przepisu erowidowego bez dodatkowego barwienia. moc 85 % a tujonu mniej więcej jak za Napoleona III;) ale dokładnie badań i pomiarów nie przeprowadziłem ( na 0, 75 L. przypada ok 30 g piołunu z herbapolu)
dawkowanie i użycie : do dwóch drinków jednorazowo ( 50 ml + 100 ml zimnej wody - bardzo odświeżające ) , czasem z wieczora i po trzy dni z rzędu (niektórzy podkreślają koniecznośc parodniowego użycia)...
- Artemisia absinthium (absynt, piołun)
- Benzydamina
- Dekstrometorfan
- Etanol (alkohol)
S&S: Wolna chata, większość czasu siedzieliśmy w małym (7,5m2) pokoju z zasłoniętymi firanami i ze zgaszonym światłem, podczas tripu raz wyszliśmy kupić browary
Dawka: 1,5g Benzydaminy, 225mg DXM i 2 piwa
O mnie: 16lat, 175cm, 55kg
Doświadczenie: THC, Amfetamina, Mefedron, Metedron, DXM, Alkohol, Datura, Gałka, Kodeina, Inhalanty, sporo shitu z dopalaczy
- Marihuana
- Tripraport
Pozytywne nastawianei do świata, radosne oczekiwanie na THC. Dom kolegi, wolny od jakichkolwiek niewtajemniczonych osób.
Szedł chodnikiem, czując się na wpół przytomny. Ostatnio źle sypiał i jego „trzeźwość” była absurdem, względna niczym filozoficzne prawdy, w które starał się wierzyć, by jakoś odnaleźć swoje miejsce w świecie. Bez używek wcale nie był skupiony i obecny. Odpływał. Niemalże śnił na jawie. Wmówienie sobie, że to, co obecnie widział, jest projekcją umysłu, było jednakowoż trudne. Każdy detal tego jesiennego dnia raził oczy urzekającym pięknem, szczegółowością. Jego los zachowywał porządek i trzymał się resztek ładu, co w snach zdarza się rzadko.
- LSD-25
- Tripraport
Przeklinam matkę moją, Słońce
Myślę, że spora większość z nas odbyła chociaż jeden trip, który można określić jako 'Skrajnie Nieodpowiedzialny'. Zapraszam więc do zapoznania się z moim.
Siedziałem u mojego dobrego kolegi, choć w tamtych czasach właściwie przyjaciela. Jego mały domek otoczony polami i lasami był naszą bazą matką w okresie największej degeneracji. Wpadliśmy tam raz na jakiś czas, między spaniem na pustostanach i graniem małych koncertów żeby zażyć kąpieli albo zjeść coś bardziej tresciwego niż kolejna piguła albo frytki.
Komentarze