Roślinne związki pokrewne amfetaminie wspomagają męską płodność

Liście i wierzchołki pędów czuwaliczki jadalnej (Catha edulis), wiecznie zielonego krzewu hodowanego od stuleci we wschodniej Afryce i na Półwyspie Arabskim, tradycyjnie traktowane były jako źródło związków psychoaktywnych wywołujących euforię i upojenie

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

5436

Zawarte w egzotycznym krzewie związki pobudzające pokrewne amfetaminie mają korzystny wpływ na męską płodność - donoszą naukowcy brytyjscy.

Liście i wierzchołki pędów czuwaliczki jadalnej (Catha edulis), wiecznie zielonego krzewu hodowanego od stuleci we wschodniej Afryce i na Półwyspie Arabskim, tradycyjnie traktowane były jako źródło związków psychoaktywnych wywołujących euforię i upojenie. Mieszkańcy tych terenów żują jego liście i pędy, traktując je jako środek pobudzający.

Podczas najnowszych badań nad plemnikami - ludzkimi i mysimi - naukowcy z Collegium Królewskiego w Londynie zaobserwowali, że te same związki, zawarte w czuwaliczce, które mają działanie odurzające, pomagają plemnikom w dojrzewaniu i skutecznym zapłodnieniu jaja.

Główną substancją czynną jest w tym wypadku katynon, związek spokrewniony z efedryną (składnikiem wielu leków na przeziębienie) oraz z amfetaminą. Katynon i jego pochodne, które wywierają wpływ na ośrodkowy układ nerwowy, są stosowane m.in. jako suplementy żywnościowe dla osób odchudzających się i chorych na astmę

"Wstępne wyniki naszych badań wskazują, że w odpowiednich dawkach katynon i jego pochodne mogą być wykorzystane do poprawy naturalnych zdolności rozrodczych" - komentuje prowadząca badania prof. Lynn Fraser.

Jej zdaniem, w przyszłości preparaty z tą substancją znajdą zastosowane u mężczyzn, którzy mają problemy z płodnością, a nawet tych, którzy nie mają żadnych zaburzeń płodności, a po prostu planują poczęcie dziecka. Zostaną też podjęte próby wykorzystywania tych związków podczas zapłodnienia in vitro przez dodawanie ich do plemników.

Prof. Fraser zaprezentowała wyniki badań swego zespołu na dorocznym spotkaniu Europejskiego Towarzystwa Reprodukcji i Embriologii Człowieka w Berlinie. Podkreśliła jednak, że zanim preparaty z czuwaliczki będą mogły wspomagać leczenie niepłodności, trzeba będzie przeprowadzić więcej badań, które pozwolą lepiej ocenić wpływ tych związków na komórki rozrodcze i narządy.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Mruczek (niezweryfikowany)

MARSZ DO APTEK PO TUSSIPECKA !!!!!!!!! ;]
net (niezweryfikowany)

MARSZ DO APTEK PO TUSSIPECKA !!!!!!!!! ;]
Pijany Powietrzem (niezweryfikowany)

Albo po prostu: na podroz poslubna do Afryki albo Azji Mniejszej:)
Zajawki z NeuroGroove
  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

Chęć przetestowania nowej substancji, ale bez przesadnej ekscytacji. Dzień jak co dzień - całkowita norma.

Na wstępie zaznaczę że lubię się rozpisywać. Baaaardzo rozpisywać, co widać po wielkości tekstu :) Czytasz na własną odpowiedzialność!

Przeglądając Hyperreal'a oraz Neurogroove natchnąłem się na substancje zwaną pseudo-efedryna. Nie znalazłem o niej zbyt dużo informacji, a gdy jakieś już znajdywałem były bardzo mieszane - od kompletnie żadnych efektów działa po naprawdę zachwalające działanie "pseudo-efki". Stwierdziłem - "trzeba spróbować tego shit'u". No i spróbowałem :)

  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Pozytywne przeżycie
  • Psylocybina

Ekscytacja, ale depresja, ale perfekcyjne nastawienie, bo od lat marzyłam o grzybkach!!!

To było 19 czerwca 2021 roku. Popołudnie. Z zamiarem pójścia w tripa, uprzednio zamierzywszy kupić jeszcze w sklepie sok porzeczkowy dla podkręcenia rezultatów, ziemniaki i coś tam jeszcze, zjadłam garść świeżo ususzonych łysiczek kubańskich szczepu "Ecuador". Całą obfitą garść. Nie wiem, ile tam było – nie ważyłam. Nadmieniam, że to był mój dopiero drugi trip, znakiem czego nie znałam jeszcze niebotycznie kolosalnie olbrzymiej mocy psylocybiny. Zadebiutowałam bowiem z jednym grzybkiem, trzy dni wstecz. Tak więc, nie umiejąc pływać, rzuciłam się na głęboką wodę.

  • Dekstrometorfan

Pierwsze spotkanie mialo miejsce w pierwszy liikend po moich

urodzinach. Jako, ze zawsze podchodze do testow bardzo ostroznie

zaczalem od malej dawki. Byli jeszcze za mna Bolek i Lolek [imiaona

zostaly celowo zmienione :) ] Dawka mala 7+3tabl.(150mg)/55kg . Powiem

krotko: Ja cos poczulem oni nie. Bolek mowil ze nic nie czul, Lolek

czul się zle, a Mescalito był radosny i dlatego tylko on przeszedl

do nastepnej rundy:). Trip był dziwny, pozwolil mi obadac sytuacje.

  • Marihuana

To co przezylem dzis na miescie to totalna porazka. Tak nie przejaralem juz dawno. Zapalilem dzis po szkolce standardowo poloweczke na czterech. Byl spoxik klimat. Gdzies tak okolo 19.30 zdecydowalem sie na powrot do domu. Wysiadlem w centrum miasta przesiadajac sie na inny autobusik. Siedzac na murku pod sadem zaczalem sobie wkrecac, ze czuje sie coraz gorzej. W sumie to nie wiem, czy o byl tylko wkreciol, czy prawda.... w kazdym razie czulem sie coraz gorzej. Ostro napierdalal mnie brzuch. W pewnym momencie poczulem, ze to juz nie zarty i czuje sie na parwde fatalnie.