Roślinne mięso z „najlepszych konopi Nowej Zelandii”. Wygląda i smakuje jak prawdziwe

Wyglądem, konsystencją i smakiem ma przypominać zwykłe mięso, ale nowy produkt w ofercie The Craft Meat Co. będzie w stu procentach roślinny. Głównym składnikiem mięsnego zamiennika mają być konopie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Focus
Katarzyna Grzelak

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

105

Wyglądem, konsystencją i smakiem ma przypominać zwykłe mięso, ale nowy produkt w ofercie The Craft Meat Co. będzie w stu procentach roślinny. Głównym składnikiem mięsnego zamiennika mają być konopie.

Nowozelandzki startup Sustainable Foods, bardziej znany ze swojej marki detalicznej The Craft Meat Co., przygotowuje się do wprowadzenia na rynek nowego roślinnego mięsa na bazie konopi – bogatego w białko i błonnik, i minimalnie przetworzonego.

Firma już teraz ma w swojej ofercie szereg produktów pochodzenia roślinnego, mających być zamiennikami mięsa. Niektóre z nich zawierają nasiona konopi, ale w żadnym jak dotąd konopie nie stały się podstawowym składnikiem. Nowy produkt ma trafić do sprzedaży na początku 2021 roku.

– Większość naszych produktów zawiera już konopie ze względu na ich wartość odżywczą, ale nowy analog mięsa będzie używał konopi jako bazy, co oznacza, że będzie miał całkowitą zawartość białka konsumpcyjnego wyższą niż w przypadku produktów pochodzenia zwierzęcego ze względu na to, że konopie są naturalnie bogate w białko – powiedział współzałożyciel Sustainable Foods, Kyran Rei.

– Mięso z konopi ma również zawierać bardzo duże ilości błonnika, aż do 19 proc. zalecanego spożycia. Są to korzyści, które nie są dostępne w przypadku tradycyjnego mięsa, podobnie jak w wielu innych zamiennikach roślinnych – dodał.

Rei przyznał, że smakiem i konsystencją konopne mięso przypomina mięso z kurczaka.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina


  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne

S&S - Wbrew pozorom tworzonym przez tytuł, miejscem jest jedno z polskich miast. Rok bodajże 2002, jesienny wieczór, godz. może ok 17..? Występują: Ja,Lv,A,Ls,K.. grupka dobrze znających się ludzi, o pozytywnym nastawieniu, gotowych (czy aby na pewno?)do swojej pierwszej grzybowej podróży :D

Ilość - Każdy zarzucił po 40 sztuk suszonych łysic z nóżkami, waga uczestników mniej więcej podobna, ok 60-70kg., do tego każdy po dwa, trzy, może cztery piwka.

  • LSD-25
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Mój pokój, ulubiona muzyka. Podniecenie sytuacją, uczucie spełniania czegoś co było dotąd zupełnie nierealne. Wiem, że być może to wcale nie był prawdziwy kwas, ale źródło jest zaufane. Zgadza się z trip-raportami, co skłania mnie do myślenia, że to jest "to".

 

Po długich poszukiwaniach zdobyłem kartony pochodzące z Holandii. Baba na rowerze – dawkowanie  +-150ug. Z racji tego, że posiadam dosyć dużą odporność na wszelkiego typu substancje na  kartonach postanowiłem dołożyć do LSD jedną pigułkę MDMA (zielona ze znakiem zapytania 120mg ).  

 

Początek: 23:10

 

  • Dekstrometorfan

A wiec tak na wstepie powiem, ze mam 14 lat, waga 47.5kg, wzrost niewazny, rozmiar stopy chyba tez :).


Doswiadczenie mam bardzo niewielkie: etanol malo(nie licze), Aviomarin 1x, Tussipect 4x, DXM 10x. Od razu chce wspomniec, ze wszelkie substancje szczegolnie mocno na mnie dzialaja. Mam rowniez strach przed wiekszymi dawkami jak 375mg, na takiej dawce zaliczylem ostrego bad tripa i jakos boje sie dojsc/przekroczyc tego progu, moze kiedys... Ogolnie jak biore DXM to w malych dawkach, nie lubie zbytniego szprycowania sie, poki co dbam o swoje zdrowie.