Z góry uprzedzam, że jest to mój pierwszy Trip Raport, więc postaram się opisać wszystko jak najlepiej i wszystko, co pamiętam. Byli ze mną mój ziomek jak brat M i jeszcze dwóch kumpli T i W.
Prawie 15 proc. z niemal tysiąca uczniów płockich zawodówek używa środków odurzających - takie są wyniki przeprowadzonej ankiety.
W Płocku jest ok. 3 tys. osób mających kontakt z narkotykami. Ok. 300 młodych ludzi jest od nich uzależnionych. Z roku na rok ich liczba wzrasta. Jednocześnie obniża się wiek sięgających po narkotyki.
Prawie 15 proc. z niemal tysiąca uczniów płockich zawodówek używa środków odurzających - takie są wyniki ankiety, którą w tym roku przeprowadził pełnomocnik prezydenta ds. profilaktyki i uzależnień. Najczęściej sięgają po marihuanę, amfetaminę, LSD, kleje, środki psychotropowe. W porównaniu z 1997 r. można zauważyć wzrost "atrakcyjności" amfetaminy, LSD i spadek popularności klejów, rozpuszczalników i marihuany. Ok. 40 proc. ankietowanych twierdzi, że wie, od kogo i gdzie kupić narkotyki, a ponad 57 proc. zna osoby, które je zażywają. Badania wykazały też niepokojącą tendencję: w ciągu czterech lat liczba mającej kontakt z narkotykami młodzieży z zawodówek wzrosła o 10,65 proc.
Z innych ankiet wynika, że wciąż obniża się wiek osób sięgających po tego rodzaju używki. Już szóstoklasiści łykają środki uspokajające i nasenne. Kontakt z narkotykami miało 6,06 proc. uczniów drugich klas sześciu płockich gimnazjów. To o ponad 2 proc. więcej niż ich rówieśników trzy lata temu.
Najtańsze są haszysz i marihuana - 3 zł za porcję, kompot - 5 zł. Najczęściej kupowana jest marihuana i amfetamina (10 zł za porcję). Ale młodzież sięga też po innego rodzaju specyfiki.
W ubiegłym roku do szpitala na Winiarach trafiło kilka osób z zatruciem po spożyciu nasion rośliny o polskiej nazwie bieluń dziędzierzawy. Często można go spotkać w przydomowych ogródkach. Nasiona zawierające silnie trujące alkaloidy posiadają właściwości halucynogenne.
"... można jednoznacznie stwierdzić, iż procent osób deklarujących używanie środków odurzających zwiększa się we wszystkich grupach wiekowych..." - czytamy w najnowszym, trzecim z kolei, raporcie o stanie zagrożenia narkomanią, który wczoraj dostali dziennikarze lokalnych mediów. Powstał dzięki informacjom z wielu źródeł: Monaru, szpitali, policji i ankiet przeprowadzanych od czterech lat wśród uczniów płockich szkół.
- Doświadczenia z narkotykami może mieć nawet 10 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych - mówili autorzy raportu podczas konferencji prasowej.
- System oświaty wielu ludziom nie pomaga spokojnie przejść przez szkolne wymagania - tłumaczył wiceprezydent Płocka Zygmunt Buraczyński. - Brakuje środków na zajęcia pozalekcyjne i organizację czasu wolnego uczniom.
Szefowa wydziału zdrowia Ewa Reczek dorzuciła do tego ucieczkę młodzieży w subkultury i używki, spowodowaną kryzysem rodziny.
- Już uczniowie podstawówek sięgają po środki uspokajające, nasenne, które można kupić bez recepty. I niestety mają na to przyzwolenie rodziców, niezdających sobie sprawy z konsekwencji - opowiadała pełnomocnik prezydenta ds. profilaktyki i uzależnień Anna Milińska. Rodzice nie widzą też nic złego w tym, że ich 17-letni syn wypije piwo. Dlatego, jak twierdzą płoccy pedagodzy, młodzież często popija alkoholem narkotyki, żeby swoim zachowaniem nie wzbudzać podejrzeń w domu. Młodzi ludzie nie widzą różnicy między zapaleniem papierosa i skręta z marihuaną. Nie zdają sobie sprawy z zagrożeń, jakie niosą eksperymenty z używkami, nie chcą słyszeć, że narkotyki to śmierć.
- Młodzież w ogóle nie czuje potrzeby współdziałania z nami. Na temat zjawiska narkomanii panuje wśród młodych zmowa milczenia - mówił wiceprezydent. Dlatego z narkomanią trudno walczyć. Profilaktyka polega głównie na wydawaniu, kupowaniu i rozpowszechnianiu materiałów edukacyjnych, organizacji seminariów, konkursów i akcji, spotkań na temat uzależnień.
Dziennikarze pytali, na ile takie działania są skuteczne?
- Można je oceniać dopiero po kilku latach. Narkomania jest jednak ogromnym problemem i nie wiem, czy nasze działania są w stanie mu przeciwdziałać. Ale z drugiej strony nie wiadomo, co by było bez profilaktyki - mówiła Milińska.
Mieszkanie kumpla, chwilowo klatka bloku oraz las /park
Z góry uprzedzam, że jest to mój pierwszy Trip Raport, więc postaram się opisać wszystko jak najlepiej i wszystko, co pamiętam. Byli ze mną mój ziomek jak brat M i jeszcze dwóch kumpli T i W.
Chęć fajnego zaczęcia weekendu nastrój: lekki stres bo dawno nie brałem i zmęczenie po tygodniu ale raczej przyjemny miejsce: szkoła później pociąg a na końcu dom
CHCIAŁBYM POINFORMOWAĆ O ZGUBNYM WPŁYWIE NARKOTYKÓW NA TAK MŁODY UMYSŁ.
WYJĄTKOWO PRZEPUSZCZAM PO POPRAWIENIU LITERÓWEK, WSTAWIENIU KROPEK, PRZECINKÓW I OGÓLNEJ KOREKCIE.
Masa:65kg
Wszystko zaczęło się dzień wcześniej, kiedy to umówiłem się z koleżanką nazwijmy - ją - O na wspólne branie. Plan był taki żeby wziąć przed ostatnią lekcją i wracać na Tr.
Wczesniej nigdy nie mialem zamiaru jeść grzybków, choć doświadczenie z innymi Dragami mam spore bo na koncie oprócz MJ, amfetaminy, XTC, znalazły się także papierki (LSD), a przeciez to także mocne psychodeliki, a raczej najmocniejsze. Grzybków poprostu bałem się zjeść, że trafią mi sie jakieś trujące......ale do rzeczy jak już się trafiły to jeszcze w dodatku na uczelni załatwiła mi koleżanka od swojego kumpla bo akurat przywiózł świerze z południa Polski. Były świerze więc zakupiłem od niego dwie porcje (dla mnie i dla kolegi). Było ich po około 30 sztuk na głowę.
Dom, mieszkanie, samochód
Kokaina jest piękną substancją, uwielbiamy ją zażywać sniffem, daje nam wtedy clerahead i skupienie charakterystyczne dla niej. A ludzie pracujący lubują się w mikrodawkowaniu tego gówna.
Można jej spróbować także na inne sposoby: paląc Krakena, waląc po kablach, domięsniowo oraz podskrónie.
Fazy kokainy zmieniają się diametralnie przy każdej drodze podania.
Będę pisał o nich w kolejności jakiej doradzał bym się trzymać i jaką sam zastosowałem.