Raport ten będzie zbiorem przemyśleń na temat momentu życia w jakim się znajduę. Jeżeli więc nie masz ochoty czytać smętów małego ćpunexa to w pełni to rozumiem.
Początek, rozwinięcie i zakończenie
Małżeństwo uprawiało w szklarni narkotyki
W krótce na ławie oskarżonych zasiądzie małżeństwo ogrodników spod Częstochowy i dwóch mężczyzn, którym prokuratura zarzuciła prowadzenie nielegalnej hodowali konopi indyjskich. Za zakazaną uprawę grozi im do 3 lat więzienia.
Jesienią ubiegłego roku funkcjonariusze policji poszukując nastolatka, który uciekł z domu znaleźli przy nim susz z konopi indyjskich. Trop ten doprowadził do drugiego nastolatka. Przy nim także ujawniono suszone narkotyki. Wkrótce policjanci dotarli do producentów. Okazało się, że małżeństwo prowadzące szklarnię pod Częstochową hoduje w doniczkach 2-metrowe konopie.
- Kilka miesięcy wcześniej, za namową dwóch mężczyzn, ogrodnicy postanowili bez pozwolenia uprawiać rośliny. Potem ścinali je i suszyli na strychu - informuje Romuald Basiński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej. - Małżonkom i ich dwóm wspólnikom postawiono zarzut prowadzenia wspólnie w porozumieniu hodowli bez uprawnień.
W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że konopie podkradali rodzicom dwaj nieletni synowie i przekazywali je rówieśnikom. Teraz sprawą sześciu nastolatków zajmuje się Sąd Rodzinny.
- Znaleziony na strychu susz pozwalał na wytworzenie tysiąca porcji. Czy była to kolejna działka suszu przeznaczona do sprzedaży, tego nie udało się udowodnić - dodaje prokurator Basiński.
Przypuszcza się, że oskarżeni uprawiali w szklarni zakazane rośliny, które potem trafiały na częstochowski rynek narkotykowy. ( bea )
pozornie czysta bania, w domu
Raport ten będzie zbiorem przemyśleń na temat momentu życia w jakim się znajduę. Jeżeli więc nie masz ochoty czytać smętów małego ćpunexa to w pełni to rozumiem.
Początek, rozwinięcie i zakończenie
Około 4 rano wypiłem na sen słabą herbatę z Mulungu. Wstałem o 12 i zjadłem trochę wołowiny i ryżu co może spowolnić i/lub osłabić działanie.
T=13:55
T+0min
Sampla 250mg dzielę na dwie równe kreski, jedną z nich na pół, odmierzoną porcję wrzucam do szklanki, zalewam wodą, piję i popijam przygotowanym wcześniej napojem. Smak gorzko-kwaśny inny niż 2C-B. Mam nadzieję, że Mulungu nie wpłynie za bardzo na trip - w internecie nie ma zbyt wielu informacji na temat interakcji z psychodelikami.
T+27min
Nazwa substancji: LSD
Poziom doświadczenia użytkownika: kilka razy wczesniej
Dawka, metoda zażycia: 1 i 3/4 papiera zazytego doustnie
"Set & setting": pozytywnie nastawiony, to miala byc "slaba jazda", hehe...
Efekty (duchowe jak i rekreacyjne): glebokie przemyslenia
Czy dane doświadczenie zmieniło Cię w jakiś sposob: nabralem szacunku dla LSD, hehe... :)
Bardzo dawno temu wybrałem się na obóz żeglarski nad Wdzydze (to takie duże jezioro koło Kościeżyny - woj. gdańskie). Oczywiście na obozie ponowały jasne zasady: żadnego alkoholu, fajek, nie mówiąc już o dragach. A że organizator był trochę pojebany to przestrzegał tych zasad, w każdym razie trzeba było strasznie uważać. Do wyjazdu długo się przygotowywałem i ostatecznie zabrałem kilka lufek i ze 4 gramy dobrego skunika. Jedengo wieczora uznałem, że czas już iść przypalić. Było już ciemno i niepostrzeżenie mogłem się oddalić z obozu.
Komentarze