RPA. Niemal 90 dzieci w szpitalu po zatruciu muffinkami. Zarzuty usiłowania zabójstwa

Około 90 uczniów jednej ze szkół podstawowych pod Pretorią w Republice Południowej Afryki trafiło do szpitala po zjedzeniu babeczek, które zawierały konopie indyjskie – poinformowało w czwartek BBC.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN24 | Świat
asty/adso

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

62

Około 90 uczniów jednej ze szkół podstawowych pod Pretorią w Republice Południowej Afryki trafiło do szpitala po zjedzeniu babeczek, które zawierały konopie indyjskie – poinformowało w czwartek BBC.

Jak ustaliły władze, dzieci ze szkoły podstawowej Pulamadibogo, położonej na północny zachód od Pretorii, zakupiły muffinki od ulicznego sprzedawcy.

Dzieci po zjedzeniu babeczek zaczęły skarżyć się na nudności, bóle brzucha i zaczęły wymiotować. Departament edukacji podał później w oświadczeniu, że ponad 80 uczniów zostało zwolnionych do domu, a trzy dziewczynki musiały pozostać w szpitalu na dłużej.

W związku ze zdarzeniem zatrzymano dwie osoby, którym postawiono zarzuty usiłowania zabójstwa. Jak poinformowała policja, podejrzani to mężczyźni w wieku 19 i 21 lat.

Zatrucie po zjedzeniu "kosmicznych ciasteczek"

Na początku roku Partia Sojuszu Demokratycznego wezwała do usprawnienia procesów weryfikacji sprzedawców ulicznych po tym, jak do szpitala trafiło ośmioro dzieci po zjedzeniu tak zwanych "kosmicznych ciasteczek".

Rzecznik partii Khume Ramulifho powiedział, że będzie wywierał presję na rząd prowincji, aby poprawił środki bezpieczeństwa w szkołach.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Set: Trudny okres w życiu, dużo stresu, bardzo częste myśli samobójcze, natrętne i raczej pesymistyczne przemyślenia o świecie i śmierci. Nastawienie do grzybów było pozytywne i przeważała duża ciekawość, ale zważając na mój stan psychiczny, było też wiele niepewności i obaw. Setting: dom dwóch znajomych, przyjazne otoczenie, na środku ustawiony duży, kolorowy abstrakcyjny obraz, który traktowaliśmy jako punkt odniesienia; jedna osoba, której wcześniej nie znałem i jeden trip sitter, który cały czas był trzeźwy.

Całe moje doświadczenie z substancjami psychoaktywnymi zamykało się do tej pory na THC oraz etanolu, ale od dłuższego czasu chciałem spróbować grzybków i LSD. Kiedy więc mój znajomy (nazwę go tutaj H.) powiedział, że zamówił growkit i właśnie szykują się do suszenia drugiej partii grzybów, od razu powiedziałem, żeby brali mnie pod uwagę, kiedy będą chcieli je testować. Parę dni temu dostałem wiadomość, że mam wpadać, bo dzisiaj będzie ten dzień. Szybko zjawiłem się w domu H. Na stole zobaczyłem wagę i całe pudełko pięknie ususzonych grzybów.

  • Dekstrometorfan

Set&setting: 900mg DXM z czego zażytych zostało 750. Miejsce podróży to Warszawa, pokój w akademiku i dwóch śpiących kolegów obok.

Wiek: 21 lat

Doświadczenie: Jeszcze nic nie pokazało mi tego co wtedy widziałem (a sporo świństwa w życiu zjadłem) więc myślę, że z czystym sercem mogę napisać, że zerowe.

  • Dekstrometorfan
  • Inne
  • Przeżycie mistyczne

Lekki strach, duża ciekawość, duże oczekiwania, duża wiara w siebie i fazę, spokojne otoczenie,

Godzina 9:30- Łykam 11 kapsułek, w których zamknąłem mieszankę imbiru i pieprzu czarnego. Obie te przyprawy mają za zadanie wzmocnić moje doznania. Kumpel (nazwijmy go Kleofas) łyka 10, ponieważ waży troszkę mniej. A przez "troszkę" rozumiem jakieś 10 kilo :) Moja waga to w chwili obecnej 88 kilogramów.

Całość popijamy sokiem z grejpfruta (ułatwia wchłanianie leków) zmieszanym z AAKG (kolejny wzmacniacz faz). Dodajemy do tego po 12 ml syropu Atussin.

  • Benzydamina

Jest 9:40 i ten diaboł nadal trzyma. nie wiem dokładnie, o której godzinie zażyłam, ale myślę, że byłomiędzy 22 a 24 poprzedniego dnia. To był mój pierwszy halucynogen, więc wziełam pół słusznej dawki czyli 1 saszete. W łazieneczce otzrymałam w około 1/3 szklanki praktycznego roztworu wodnego benzo z resztkami soli. Roztwór był gotowy do spożycia :). Podejżewając, że benzo bedzie trzymać dość długo postanowiłam wziąć to na noc , żeby w pokoiku rozeznać co jest, a czego nie ma, i żeby w dzień nie było jakiejś wpadki.

randomness