Shabu - narkotyk dla współczesnych kamikadze

W Europie Zachodniej pojawił się nowy, wyjątkowo silny narkotyk o nazwie Shabu. Ma on wyjątkowe działanie - euforia po jego zażyciu trwa nawet 36 godzin.

Anonim

Kategorie

Źródło

Super Express
TOMASZ SOMMER

Odsłony

6418
W Europie Zachodniej pojawił się nowy, wyjątkowo silny narkotyk o nazwie Shabu. Ma on wyjątkowe działanie - euforia po jego zażyciu trwa nawet 36 godzin. Już po przyjęciu kilku działek popada się w uzależnienie. Efektem ubocznym są rozległe zawały. Po zażyciu Shabu ludzie często popełniają zbrodnie.

Shabu to syntetyczna substancja wynaleziona podczas II wojny światowej w japońskich laboratoriach wojskowych. To tym specyfikiem szprycowani byli kamikadze - piloci samobójcy. Później przez dziesiątki lat Shabu było najpilniej strzeżoną tajemnicą wojskową. Jednak kilka lat temu narkotyk pojawił się w Stanach Zjednoczonych. Teraz trafił do Europy. - To naprawdę dobry towar. Daje niesamowitego kopa - mówił dziennikarzowi brytyjskiego "Sunday People", któremu udało się kupić Shabu w Londynie, malezyjski dealer Suwan. - 10 gramów Shabu kosztuje w Londynie 100 dolarów. - Wiemy już o tym specyfiku - mówi Keith Hellawell, szef brytyjskiej policji antynarkotykowej. - Niestety, bardzo trudno z nim walczyć, bo to jest biały proszek bez żadnego zapachu.

Do Polski nowy narkotyk jeszcze nie dotarł. - Z tego, co wiem, jeszcze czegoś takiego u nas nie ma - mówi "Super Expressowi" Adam Nyk, szef Poradni Narkotykowej Monaru w Warszawie. - Nie wykluczamy, że polscy narkomani zażywali już Shabu, ale my o tym nic nie wiemy - dodał.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

kisiel (niezweryfikowany)

prosimy wiecej o tym sabu !!!!!!!! <br>
Was (niezweryfikowany)

Brzmi swojsko - jak schabowy - trzeba bedzie sprobowac ;)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Ja, sam. Zbliża się zmrok. Gdzieś w polach, na dróżce niedaleko lasu. Chęć zjednoczenia się z naturą, duchowego oczyszczenia, głębszego poznania swoich problemów, i stania się lepszym sobą. Warunki atmosferyczne: zimno, wije lekki wiatr, słoneczko powoli zmierza ku zachodowi. Ja, ubranie, rower, słuchawki, gumy do żucia- nawet wody nie zabrałem ;) Nastawienie umysłu- również nie idealne, miałem troszkę dziwnych myśli i lęku.

Heja, jest to mój pierwszy trip raport na tej stronie, również pierwsze spotkanie z tymi prawdziwszymi psychodelikami ;) Więc proszę o wyrozumiałość i ewentualne poprawienie. Też jak widać set and setting nie było najlepsze, więc nie będzie to doświadczenie rodem lotu w kosmos, nie mniej jednak starałem się zassać całą wiedzę, jaką kwas ma mi do przekazania.

 

  • Tramadol


Witam!

Na poczatek moje doswiadczenia: od okolo 3 lat regularnie imprezuje glownie kluby i imprezy masowe techno a co na nich sie robi to juz wiadoma sprawa :) Czytajac wasze artykuly postanowielm poeksperymentowac z niektorymi lekami i szczerze powiedziawszy najbardziej przypadl mi do gustu tramadol. Moze to nic wielkiego ale jak dla mnie na domowa nude jest idealny.



Chcialbym polecic jedna mieszanke ktora gwarantuje bardzo prszyjemny i relaksujacy locik ;)


  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Dobre nastawienie, dość spory zasób informacji, lekkie podenerwowanie połączone z euforią. Załadowanie kartonika przed zakupami w Biedronce poprzedzającymi domówkę połączoną z grillem. Wraz ze mną moi przyjaciele, dziewczyna, praktycznie sami swoi. Miejsce: Stary, zniszczony duży dom + ogród, też dość spory. Oczko wodne, kwiaty, rośliny, drzewa a za tym wszystkim garaż z małym warsztatem.

To mój pierwszy raport, proszę o wyrozumiałość.

175cm, 66kg

  • Klomipramina

Jazda polegala na tym:





Zjedzono 3 tabletki Hydiphenu 25 (Clomipraminum hydrochloricum) czyli wladowano 75 mg klomipraminy.


Chlorowodorek klomipraminy jest główną substancją czynną, jedna drażetka zawiera 25 mg tego specyfiku.





[Info]