Czailem sie na DXM juz dlugo ale nie bylo okazjii. W koncu stwierdzilem ze
juz czas na nowe doswiadczenie. Siedzialem se w pracy i podjelem decyzje.
Wyslalem kumpla do apteki po Argotussin 20 X 15mg. Chcialem zjesc tylko
polowe. Na pol godziny przed wyjsciem zrobilem se herbatke i zjadlem
pierwsze opakowanie (10 szt.).
Przyszedł kraść w kradzionych butach. W skarpetkach miał dopalacze
Zła passa 24-latka zaczęła się od ładowarki do telefonu, którą próbował wynieść z hipermarketu w Ostrowcu Świętokrzyskim. Kiedy zdjął buty okazało się, że w skarpecie ukrył trzy woreczki z białym proszkiem...
Kategorie
Źródło
Odsłony
233Podobno sprawca nie powinien wracać na miejsce przestępstwa. Do tej złodziejskiej zasady nie zastosował się 24-latek z Łagowa (woj. świętokrzyskie) i wpadł – dowiedział się portal tvp.info.
Zła passa 24-latka zaczęła się od ładowarki do telefonu, którą próbował wynieść z hipermarketu w Ostrowcu Świętokrzyskim. Został zatrzymany przez ochroniarzy zaraz po tym, jak wyszedł poza linię kas.
Wpadł w kradzionych butach
I zaczęło się. Na miejsce wezwano policję. Ochroniarzom, którzy dobrze znają asortyment sklepu, podejrzane wydały się buty i torba, którą sprawca miał ze sobą. Szybko okazało się, że także te rzeczy pochodzą z kradzieży i zostały wyniesione wcześniej z tego samego sklepu. – Podczas przesłuchania przyznał się do kradzieży – wyjaśnia portalowi tvp.info komisarz Ewa Libuda z komendy w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Dopalacze w skarpecie
To nie koniec kłopotów 24-latka. Kiedy zdjął buty okazało się, że w skarpecie ukrył trzy woreczki z białym proszkiem. Wstępne badania wykazały, że to dopalacze, które mogą być niegalne. Po nitce do kłębka policjanci trafili do sklepu, w którym odkryli kolejne 157 saszetek z tą substancją. – Jeżeli potwierdzi się wynik wstępnego badania, 24-latek usłyszy dodatkowe zarzuty – wyjaśnia nam policjantka. Kłopoty będzie miał także właściciel sklepu z dopalaczami.
Bezlitosny monitoring
Zła passa 24-latka trwała nadal. Analiza sklepowego monitoringu ściągnęła na jego głowę kolejne podejrzenia. Mundurowi ustalili, że mężczyzna grasował w hipermarkecie od początku kwietnia. Jego łupem padały najczęściej ubrania, drobne zabawki oraz tablet. Łącznie wartość skradzionych rzeczy wyceniono na kwotę ok. 1500 zł. Mężczyzna usłyszał już zarzuty dotyczące kradzieży.